Czy to było proroctwo? W 1969 roku, nowy, nieznany zespół o nazwie King Crimson wspierał Rolling Stones na ich pierwszym koncercie w Hyde Parku. King Crimson zagrali 21st Century Schizoid Man („Schizoidalny Człowiek XXI Wieku”).
Było to dziesięć lat po lansowaniu LSD, które powoduje stan psychozy, przez amerykańskiego psychologa ( Dr. Timothy Leary) i po eksperymentach CIA, którzy wykupili cały światowy zapas tego preparatu za 240 tys. USD, udostępniając LSD w nielegalnych eksperymentach na ludności w ramach projektu „MK-Ultra” i operacji „Midnight Climax” z prostytutkami.
Parę lat później, Stowarzyszenie Amerykańskich Psychiatrów (APA) w 1973 ogłosiło, iż homoseksualizm nie jest chorobą psychiczną, na podstawie nowej definicji zaburzeń, promowanej przez „Dr H. Anonymous” (Dr John Fryer, homoseksualista). Ta definicja określa choroby psychiczne, jako takie, które „regularnie powodowały subiektywny niepokój lub wiązały się z uogólnionym upośledzeniem społecznej efektywności funkcjonowania”.
17 maja 1990 Światowa Organizacja Zdrowia oficjalnie poparła to stanowisko. Pierwsza ustawa zapewniająca równość „małżeństw między osobami tej samej i przeciwnej płci” została uchwalona w kontynentalnej Holandii w 2000 r. i weszła w życie 1 kwietnia 2001 r., po podpisaniu przez królową Beatrix. W Anglii, Partia Konserwatystów przeforsowała „małżeństwa jednopłciowe” 17 lipca 2013, co odegrało dużą rolę w późniejszym Brexicie, dzięki oburzeniu rdzennych Anglików.
Dziesięć lat później już mamy ponad 200 „płci”, transgenderyzm, poliamory, śluby z żyrandolem lub psem, igrzyska kobiet wygrywane przez mężczyzn w spódniczkach i awantury o tęczowe opaski na światowych igrzyskach piłki nożnej.
W dzisiejszym świecie człowiek nie ma już do czynienia z widocznymi liderami, choć takowi są przedstawiani przez propagandę. Zdajemy sobie sprawę z własnej bezsilności wobec korporacji, aparatury służb stojących za władzą, służb zdrowia, które wpisują się w narrację międzynarodowych konglomeratów i całych armii biurokratów, których twarzą jest urzędnik z pieczątką. To w takiej rzeczywistości następują procesy jak niedawne zastraszanie ludności przez WHO Covidem w celu wymuszenia posłuszeństwa obywateli i inwigilacji. Był to proces zbrodniczy, wykonany przez służbę zdrowia, ale ofiary się nie liczą.
Na przestrzeni 50 lat nastąpiła, krok po kroku, socjalizacja zbiorowej psychozy. To, co kiedyś było postrzegane jako wariactwo, dziś jest oficjalną polityką Europy i Stanów Zjednoczonych. To Polacy (lecz nie wszyscy) są tymi, którzy walczą skutecznie z obłudą, kłamstwem historycznym i z promocją chorych i szkodliwych ideologii.
Niestety nasi politycy zadomowili się w Brukseli, która jest źródłem moralnej zgnilizny i psychozy i praktykuje rozdawnictwo – ale za jaką cenę? Koniec religii, państw narodowych, rodziny i tęczowe dzieci. To są zarażone pieniądze, zadatek na dystopię, w której „nie będziesz nic posiadał, będziesz siedział w domu, i będziesz szczęśliwy”.
Jedyna racja stanu dla nas to Polexit. Jedyny moment to teraz.
Krzysztof Jastrzembski
Autor jest Polakiem mieszkającym w Londynie