– Cześć, moje kochane głodomory. Jak widzicie, moja choroba trochę zakręciła i się okazało, iż musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. Jakby mało było tego wszystkiego, to jeszcze okazało się, iż mam wodę w płucach, więc w ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką 2,5 tys. km. Nagrywam ten filmik, ponieważ muszę ruszyć z kolejną zbiórką, bo nie chcę zostać w Grecji, sami wiecie z jakiego powodu. Będę wdzięczny za pomoc – mówił Tomasz Jakubiak na nagraniu, które pojawiło się na facebookowym profilu polonijnej sieci marketów Deli 4 You Market.
Jakubiak w nowym nagraniu. Apeluje o pomoc
Wielu fanów byłego jurora "MasterChefa" zaczęło się zastanawiać, czy to prawdziwe wideo, skoro nie pojawiło się na oficjalnym profilu Jakubiaka tylko na innym. Kilka godzin później sam zainteresowany przemówił ponownie i wrzucił wspomniany materiał na swoje konto.
– Pojawił się post na temat tego, iż pojechałem do Aten i na temat wpłat na nowe leczenie. Nie jest to fake! Wysłałem to koleżance, żeby obejrzała, a ona to wrzuciła, ktoś to podchwycił i puścił dalej, i stąd się zrobił problem. Poczekajcie jeszcze chwilę – za chwilę będzie główny post u mnie na moich wszystkich socialach. Będzie tam też numer konta do zbiórki i cała reszta – wyjaśnił.
W sieci można już znaleźć nowy link do zbiórki pieniędzy dla Tomasza Jakubiaka. 40-latek – w chwili pisania tego artykułu – uzbierał już blisko 300 tys. zł.
Przypomnijmy, iż Jakubiak w ubiegłym roku bardzo schudł, co zauważyli jego fani i zaczęli dopytywać, czy wszystko u niego w porządku. W końcu autor książek kulinarnych postanowił wyjawić prawdę. Okazało się, iż choruje na raka jelit i dwunastnicy. Z czasem guzy zaczęły rozprzestrzeniać się po jego ciele, przejęły część kręgosłupa i nogi.
Tomasz Jakubiak przeżywał ogromny ból. Dodatkowo nie mógł się normalnie odżywiać. Założono mu specjalną sondę, przez którą jest dokarmiany. Po serii chemioterapii w polskim szpitalu ruszył do Izraela. Tam przebadano go na nowo i "podano nowy protokół chemii". Kucharz spędził długie tygodnie na szpitalnych łóżkach, dlatego później stopniowo musiał wracać do sprawności. Po powrocie z Izraela jego stan zaczął się poprawiać. Teraz nastąpił nagły zwrot akcji.