Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował niedawno raport refundacyjny obejmujący kwoty refundacji leków za okres od stycznia do października 2024 roku. Jedną z jego pozycji stanowi kwota refundacji leków recepturowych. Dane te pozwalają ocenić skuteczność zmian, jakie resort zdrowia wprowadził w zakresie refundacji receptury aptecznej w ubiegłym roku. Wraz z Dużą Nowelizacją Ustawy Refundacyjnej wprowadzono bowiem dwa mechanizmy, które miały ograniczyć wydatki NFZ na refundację leków recepturowych. Chodziło przede wszystkim o likwidację nadużyć i wyłudzeń, do których dochodziło w tym obszarze.
Z najnowszego raportu refundacyjnego NFZ wynika, iż w okresie od stycznia do końca października 2024 roku, na refundację leków recepturowych wydano 229 389 592,02 zł. Co istotne w analogicznym okresie 2023 roku kwota ta wynosiła 635 053 321,01 zł. To oznacza, iż dzięki zmianom wprowadzonym w zasadach refundacji leków recepturowych, NFZ zaoszczędził na razie 405 663 728,99 zł. Jest to oczywiście kwota szacunkowa, bo pod koniec ubiegłego roku – gdy było wiadomo, iż zostaną wprowadzone ograniczenia – wzrost kosztów refundacji w recepturze aptecznej znacząco przyspieszył.
Narodowy Fundusz Zdrowia w swoim raporcie wskazuje, iż od stycznia do końca października 2024 roku na refundację leków recepturowych wydał o prawie 64% mniej pieniędzy niż w takim samym okresie 2023 roku. Co interesujące ograniczenia w finansowaniu receptury wpłynęły też istotnie na ilość wykonywanych w aptekach leków. W ciągu 10 miesięcy ubiegłego roku wykonały one 1 683 781 opakowań tego typu leków. To o prawie 20% mniej niż w tym samym okresie 2023 roku.
Walka z nadużyciami w recepturze aptecznej
Przypomnijmy, iż w całym ubiegłym roku NFZ na refundację leków recepturowych wydał 754 mln zł. Kwoty te rosły systematycznie od lat, choć jednocześnie malała liczba wykonywanych w aptekach leków. Powszechnie było wiadomo, iż to efekt dziurawych przepisów refundacyjnych i nadużyć, do których dochodziło na rynku. Pod koniec 2020 roku Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował raport, który wskazywał, iż konieczne jest wprowadzenie mechanizmów limitujących cenę leku recepturowego.
Przypomnijmy, iż przez lata pacjent za lek recepturowy wykonany w aptece płacił stałą kwotę ryczałtu. Cena za jaką apteka kupiła w hurtowni surowiec farmaceutyczny potrzebny do jego wykonania, nie ma wpływu na odpłatność pacjenta. W rezultacie w ostatnich latach ceny te pozostawały poza jakąkolwiek kontrolą. To z kolei stało się przyczyną wielu nadużyć, które prowadziły do wyłudzania refundacji przez nieuczciwe apteki. Z im droższych surowców apteka wykonywała lek, tym większy był jej zysk za jego wykonanie (25% marży).
- Czytaj również: Raport NFZ o lekach recepturowych. Istnieje zmowa na rynku?
Dlatego Ministerstwo Zdrowia postanowiło wprowadzić wraz z Dużą Nowelizacją Ustawy Refundacyjnej dwa mechanizmy, które miały ograniczyć koszty refundacji leków recepturowych.
Dwa mechanizmy
1 listopada 2023 roku resort zdrowia wprowadził pierwszy z mechanizmów ograniczających wydatki NFZ – tzw. kaganiec marżowy. w tej chwili marża apteki za wykonanie leku recepturowego przez cały czas wynosi 25%, ale nie może być wyższa niż taksa laborum za wykonanie leku jałowego).
- Czytaj również: Kontrowersyjne zmiany! Pacjenci będą musieli szukać „tanich aptek recepturowych”?
Aby zapanować nad cenami surowców farmaceutycznych, Ministerstwo Zdrowia postanowiło z kolei wprowadzić taki sam mechanizm refundacji receptury, jak w przypadku leków gotowych. Polega on na ustaleniu limitów refundacji dla wszystkich surowca (przeliczony na jednostkę). jeżeli apteka wykorzysta surowiec, którego cena zakupu będzie wyższa od limitu, różnica zostanie doliczona pacjentowi do ceny leku.
Dla pacjentów oznaczało to podwyżkę cen leków recepturowych. Po 1 stycznia 2024 roku oprócz opłaty ryczałtowej, płacą oni też różnicę między limitem finansowania, a ceną za jaką apteka kupiła surowiec w hurtowni. Dla aptek z kolei oznacza to niższe zarobki, związane z marżą na leki refundowane. Od 1 stycznia obowiązywał wykaz limitów surowców recepturowych, wyznaczonych na podstawie danych z 2022 roku. Z kolei od 1 lipca obowiązuje wykaz, do którego utworzenia podstawą będą dane z 2023 roku.
Problem z opakowaniami w recepturze aptecznej…
O tym, iż po zmianach koszt refundacji leków receptowych znacząco spadł, NFZ informował już kilka w drugim kwartale 2024 roku.
– W 2023 r. średnia miesięczna wartość refundacji leków recepturowych przez NFZ wynosiła ponad 64 mln zł. Po pierwszych miesiącach tego roku widać wyraźny spadek kosztów po stronie Funduszu, czyli de facto każdego ubezpieczonego. Teraz to wydatki na poziomie 12,4 mln zł, czyli pięć razy mniej niż jeszcze w ubiegłym roku – wskazywał Fundusz.
- Czytaj również: 3 mln zł za butelki i tuby. NFZ zapowiada kontrole aptek zawyżających ceny leków recepturowych
W ocenie NFZ wydatki te byłby jeszcze niższe, gdyby nie zawyżone ceny opakowań używanych do przygotowania leków recepturowych.
– Zauważyliśmy, iż część aptek chętnie wykorzystuje ten mechanizm do maksymalizacji zysków, obciążając tym samym budżet Funduszu wyższymi wydatkami. (…) Tylko w ciągu 2 miesięcy 2024 r. na same opakowania do leków recepturowych NFZ przeznaczył ponad 3,2 mln zł – wskazywał Fundusz.
Problemem okazały się też leki gotowe – nieobjęte limitami – wykorzystywane w recepturze aptecznej. Jako przykład NFZ wskazywał Linomag (płyn). Za jego opakowanie Fundusz płaci 302 zł, podczas gdy cena rynkowa identycznego preparatu wynosi kilka ponad 17 zł. W efekcie w lutym 2024 r. tylko na Linomag wydano ponad 102 tys. zł.
- Czytaj również: Ministerstwo wprowadzi limity refundacji opakowań leków recepturowych
W rezultacie NFZ zapowiedział kontrole w aptekach, gdzie podejrzewane jest celowe zawyżanie cen opakowań i leków nieobjętych limitami. Z kolei ministerstwo zdrowia poinformowało, iż zamierza podjąć działania legislacyjno-regulacyjne polegające na wprowadzeniu limitów finansowania opakowań i leków gotowych wykorzystywanych do sporządzania leków recepturowych.
©MGR.FARM