Po intensywnym leczeniu stan Helenki znacząco się poprawił. Dziewczynka, która jeszcze niedawno wymagała pomocy anestezjologa i lekarza intensywnej terapii, teraz wraca do zdrowia, przyjmując stałe i płynne pokarmy.
Niedawno ze szpitala w Zielonej Górze przeniesiono ją do placówki w Nowej Soli. Teraz dziewczynka trafi po opiekę rodziny zastępczej. Mama zastępcza już od jakiegoś czasu odwiedzała ją w szpitalu i budowała z nią więź. — Rodzina zastępcza pochodzi z powiatu zielonogórskiego — powiedziała w rozmowie z TVN24 dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Zielonej Górze Anna Stęcel.
Śledztwo w sprawie rodziców Helenki
Nadal toczy się śledztwo prokuratury, które ma na celu wyjaśnienie, w jaki sposób rodzice Helenki sprawowali nad nią opiekę. Wątpliwości budzi sposób żywienia dziecka oraz dostęp do opieki medycznej. Rodzice, którzy zostali tymczasowo aresztowani, usłyszeli zarzuty tworzenia choroby zagrażającej życiu z powodu niewłaściwego żywienia dziecka. Nie przyznają się do winy, twierdząc, iż dziecko nie chciało jeść, było apatyczne. Biegli medycyny sądowej wskazują, iż 3,5-latka wykazuje zaburzenia w rozwoju.
Jak informowała w grudniu rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury Ewa Antonowicz, matka dziewczynki była na diecie owocowo-warzywnej. Ojciec nie stosował żadnej diety. Prokuratura poinformowała również, iż 3,5-latka nie została w ostatnim czasie również poddana obowiązkowym szczepieniom.
Prok. Antonowicz podała, iż z uzyskanych informacji wynika, iż rodzice nie korzystali z opieki zdrowotnej dla małoletnich. Rodzina żyła w dość mocnym ukryciu. Na pogotowie zgłosili się, dopiero kiedy stan dziecka był krytyczny.