W czwartkowe popołudnie na profilu Kazika Staszewskiego pojawiły się niepokojące publikacje. Znany artysta wyznał, iż trafił do szpitala, bo z jego stanem zdrowia nie jest najlepiej.
Kazik Staszewski w szpitalu. "Będą mnie kroić"
"Źle wykonano mi zabieg usunięcie wyrostka. Zostawili jakiś farfocel na końcu. Leżę na Oiomie w szpitalu na Teneterce z rozpoznaniem Ropowicy. Zostaję zatrzymany w szpitalu na Sorze. Sprawa jest poważniejsza. Mówią coś o sepsie" – opisał.
I dodał, iż ból czuł już ostatnio na występie w Łodzi. "Było źle już wtedy, ale trzeba było zakończyć. Próbowałem ratować się, jak mogłem, a g**o mogłem. Wygląda na to, iż koncerty teneryfskie za zakończą obu tras (pisownia oryginalna – przyp. red.). Wolę żyć" – przyznał.
Wygląda na to, iż Staszewski zostanie w placówce medycznej na dłużej, bowiem ma trafić na stół operacyjny. Z jego wpisów wynika, iż sytuacja była niemal krytyczna. "Po serii badań doktory powiedzieli, iż dziś w nocy bliski końca drogi byłem. I na podobną akcję jak tatuś. Pewnie będę mnie kroić" – poinformował.












