W marcu 2022 roku 3,5-letni Julek po raz pierwszy trafił na oddział onkologiczny. Diagnoza: ostra białaczka limfoblastyczna. To oznaczało dla malucha bycie w grupie wysokiego ryzyka, a razem z tym konieczność przyjęcia najmocniejszej chemii. Co za tym idzie, Julek musiał znieść wiele nakłuć lędźwiowych, biopsji, transfuzji, narkoz i innych nieprzyjemnych zabiegów. Jednak leczenie powoli przynosiło efekty. Po półtora roku walki z rakiem chłopiec był bliski wyzdrowienia, jednak biopsja końcowa przekreśliła wszystko. WZNOWA - to słowo wbiło się w serca i umysły chłopca i jego rodziców jak nóż. Teraz już pięcioletni Julek znów walczy z białaczką i potrzebuje w tym wsparcia. Naszego wsparcia.
REKLAMA
Zobacz wideo Miesiąc Świadomości Raka Piersi - rozmawiamy o profilaktyce
Pięcioletni Julek po raz drugi walczy z rakiem. I potrzebuje w tym pomocy
Mały Julek znów musi zmagać się z bolesnymi zabiegami, w tym z bardzo mocną chemią. Jakby tego było mało, to rośnie też ryzyko. Dlatego chłopiec wraz z rodzicami prosi o pomoc w sfinansowaniu najlepszego, możliwego leczenia raka, aby móc żyć i wrócić do normalności i zabawy z rówieśnikami.
Lekarze konsultują i zastanawiają się, jakie leczenie w Jego sytuacji jest najlepsze. Na ten moment czekamy na kolejną biopsję. Jej wyniki będą decydujące. Musimy być gotowi na wszystko. Przed nim długie i skomplikowane leczenie, którego koszty nie są do końca znane. Już teraz wydatki związane z leczeniem, codzienną pielęgnacją specjalnymi produktami, które muszą być jednorazowe i jałowe, suplementacją, psychologiem i dojazdami są niezwykle wysokie.
- tłumaczy mama Julka w poście na Pomagam.pl, gdzie można dorzucić się do zbiórki. Każda kwota jest na wagę złota, podobnie jak czas, którego również nie można marnować.
Walka Julka z białaczką przez cały czas trwa. Każda złotówka jest na wagę złota
Pięcioletni Julek po raz drugi walczy z białaczką, która nagle wróciła, choć miało być inaczej. Co więcej, w listopadzie ubiegłego roku chłopiec zachorował na zapalenie płuc, co mocno skomplikowało przebieg leczenia. Przede wszystkim opóźniło o tydzień radioterapię, a także przeszczep szpiku. Na szczęście koniec końców zapalenie płuc udało się wyleczyć antybiotykami, a wspomniane wyżej zabiegi doszły do skutku. Teraz zostało tylko czekanie, aby przeszczep zadziałał i oczywiście dalsze przyjmowanie chemii, aby na 100 procent pokonać raka i tym razem już definitywnie.