Kasia usłyszała: to rak potrójnie ujemny, najbardziej agresywny z możliwych. "Przeczuwam, skąd się wziął"

medonet.pl 11 godzin temu
— Ten rak nie miał prawa się pojawić, a jednak stanął na mojej drodze. Nowotwór trójujemny: najrzadszy, najbardziej agresywny, mający tendencję do nawrotów typ raka piersi. Skąd się wziął? Myślę, iż przyczyniły się do tego koszmarne wydarzenia sprzed ośmiu lat i potworny stres, z którym potem musiałam żyć — opowiada pani Kasia. "Nie będę się leczyć. Wypłacę wszystkie oszczędności i zaszaleję na koniec" — to była jej pierwsza myśl, gdy otrząsnęła się z szoku. A potem niespodziewanie dostała telefon, który zmienił wszystko. Zaczęła chemioterapię — białą, czerwoną, bardzo intensywną. Jak to wyglądało i co wtedy przeżyła? — Nie raz widziałam płaczących pacjentów, płaczące pielęgniarki, sama wiele razy płakałam.
Idź do oryginalnego materiału