Kamil Skwaryło w tej chwili jest asystentem trenera kadry narodowej Bocci, dodatkowo jest Instruktorem na obozach Aktywnej Rehabilitacji, ale przede wszystkim pokazuje, iż sport również jest dedykowany dla osób z niepełnosprawnościami.
Część Kamil jak się masz?
Cześć! Powiem Ci tak szczerze, iż na ten moment nie mam zbytnio kiedy odpocząć. To chyba moje najbardziej intensywne wakacje w życiu.
Porozmawiamy sobie troszkę?:)
Jak najbardziej! Nie mogę się doczekać co za pytania przygotowałaś dla mnie.
Przybliż czytelnikom Rampy swoją osobę proszę. Powiedz coś krótko o sobie.
Krótko o sobie? Może być ciężko, ale dobrze spróbuję. Nazywam się Kamil Skwaryło, 23 lata już niedługo mi wybiją na liczniku. Podchodzę z Bodaczowa, żeby bardziej zobrazować czytelnikom gdzie to jest, więc są to okolice Szczebrzeszyna bądź Zamościa. Jestem zwykłym chłopakiem, którego wielką pasją jest po prostu praca z osobami niepełnosprawnymi, działanie w bocci oraz trenowanie freestyle football’u.
Zostałeś asystentem trenera kadry narodowej bocci. Co należy do Twoich obowiązków?
To jest bardzo zależne od dnia czego kadra oczekuje w danym momencie. Mimo wszystko, gdy dowiedziałem się, iż mam pełnić taką funkcję ,to staram się dawać jak najwięcej zawodnikom jak i całej kadrze. Na zawodach w Poznaniu zajmowałem się analizami przeciwników, motywowaniem naszych zawodników, a w tej chwili skupiam się bardziej na przygotowaniu zawodników pod Mistrzostwa Świata w Brazylii, które już startują na początku grudnia.
Jak byś zachęcił czytelników Rampy do gry w boccię?
Ja zawsze gdy komuś przedstawiam boccię, to mówię przede wszystkim iż potrzeba czasu, by zrozumieć i pokochać ten sport. Na początku boccia wydaje się po prostu, wiesz… „Zwykłe rzucanie kulkami po sali”. Ja jednak po tylu latach widzę w tym coś więcej, porównuję często tą grę trochę do gry w szachy, gdzie strategia odgrywa ogromną rolę. Działanie w tym środowisku w wieku 13 lat, bardzo mnie ukształtowała pod względem empatii, wyrozumiałości czy takiej dojrzałości. Dużo dobrych wspomnień, gdzie ta boccia jeszcze rozwijała się i nie była tak popularna wśród osób niepełnosprawnych. Podsumowując odpowiedź na to pytanie. jeżeli osoba, która to czyta, byłaby zainteresowana i chciałaby spróbować swoich sił jako wolontariusz bądź zawodnik, to może do mnie napisać na Facebooku bądź Instagramie. Postaram się pomóc! Ja ze swojej strony zawsze polecam choćby spróbować, bo to nic nie kosztuje, a daje spory bagaż doświadczeń.
Założyłeś profil na mediach społecznościowych Boccia na celowniku. Czym się zajmujecie?
To może zacznę od tego, iż założyłem ten profil wraz z moim przyjacielem Michałem Nowosadowskim. Po czasie dołączyła do nas Natalia Kulus i na ten moment prowadzimy tę stronę w trójkę. W Polsce brakowało przez lata strony, która byłaby ukierunkowana tylko pod boccię ,więc postanowiliśmy zająć się wszystkim, co związane jest z tą dyscypliną. Staramy się robić wywiady, nagrywać vlogi czy relacjonować na bieżąco zawody.
Założyłeś inicjatywę Freestyle dla Niepełnosprawnych. Co to za interesująca inicjatywa?
Już czasu troszkę minęło od tego projektu, aż sprawiłaś iż wspomnienia wróciły. Projekt stworzyłem z Joanną Trybus, Jankiem Młynarzem oraz Krzyśkiem Kazanowskim. Zamysł tej inicjatywy był taki, by poprzez freestyle football pokazać, iż osoby niepełnosprawne również uprawiają sport, tak jak my i nie powinno się ich dyskryminować, czy traktować gorzej. Pojeździliśmy po różnych placówkach jednocześnie nagrywając z tego film. Otrzymaliśmy super feedback od ludzi, sam film dotarł też do sporego grona osób i kto wie, może kiedyś stworzymy kolejny film z większym już rozmachem.
Od kiedy angażujesz się w rozwój bocci w Polsce?
Od 2012. W tym roku wybiło mi dokładnie 10 lat.
Studiujesz na AWF. Skąd wybór uczelni i kierunku studiów?
Cały życie sport towarzyszył mi każdego dnia, więc w momencie, gdy nadszedł wybór studiów to nie widziałem siebie nigdzie indziej niż na AWF’ie. Natomiast wychowanie fizyczne wybrałem ze względu, na to,że chciałbym kiedyś pracować z osobami niepełnosprawnymi w szkole specjalnej.
Od kiedy uprawiasz freestyle football?
To już będzie 6 lat od momentu, gdy rozpocząłem treningi freestyle football’u.
Wiem, iż masz spore sukcesy w tej dyscyplinie. Opowiedz o tym proszę.
– 3 Miejsce na Mistrzostwach Polski 2018 Olkusz kat. U-18
– 1 Miejsce na Turnieju Międzynarodowym Lubasz 2019 kat. Panna 1vs1
– 2 Miejsce na Pucharze Polski 2018 kat. U-18
Troszkę tego jest może nie będę wymieniać wszystkich, ale prócz tych trzech sukcesów, które wyżej wymieniłem najbardziej jestem dumny z tego, iż dzięki pasji mogę wywołać u kogoś uśmiech na twarzy co jest bezcenne dla mnie.
Skąd pasja do fotografii? Robisz piękne zdjęcia?
Pasja do fotografii wzięła się w momencie gdy wystartowaliśmy ze stroną Boccia Na Celowniku. Odkryłem wtedy, iż w zasadzie trzeba sporo czasami czasu poświęcić, żeby z setki zdjęć wybrać jedno to, które zadowoli osobę fotografowaną. Podobnie jest z filmami, które tworzę jak tylko mam na to czas.
Od kiedy jesteś związany z Stowarzyszenie Sportowo – Rehabilitacyjnym „Start”?
Myślę, iż to był rok 2014/2015, gdzie zacząłem stawiać swoje pierwsze kroki jako sędzia narodowy bocci.
Od kilku lat jeździsz na obozy Aktywnej Rehabilitacji do Wągrowca. Co Cię tak w tym pociąga?
Zdecydowanie przyciągają mnie ludzie i klimat, którego nie da się opisać. Trzeba po prostu być w tamtym miejscu, żeby to zrozumieć. Próbując to opisać słowami, to w momencie gdy przyjeżdżam na obóz do Wągrowca, to wiem iż każdy dzień będzie czymś, co zostanie ze mną do końca życia.
Wiem, iż zaangażowałeś się w działania Fundacji Aktywnej Rehabilitacji. Co tam dokładnie robisz?
Głównym moim zadaniem jest bycie instruktorem podczas zajęć, gdzie staramy się usprawniać całą kadrą dzieciaczki z niepełnosprawnością. Zajęcia są w taki sposób rozpisane, by działać wszechstronnie na naszych uczestników, co jest dla nich świetną formą rozwoju. Podczas obozów uczymy ich pokonywania przeszkód, które mogą napotkać w życiu codziennym, trenujemy z piłkami, czy tworzymy obwody stacyjne, by się zmęczyć. Świetne w FAR jest to, iż kadra ćwiczy razem z uczestnikami ,przez co ta grupa jest bardzo zżyta ze sobą.
Dlaczego Twoim zdaniem osobom niepełnosprawnym odbiera się prawo do seksualności, kobiecości, męskości?
Moim zdaniem jest to przez cały czas kwestia stereotypów, których jeszcze przez długi czas nie uda się pozbyć i ciężko niektórym osobom zrozumieć, iż osoba niepełnosprawna może funkcjonować normalnie w społeczeństwie ,jak każdy człowiek. Kiedyś pamiętam, iż osoby niepełnosprawne były chowane po domach, by sąsiedzi tylko nie mówili o tym. Na szczęście z roku na rok dzięki kampaniom, panelom dyskusyjnym i uświadamianiu młodzieży się to zmienia na lepsze.
W 2012 roku Polska ratyfikowała Konwencję o Prawach Osób Niepełnosprawnych. Czy Twoim zdaniem zadania zapisane w dokumencie są realizowane w praktyce?
Tak i nie. Uważam, iż przez lata traktowanie jak i udogodnienia dla osób niepełnosprawnych poprawiły się i jest dużo lepiej. Jednak są sytuacje, gdzie słyszymy o gorszym traktowaniu osób niepełnosprawnych choćby w pracy. Jest lepiej, ale nie jest idealnie. Uważam, iż jeszcze sporo pracy jeżeli chodzi o polską społeczność i podejście, żeby niepełnosprawne osoby były traktowane na równi z pełnosprawnymi.
Jakie Twoim zdaniem są powody tego, iż tak wiele osób niepełnosprawnych w Polsce oraz ich bliscy mają tak bardzo „pod górkę” w życiu?
Mam trochę mieszane odczucia co do tego pytania. Wydaje mi się, iż czasami to może zależeć od tego jakie podejście ma właśnie osoba niepełnosprawna czy jej rodzina. Podam przykład. Często spotykam się z sytuacją, iż rodzina posiadająca dziecko niepełnosprawne, nie chce pomocy od nikogo. choćby od Państwa, bo albo o tym nie wiedzą, albo uważają iż sobie świetnie sami poradzą. Taka jest prawda, iż ta pomoc im się należy i trzeba z niej korzystać i szukać takich możliwości. Organizować w taki sposób czas, by jednak choćby bliscy mieli chwilę wolnego dla siebie.
Jakie widzisz braki systemowe we wspieraniu osób z niepełnosprawnościami w Polsce?
Uważam, iż wciąż bardzo dużo osób niepełnosprawnych jest skrytych w sobie, które nie potrafią się otworzyć na ludzi. To jest chyba główny problem w momencie, gdy taka osoba nie potrafi się przełamać do jakiegokolwiek kontaktu z drugim człowiekiem przez co jest samotna i nie ma z kim porozmawiać. Doskonale wiemy, iż nikt z nas nie lubi być samotny, więc to jest pierwszy taki punkt który przyszedł mi do głowy, dlatego dobrze gdyby system w Polsce znalazł rozwiązanie na ten problem.
O czym marzysz?
Od zawsze chciałem polecieć do Hiszpanii i zobaczyć jak tam jest. To takie moje małe marzenie, a jeżeli chodzi o coś większego, to marzę o wyjeździe kiedyś wraz z Reprezentacją Polski na Paraolimpiadę i reprezentowanie naszego kraju na arenie międzynarodowej.
Czego Tobie życzyć?
Przede wszystkim zdrowia, żeby zawsze udawało mi się znajdować motywację do działania jak do tej pory i by udało mi się znaleźć złoty środek pomiędzy pracoholizmem, a odpoczynkiem i chwilą dla siebie!
Skoro dobiegamy do końca wywiadu, to chciałbym podzielić się z czytelnikami jeszcze jedną istotną dla mnie informacją. Od momentu, gdy zacząłem pomagać i uświadomiłem sobie, iż chcę to robić całe życie to naszła mnie myśl, której się trzymam każdego dnia. W momencie gdy mam możliwość komuś pomóc i
mam świadomość, iż udało się tego dokonać, to często zastanawiam się czy czasem dużo bardziej nie pomagam sobie. Jest to w pewnym sensie przyzwyczajenie się do uczucia, gdy czujesz się potrzebny dla drugiej osoby. Dlatego pamiętajcie, iż po prostu warto pomagać!
Dziękuję Tobie bardzo za rozmowę
Kamila Skwaryło możecie obserować na Facebook’u oraz Instagramie:
Wywiad przeprowadziła Rampowiczka Agnieszka Sobecka