Jak rzucić picie samemu? Psychiatra mówi, jak przetrwać głód i jakie leki pomagają uzależnionym

natemat.pl 9 godzin temu
Nie każdy, kto ma problem, jest gotowy na to, by pójść na terapię. Czy pijąc samotnie w domu, można samemu je rzucić? Dr hab. n. med. Grzegorz Opielak, psychiatra, podpowiada, kiedy to możliwe. Sam, choć nie był uzależniony, niedawno całkowicie zrezygnował z alkoholu. Mówi, jakie zmiany zauważył.


Czy są jakieś znaki, iż za chwilę będziemy uzależnieni, gdy jeszcze można powiedzieć "stop", nim będzie za późno i pozostanie nam tylko abstynencja do końca życia? W podcaście naZdrowie Agnieszka Sztyler-Turovsky rozmawia z psychiatrą, Grzegorzem Opielakiem. Znajdziecie tam praktyczne wskazówki, jak rozpoznać głód alkoholowy i jakie leki pomogą go przetrwać. Lekarz cytuje też powiedzenie terapeutów uzależnień, którzy sytuację pacjentów porównują do ogórka. Działa na wyobraźnię.

Jak zmienia się sen i wygląd po odstawieniu alkoholu?


Nie nadużywał alkoholu, ale kilka miesięcy temu odstawił go całkowicie. To był przypadek – musiał być wtedy dyspozycyjny, w każdej chwili móc prowadzić samochód. To, co zobaczył, spodobało mu się na tyle, iż na stałe zrezygnował, choćby z okazyjnego kieliszka z wina do kolacji.

– Nigdy nie spałem wyjątkowo dużo, ale po kilku tygodniach zauważyłem, iż śpię dłużej i budzę się dużo bardziej wypoczęty. Kto ma smartwatch i opaskę do monitorowania snu, może sprawdzić, jak wygląda to bez i po spożyciu alkoholu. A wygląda zupełnie inaczej! – mówi dr hab. n. med. Grzegorz Opielak. – Jesteśmy karmieni złudzeniem, iż alkohol pomaga zasnąć. Tak, pozwala zainicjować sen, ale bardzo go zaburza – mówi lekarz.



– Kolejna iluzja to ta, iż pozbywamy się go z organizmu od 0,10 do 0,15 promila/godzinę. A on działa na nas jeszcze po 3-4 tygodniach, zwłaszcza jeżeli był spożywany często i w nadmiarze. Na efekty trzeba poczekać. To nie jest tak, iż już następny dzień, a po drodze tylko kefir – mówi dr n. med. Grzegorz Opielak. W podcaście opowiada też o tym, jak wygląda twarz uzależnionego. I jak zmienia się ciało, gdy rezygnujemy z picia.

Czy można samemu, bez terapii, przestać pić?


Czy jeżeli ktoś codziennie pije w sam w domu, może bez niczyjej pomocy zacząć to kontrolować albo zostać abstynentem?

– Samo picie w samotności jest już wysoce niepokojące. Każdy terapeuta uzależnień pyta, czy były tzw. samotki. Mogą świadczyć o nałogu, choć niekoniecznie i jeżeli nie doszło jeszcze do uzależnienia w mechanizmie receptorowym w mózgu, samodzielna próba przejście na picia kontrolowane, może się udać – mówi psychiatra.

A jeżeli już do niego doszło? Kontrolowane picie to iluzja. I pozostaje tylko abstynencja do końca życia. – Terapeuci uzależnień mają takie powiedzonko: "Ogórek, który raz już był kiszony, nigdy nie stanie się z powrotem świeży" – opowiada dr hab. n. med. Grzegorz Opielak, psychiatra. I dodaje, iż pacjenci często się łudzą, iż skoro nie pili już parę lat, to problem zniknął. – Wypijają np. tylko jedno piwo i nic się nie dzieje. Kolejnego dnia drugie i też nic. A potem przychodzi ciąg – mówi psychiatra.

A co, gdy mamy silną pokusę napicia się? – Rozpoznanie głodu i jego analiza, to zdecydowana większość pracy, jaką terapeuta uzależnień musi wpleść w pracę z pacjentem – mówi dr Grzegorz Opielak, psychiatra.

Jak to przerwać? – Sprawdzi się wszystko, co spowoduje, iż nasze myśli nie skierują się w stronę picia. Pod warunkiem iż nie jest to taki głód, jak u już uzależnionych – z drżeniem rąk czy ciała. istotną rolę mogą odegrać bliscy, bo jeżeli mamy fajnego partnera, partnerkę, rodziców, dzieci, to mogą oni próbować zająć nam czas – mówi psychiatra.

Leki, które pomagają przestać pić


Wielu uzależnionych próbuje zastąpić alkohol tabletkami. – Bardzo często benzodiazepinami, np. Relanium, Klonazepamem czy Tranxenem, bo działają na podobne receptory w mózgu – tłumaczy lekarz. Dodaje, iż to bywa zgubne, bo nic nie zrobiliśmy z nałogiem, a może przyplątać się nam kolejny. – Te leki powodują podobne odurzenie, jak al***hol, więc uzależnieni chętnie po nie sięgają. Niestety, brane codziennie, gwałtownie uzależniają – mówi Grzegorz Opielak, psychiatra.

Jak to rozpoznać? – o ile myślimy: "muszę wziąć tabletkę, bo bez niej nie zasnę" albo: " nie uspokoję się", to jest to czerwone światło. W przypadku benzodiazepin, po pewnym czasie organizm będzie się ich domagał, jak wcześniej alkoholu. Pół biedy, jeżeli skończy się tylko na lęku, niepokoju, bezsenności, zaburzeniach apetytu. Nagłe odstawienie, w przypadku uzależnienia na poziomie receptorowym, podobnie, jak w przypadku alkoholu, to ryzyko napadu padaczkowego. Dlatego nie powinno się odstawiać ich samemu w domu – ostrzega psychiatra.

A jakie leki mogą bezpiecznie pomóc redukować głód alkoholowy? Psychiatra Grzegorz Opielak wylicza: "Naltrekson, bo blokuje receptory odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności po spożyciu alkoholu. Akamprozat – pomaga przywrócić równowagę chemiczną mózgu i wspiera utrzymanie abstynencji, lub ją wydłuża. I leki przeciwpadaczkowe: Carbomazepinę, Convulex, Lamotriginę, bo redukują głód".

Zobacz cały odcinek podcastu naZdrowie pt. "Jak rzucić alkohol samemu?". Dowiesz się, jak wygląda i ile trwa głód alkoholowy i jak go przetrwać? Czy kontrolowane picie to iluzja? Czy terapia uzależnień zawsze jest konieczna i jak partner, rodzina i przyjaciele mogą pomóc ci w walce z nałogiem.

W poprzednich odcinkach podcastu naZdrowie gościli: dr Krzysztof Gojdź, Michał Figurski i Katarzyna Kucewicz, która mówiła o tym, jak portale randkowe krzywdzą ludzi.

Idź do oryginalnego materiału