O tym w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” mówi minister zdrowia Izabela Leszczyna.
– Chcemy im dać jeszcze jedną szansę – podkreśla szefowa resortu.
– Ogłoszę to wkrótce, choć robię to niechętnie, bo nie akceptuję protez à la Prawo i Sprawiedliwość. Pozwolili nie leczyć ludzi, bo nie umieli zarządzić szpitalami w pandemii, a jednocześnie dosypywali dodrukowanych pieniędzy i ciągle wydłużali termin ostatecznej spłaty – wyjaśnia Izabela Leszczyna.
– W przeciwnym razie ponad 70 szpitali musiałoby oddać z dnia na dzień ok. 200 mln zł, a na przyszły rok otrzymać niższe kontrakty. Problem w tym, iż PiS nie miał żadnego pomysłu, co zrobić, żeby szpitale mogły swój dług covidowy spłacić. A my w tym roku wypracujemy ze szpitalami drogi dojścia do stabilności finansowej. To nie będą szybkie ścieżki, ale będą – mówi minister zdrowia.
.