Jest związek między Hormonalną Terapią Zastępczą, a chorobą Alzheimera?

mgr.farm 5 godzin temu

Wyniki nowego badania ELITE pozwoliły ocenić, jak hormonalna terapia zastępcza wpływa na zmiany w stężeniu markerach związanych z chorobą Alzheimera.

Jak wyglądało badanie i co dokładnie badano?

Wpływ hormonalnej terapii zastępczej z estradiolem był badany u 643 kobiet po menopauzie, podzielonych na dwie grupy: z wczesną menopauzą (mniej niż 6 lat od jej wystąpienia) i późną (10 lat lub więcej). Kobiety przyjmowały albo 17-β-estradiol, albo placebo. Przez około 2,5 roku mierzono we krwi zmiany różnych biomarkerów choroby Alzheimera, takich jak:

  • Aβ40 i Aβ42 – różne formy beta-amyloidu, białka związanego z rozwojem choroby Alzheimera,
  • stosunek Aβ42/Aβ40 – wskaźnik analizujący proporcję tych dwóch form,
  • GFAP (kwaśne białko włókienek glejowych) czyli marker uszkodzenia komórek glejowych w mózgu,
  • NfL (łańcuch lekki neurofilamentów) czyli wskaźnik uszkodzenia neuronów,
  • P-tau181 (fosforylowane białko tau-181) – białko powiązane ze zmianami neurodegeneracyjnymi w mózgu.

Naukowcy doszli do wniosku, iż podawanie estradiolu znacząco obniża stężenie beta- amyloidu 40, nie wywierając jednocześnie statystycznie istotnego wpływu na inne biomarkery. Sugerują również, iż terapia hormonalna działa najlepiej, gdy jest rozpoczęta wcześnie po menopauzie, zgodnie z hipotezą „okna krytycznego”, jednak potrzebne są dalsze badania potwierdzające jej neuroprotekcyjny efekt.

Wyniki badania

Wyniki badania wykazały, iż u wszystkich uczestniczek hormonalna terapia zastępcza (HTZ) z estradiolem przyspieszyła spadek stężenia Aβ40 w porównaniu z placebo, co było statystycznie istotne (p = 0,049). U kobiet we wczesnym okresie po menopauzie zaobserwowano tendencję do większych spadków Aβ42 oraz wzrostów stosunku Aβ42 do Aβ40 u pacjentek leczonych estradiolem w porównaniu do placebo, ale te różnice nie osiągnęły istotności statystycznej. Stężenia GFAP spadały w obu grupach, z niewielkim większym spadkiem w grupie z HTZ.

Dodatkowo, u nosicielek genu ApoE4 we wczesnym okresie pomenopauzalnym stosowanie hormonalnej terapii zastępczej wiązała się z bardziej wyraźnym spadkiem Aβ40 i Aβ42 niż placebo, choć również bez istotności statystycznej. U kobiet w późnym okresie po menopauzie HTZ nie miała wyraźnego wpływu na żaden z badanych biomarkerów.

Biomarkery choroby Alzheimera

Mimo, iż według ekspertów dokładna rola beta-amyloidu w chorobie Alzheimera nie pozostało do końca poznana i zrozumiana, uważa się, iż złogi te blokują komunikację między komórkami nerwowymi. To powoduje problemy z pamięcią, zmiany w zachowaniu oraz trudności w codziennym funkcjonowaniu. Złogi białka beta-amyloidu, mogą przeszkadzać w przekazywaniu impulsów nerwowych, a także wywoływać stan zapalny i uszkodzenia neuronów.

Beta-amyloid 40 (Aβ40) to białko, które jest jednym z biomarkerów używanych do oceny ryzyka i przebiegu choroby Alzheimera. W chorobie Alzheimera zmienia się jego stężenie we krwi lub w płynie mózgowo-rdzeniowym, co pomaga w diagnozie i monitorowaniu tej choroby. W badaniu ELITE wykazano, iż terapia hormonalna z estradiolem znacząco przyspiesza spadek poziomu Aβ40, co może mieć znaczenie dla mechanizmów związanych z chorobą Alzheimera u kobiet po menopauzie.

  • Czytaj również: Co warto wiedzieć o terapii hormonalnej w okresie menopauzy

Beta-amyloid 40 (Aβ40) ma mniejszą skłonność do tworzenia szkodliwych złogów w mózgu niż beta-amyloid 42 (Aβ42). Aβ42 jest bardziej hydrofobowy, czyli „bardziej tłusty”, co powoduje, iż szybciej i łatwiej tworzy gęste agregaty (blaszki amyloidowe) charakterystyczne dla choroby Alzheimera. Te złogi prowadzą do uszkodzenia neuronów i rozwoju choroby. Oceniany w badaniu stosunek Aβ42/Aβ40 jest istotny dla oceny choroby Alzheimera.

Nosiciele genu ApoE4 – co nauka wie już na ten temat?

Wspomniane przez autorów badania ELITE nosicielstwo genu ApoE4 jest jednym z najlepiej poznanych czynników genetycznych zwiększających ryzyko rozwoju choroby Alzheimera. Przeglądy systematyczne potwierdzają, iż obecność allelu ε4 genu APOE podnosi ryzyko zachorowania na Alzheimera choćby kilkukrotnie – w przypadku jednej kopii ryzyko wzrasta około 3-krotnie, a u osób z dwiema kopiami ApoE4 (homozygoty) ryzyko może wzrosnąć choćby 10-krotnie w porównaniu do populacji ogólnej.

Gen APOE koduje białko apolipoproteinę E, które odgrywa istotną rolę w metabolizmie lipidów oraz w oczyszczaniu beta-amyloidu w mózgu. U osób z allelem ApoE4 mechanizmy te działają gorzej, co sprzyja odkładaniu się szkodliwych złogów amyloidowych i rozwojowi zmian neurodegeneracyjnych.

Dodatkowo, u osób noszących ApoE4 choroba często zaczyna się wcześniej i może przebiegać bardziej agresywnie. Genotyp ApoE4 również wpływa na odpowiedź na niektóre terapie antyamyloidowe i ryzyko działań niepożądanych z nimi związanych. Nosicielstwo ApoE4 nie oznacza jednak, iż choroba na pewno się rozwinie – jest to czynnik ryzyka, który zwiększa podatność, ale na rozwój choroby wpływają też inne geny, czynniki środowiskowe, a także – co niezwykle ważne – styl życia osoby obciążonej tym ryzykiem.


Źródła:


©MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału