Pierwsze objawy AZS często pojawiają się u dzieci poniżej piątego roku życia, co sprawia, iż to schorzenie stanowi szczególny problem w populacji młodszych osób. Choroba ta może prowadzić do wykluczenia społecznego i znacząco wpływać na jakość życia pacjentów.
– Objawy kliniczne atopowego zapalenia skóry to zmiany rumieniowo-złuszczające, które lokalizują się w dołach łokciowych, podkolanowych, na twarzy, na szyi, w zależności od wieku pacjenta. Natomiast wspólną cechą wszystkich pacjentów chorujących na AZS jest to, iż mają oni suchą skórę i bardzo silny świąd, co utrudnia im codzienne funkcjonowanie – mówi prof. Joanna Narbutt z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
W ostatnich latach przeprowadzane są badania mające na celu znalezienie skutecznych terapii dla pacjentów cierpiących na AZS. Jednym z takich badań jest projekt prowadzony przez prof. Joannę Narbutt. Koncentruje się on na ocenie skuteczności i bezpieczeństwa stosowania dwóch leków ogólnych, a mianowicie cyklosporyny i metotreksatu, u dzieci i młodzieży z atopowym zapaleniem skóry o nasileniu umiarkowanym do ciężkiego.
Ekspertka podkreśla, iż pacjenci z AZS często cierpią na inne choroby atopowe, takie jak astma, alergiczny nieżyt nosa czy atopowe zapalenie spojówek. Dodatkowo, od 30 do 40 proc. dzieci z atopowym zapaleniem skóry ma również towarzyszące alergie pokarmowe. To sprawia, iż skomplikowane jest zarówno leczenie, jak i diagnozowanie schorzenia.
Projekt badawczy, którym kieruje prof. Narbutt, jest niekomercyjny i finansowany przez Agencję Badań Medycznych. Celem projektu jest sprawdzenie skuteczności i ocena profilu bezpieczeństwa stosowanych leków ogólnych u pacjentów z ciężką postacią AZS, od 2. do 18. roku życia. Badanie to obejmuje około 330 pacjentów i obecne dane z obserwacji klinicznych wykazują istotną poprawę kliniczną oraz jakości życia dzieci po stosowanym leczeniu.
W miarę postępu badań nad AZS pojawia się nadzieja na nowe terapie, które mogą poprawić jakość życia pacjentów i ograniczyć negatywny wpływ choroby na codzienne funkcjonowanie. Badania takie, jak to, stanowią istotny krok w kierunku lepszej opieki nad osobami cierpiącymi na atopowe zapalenie skóry, zarówno w Polsce, jak i na całym świecie.