Wyobraź sobie poniedziałkowy poranek. Dziecko w piżamie siedzi przy stole i nie je śniadania. Twarz spuszczona, ręce splecione, oczy mówią: „Nie chcę iść”. To nie jest zwykła niechęć czy lenistwo. To coś głębszego – lęk. Czasem niewypowiedziany, czasem ubrany w ból brzucha, łzy lub milczenie.
Lęk przed szkołą nie musi oznaczać katastrofy. To sygnał, iż dziecko potrzebuje naszej uwagi i wsparcia. Jak więc pomóc mu oswoić ten strach – z czułością, ale też skutecznie?
Skąd bierze się lęk szkolny?
Dla dorosłych szkoła to codzienność, rutyna, obowiązek. Dla dziecka – to labirynt emocji: oceny, relacje, rywalizacja, oczekiwania. Powody lęku mogą być bardzo różne:
- trudności w relacjach z rówieśnikami (wykluczenie, przemoc emocjonalna)
- lęk separacyjny – szczególnie u młodszych dzieci
- strach przed porażką lub oceną
- przeciążenie zadaniami, nadmiar bodźców
- złe doświadczenia z nauczycielem
Dziecko często nie potrafi jeszcze nazwać tego, co czuje. Dlatego najważniejsze jest, by uważnie słuchać i dostrzegać sygnały – choćby te nieoczywiste.
Jak rozpoznać, iż dziecko się boi?
Nie zawsze usłyszysz wprost: „Boję się szkoły”. Częściej zobaczysz:
- bóle brzucha lub głowy bez wyraźnej przyczyny
- trudności z zasypianiem lub wybudzanie się w nocy
- niechęć do porannego wstawania
- płacz, wybuchy złości lub wycofanie
- regres w zachowaniu (np. moczenie się, ssanie kciuka)
- spadek apetytu, przygnębienie
To, co może wydawać się „marudzeniem”, często jest formą komunikatu: „Nie umiem sobie poradzić, pomóż mi”.
Co możesz zrobić jako rodzic?
1. Nazwij emocje i pokaż, iż są normalne
„Widzę, iż się martwisz. To całkiem normalne. Też czasem się boję nowych rzeczy.” Gdy dziecko słyszy, iż jego uczucia są zrozumiałe, przestaje czuć się „dziwne” lub „niewystarczające”.
2. Słuchaj – bez oceniania i radzenia od razu
Zamiast: „Na pewno będzie dobrze”, spróbuj: „Opowiedz, co dokładnie cię niepokoi?” Dziecko potrzebuje przestrzeni, by się wygadać. Twoja uważność może być silniejsza niż tysiąc pocieszeń.
3. Stwórz rytuały dające poczucie bezpieczeństwa
Rano – ulubiona piosenka, wspólne przygotowywanie śniadania. Po szkole – chwila tylko dla was, rozmowa bez pośpiechu. Powtarzalność buduje spokój.
4. Unikaj straszenia, porównań i bagatelizowania
Słowa typu: „Zobacz, Kasia jakoś daje radę” albo „Przestań, w twoim wieku to wstyd” mogą tylko nasilić stres. Dziecko nie potrzebuje oceny – potrzebuje sojusznika.
5. Współpracuj ze szkołą
Jeśli problem się nasila, warto porozmawiać z wychowawcą, pedagogiem szkolnym, psychologiem. Czasem wystarczy mała zmiana – miejsce w klasie, sposób sprawdzania wiedzy – by dziecko poczuło się lepiej.
6. Rozważ pomoc specjalisty
Jeśli lęk trwa tygodniami, a objawy się nasilają, nie bój się sięgnąć po wsparcie psychologa dziecięcego. To nie porażka rodzica – to troska o dobro dziecka.
Twoje wsparcie to kotwica
Dziecko nie potrzebuje, żebyś był niezłomnym przewodnikiem. Wystarczy, iż jesteś. Obecny, czuły, uważny. Czasem wystarczy wspólne milczenie w samochodzie, czasem wspólne rysowanie emocji, czasem rozmowa przed snem, kiedy łatwiej przyznać się do strachu.
Bo każde dziecko ma prawo się bać. Ale też każde może nauczyć się ten lęk oswajać – jeżeli tylko ma kogoś, kto przejdzie z nim przez ten las niepewności.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/osoba-cz%C5%82owiek-dziewczynka-dziecko-1205140/
Justyna Walewska