Toczeń rumieniowaty układowy niesie za sobą ryzyko wystąpienia licznych powikłań, a także zwiększa szanse na zachorowanie na inne choroby przewlekłe. Stąd niezwykle cenne są dane dokumentujące sposoby postępowania w przypadku wielochorobowości. Przykładem jest najnowsza publikacja z „Arthritis & Rheumatology”.
Pacjenci z toczniem rumieniowatym układowym są obciążeni zwiększonym ryzykiem sercowo-naczyniowym, a niejednokrotnie współistnieje u nich cukrzyca typu 2. Dane literaturowe wskazują, iż ryzyko zachorowania wzrasta w zakresie od 5 do 15 proc. w porównaniu z osobami dobranymi pod względem wieku i płci. Jedną z bardzo skutecznych grup leków stosowanych w ostatniej z wymienionych są inhibitory SGLT2, jednak podczas licznych badań pomijano pacjentów z toczniem.
W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badanie kliniczne z udziałem 4330 osób dorosłych z toczniem i współistniejącą cukrzycą typu 2, którego celem była ocena inhibitorów SGLT2 (2165 pacjentów) w porównaniu z inhibitorami peptydazy dipeptydylowej 4 (także 2165 osób) w pierwotnej profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych, nerek i innych powikłań klinicznych.
W okresie obserwacji wynoszącym średnio 753 dni u osób leczonych inhibitorami SGLT2 ryzyko wystąpienia ostrego uszkodzenia nerek spadło aż o 51 proc. Podobny trend zaobserwowano co do ryzyka wystąpienia przewlekłej choroby nerek (spadek szans o 39 proc.) - ta sama wartość procentowa odnosi się do spadku ryzyka schyłkowej niewydolności nerek. Korzyści ze stosowania inhibitorów SGLT2 odnotowano także w zakresie niewydolności serca (spadek ryzyka o 28 proc.) i zawału serca (o 19 proc.), a także wizyt na szpitalnym oddziale ratunkowym z jakiejkolwiek przyczyny. Ryzyko zgonu spadło o 11 proc, spadała także szansa na hospitalizację (o 19 proc.). Jedynym minusem pozostaje fakt zwiększonego ryzyka zakażenia w obrębie narządów płciowych (o 31 proc.), jednak wobec powyższych korzyści wydaje się ono akceptowalne.
Wykazano zatem, iż inhibitory SGLT2 są bardzo skuteczną grupą leków u pacjentów z toczniem. Szczególnie rzuca się w oczy efekt renoprotekcyjny, co w tej grupie chorych wydaje się bardzo cenne i pożądane.