Immunoterapia i leczenie ukierunkowane molekularnie pokonują czerniaka

termedia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Archiwum


– Mamy coraz lepsze i coraz nowocześniejsze metody terapii, dzięki którym szanse na długoletnie przeżycia pacjentów z rozsianym czerniakiem stale rosną. Dzięki immunoterapii organizm zaczyna sam zwalczać komórki nowotworowe, a zastosowanie leczenia celowanego zaburza ich rozwój i prowadzi do obumarcia – mówi onkolog kliniczny dr n. med. Rafał Wiśniowski.



O najnowszych metodach leczenia zaawansowanego czerniaka rozmawiamy z onkologiem klinicznym dr n. med. Rafałem Wiśniowskim z Beskidzkiego Centrum Onkologii – Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II w Bielsku-Białej.

Beskidzkie Centrum Onkologii jest jednym z ośrodków, które realizują program lekowy B.59. Jakie są pana doświadczenia w leczeniu czerniaka?

Czerniak jest w tej chwili jedną z częściej leczonych chorób na oddziale. Postęp w terapii tego nowotworu jest ogromny. Kilkanaście lat temu średni czas przeżycia pacjenta z rozsianym czerniakiem wynosił 3–6 miesięcy. Teraz 30–40 proc. osób przeżyje 5 lat lub więcej. Odpowiedzi na obecnie stosowane terapie sięgają 80 proc. To naprawdę ogromny postęp.

W naszym ośrodku procedura leczenia obejmuje na samym początku konsultację w poradni onkologicznej. o ile doświadczony onkolog po badaniu dermoskopem podejrzewa czerniaka, pacjent najczęściej jest kierowany na operacja usunięcia zmiany, a o dalszym postępowaniu decyduje wynik badania histopatologicznego. Konsylium lekarskie może zadecydować albo o obserwacji – jeżeli wynik nie pokaże komórek nowotworowych w węzłach chłonnych, albo o kwalifikacji chorego po leczeniu radykalnym do leczenia uzupełniającego, albo – w przypadku pacjentów w stadium rozsiewu – do leczenia paliatywnego.

Co decyduje o zastosowaniu leczenia uzupełniającego lub paliatywnego?

Stadium zaawansowania czerniaka. Przy III stadium choroby następuje rozsiew do węzłów chłonnych, czyli rozsiew miejscowy (lokoregionalny) – wówczas stosujemy leczenie uzupełniające. Możemy je również rozważyć w przypadku tzw. „grubych” czerniaków, czyli rozległych zmian, które jeszcze nie dały przerzutów do węzłów chłonnych. o ile natomiast doszło do rozsiewu dalekiego, do innych narządów: wątroby, płuc czy mózgu, stosujemy leczenie paliatywne. Ale właśnie w tym obszarze mamy największe sukcesy, ponieważ u pacjentów leczonych z powodu rozsianego czerniaka przeżycia 5-letnie sięgają 30–40 proc. Są dostępne na przykład wyniki 7-letnich obserwacji w badaniu COLUMBUS z zastosowaniem enkorafenibu i binimetynibu, gdzie przeżycia dotyczą 20–30 proc. chorych. Co ważne, krzywe przeżycia zaczęły osiągać plateau już po ok. 4 latach i utrzymują się, co może oznaczać, iż jeżeli ktoś zareagował na leczenie, to efekt jest trwały.

Jakie terapie lekarze mogą zaproponować pacjentom z rozsianym czerniakiem?

Standardem postępowania u chorego ze zdiagnozowanym czerniakiem z przerzutami do węzłów chłonnych oraz w przypadku rozsiewu dalekiego jest badanie genetyczne mutacji BRAF. To między innymi w zależności od tej mutacji decydujemy, jaki rodzaj leczenia zastosować. Zgodnie z zapisem programu lekowego mamy do wyboru dwie opcje leczenia. U pacjentów bez mutacji stosujemy immunoterapię: ipilimumab z niwolumabem, relatlimab z niwolumabem, niwolumab lub pembrolizumab. U pacjentów z mutacją BRAF najczęściej rozpoczynamy leczenie od immunoterapii, którą w przypadku progresji możemy zmienić na leczenie celowane: inhibitor BRAF z inhibitorem MEK. Jeśli zajdzie taka konieczność, można także od razu zacząć terapię od leczenia celowanego. W naszym ośrodku najczęściej stosujemy w tym celu skojarzenie enkorafenibu i binimetynibu.

Jakim ryzykiem powikłań są obarczone immunoterapia i terapia celowana?

W przypadku immunoterapii pojawia się sporo powikłań, mogą to być np. zaburzenia endokrynologiczne. Terapia celowana enkorafenibem w skojarzeniu z binimetynibem ma natomiast zdecydowanie najmniej działań niepożądanych. Chorzy czują się podczas leczenia bardzo dobrze. choćby jeśli pojawiają się działania niepożądane, to są odwracalne i możemy je niwelować poprzez obniżenie dawki.

W jaki sposób działa immunoterapia, a w jaki terapia celowana?

Te terapie są zupełnie nowym i fantastycznym odkryciem. Wiadomości dotyczące patofizjologii nowotworów mamy bowiem dopiero od kilkunastu lat. Immunoterapia i terapia celowana działają na zupełnie innych zasadach, ale obydwie są nam potrzebne.

Immunoterapia wpływa na od blokowanie odpowiedzi immunologicznej. Nasz organizm identyfikuje komórki czerniaka, ale w większości przypadków ich nie atakuje. Zastosowanie immunoterapii jak gdyby odblokowuje wewnętrzny hamulec i sprawia, iż układ odpornościowy zaczyna zwalczać komórki nowotworowe. Z kolei terapia celowana, inhibitory BRAF/MEK, działa na kinazy tyrozynowe, czyli szlaki sygnałowe w komórkach nowotworowych, modyfikując ich rozmnażanie i przeżywalność. W efekcie dochodzi do zahamowania ich wzrostu i śmierci.

Enkorafenib jest inhibitorem kinazy BRAF, a binimetynib jest inhibitorem kinazy MEK. W każdej terapii onkologicznej mamy leczenie I, II, III linii itd. Najlepsze efekty najczęściej uzyskuje się w przypadku dobrze dobranej I linii. Ale zdarza się tak, iż leczenie I linii, np. immunoterapia w przypadku czerniaka, nie działa. Wówczas możemy przejść na II i III linię. Punktami odcięcia decyzji terapeutycznych są klasyczne 3 miesiące leczenia, po których oceniamy, czy pacjent odpowiada na daną terapię, czy nie. zwykle więc podejmuje się decyzje co 12 tygodni, choć mogą być wyjątki, ponieważ czas i sposób leczenia dobiera się indywidualnie w zależności od stanu pacjenta. Terapię prowadzi się aż do progresji choroby lub do czasu, gdy wyczerpują się możliwości leczenia.

Przeczytaj także: „Rewolucyjny postęp w leczeniu zaawansowanego czerniaka”.

Idź do oryginalnego materiału