Joanna Kołaczkowska walczyła z chorobą nowotworową. Kabaret Hrabi zbierał pieniądze na leczenie

natemat.pl 6 godzin temu
W nocy ze środy na czwartek poinformowano o śmierci Joanny Kołaczkowskiej. Aktorka miała 59 lat. W kwietniu jej koledzy z kabaretu Hrabi poinformowali, iż artystka poważnie zachorowała. Walczyła z nowotworem.


Joanna Kołaczkowska zmarła w wieku 59 lat. Aktorka była uwielbiana przez miliony Polaków, którzy kochali ją za talent i poczucie humoru. Artystka walczyła z nowotworem. W kwietniu koledzy z kabaretu Hrabi informowali, iż jej stan zdrowia nie pozwala na powrót na scenę i udział w trasie koncertowej z resztą zespołu.

Na co chorowała Joanna Kołaczkowska?


"Zbliża się nasza trasa z Potemowymi piosenkami. Miało być wesoło, nostalgicznie i razem... Ale los napisał inny scenariusz. Aśka – nasza Aśka – niestety nie wystąpi z nami. Jej zdrowie teraz wymaga całej uwagi i troski. Sprawa jest poważna. To nowotwór" – napisali wówczas w mediach społecznościowych członkowie kabaretu Hrabi.

Fani dowiedzieli się wtedy, iż Joanna Kołaczkowska walczy z nowotworem. Koledzy chcieli kontynuować trasę, a dochód przeznaczyć na jej leczenie. Nie podano jednak, z jakim dokładnie nowotworem mierzy się aktorka.

Joanna Kołaczkowska przed laty wyznała, iż gdy była w ciąży, zdiagnozowano u niej czerniaka. Zmianę wykryła sobie sama, była widoczna na jej nodze. Aktorka zdecydowała się na leczenie, które przyniosło pozytywne rezultaty. Zarówno ona, jak i jej dziecko, przeszli przez ten trudny czas bez powikłań. Od tamtej pory Kołaczkowska regularnie wykonywała badania kontrolne.

Przebyta choroba spowodowała też u niej kancerofobie, czyli lęk przed nowotworem. – Ciągle się bałam, iż mam gdzieś raka, co chwila chodziłam do lekarzy i domagałam się nowych badań, prześwietleń, rezonansów, tomografów. W końcu wysłali mnie do psychologa – mówiła w rozmowie z serwisem e-teatr.

– Przeżywałam głęboki lęk przed cierpieniem, utratą bliskich, odejściem, ale przede wszystkim przed tym, co to będzie, jak mnie nie będzie. Możliwe, iż chodziło mi o utratę kontroli nad tym, co się będzie działo w mojej sprawie. Że nie będę mogła kontrolować, co się będzie o mnie mówiło, czy mnie ktoś będzie pamiętał, co się stanie z moimi rzeczami – powiedziała.

Z czasem pojawiły się również objawy depresji. Joanna Kołaczkowska zwróciła się po pomoc do specjalistów. Trafiła do psychiatry i rozpoczęła terapię, która pomogła jej w poprawie stanu zdrowia psychicznego.

Joanna Kołaczkowska nie żyje


Aktorzy kabaretu Hrabi przekazali smutną wiadomość za pośrednictwem mediów społecznościowych. Post na Facebooku pojawił się w czwartek 17 lipca po północy. "Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, iż odeszła Joanna Kołaczkowska... Nasza Asia" – podano.



"Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił" – czytamy.

Członkowie kabaretu Hrabi przekazali, iż Joanna Kołaczkowska "odeszła spokojnie i bez bólu". Byli przy niej najbliżsi. "Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem, a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem" – napisali.

Idź do oryginalnego materiału