Idzie nowe. Szkolne badania tylko w obecności rodzica? "Kuriozalny pomysł"

gazeta.pl 2 godzin temu
Jeśli rodzic nie przyjdzie do szkoły w czasie zaplanowanego leczenia stomatologicznego dziecka, według nowych przepisów uczeń zostanie pozbawiony możliwości skorzystania z pomocy dentysty.Ministerstwo zdrowia chce, żeby podczas wizyty ucznia w szkolnym gabinecie dentystycznym obecny był jego rodzic. Dotyczy to nie tylko zabiegów leczenia zębów, ale także zabiegów profilaktycznych, np. fluoryzacji. Przekazany do konsultacji publicznych projekt ustawy o zmianie ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami oraz niektórych innych ustaw, który miałby wprowadzić taką zasadę, wzbudził spore kontrowersje.
REKLAMA






Zobacz wideo

Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"



Ograniczenia w opiece stomatologicznej w szkołach?Głos w tej sprawie zabrała m.in. Konfederacja Lewiatan, która w piśmie do Katarzyny Kęckiej, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, wyjaśniła, dlaczego nowy przepis zamiast poprawy dostępu dzieci do opieki dentystycznej tylko go ograniczy."Należy stwierdzić, iż gdyby projektowane zmiany weszły w życie, to zamiast przyczynić się do upowszechniania opieki stomatologicznej wśród najmłodszych - niezwykle potrzebnej - znacząco by ją ograniczyły. Problem ten w szczególności dotknąłby dzieci z uboższych rodzin, których dostęp do świadczeń zdrowotnych z zakresu stomatologii na warunkach komercyjnych jest utrudniony, a w praktyce często nie ma go wcale" - czytamy w stanowisku Konfederacji Lewiatan. "Proponujmy więc kompromisowe rozwiązanie. Obecność rodziców byłaby wymagana jedynie podczas zabiegów inwazyjnych, czyli takich, które naruszają ciągłość tkanek. W przypadku świadczeń bezinwazyjnych sugerujemy utrzymanie obowiązku uzyskania zgody rodziców, ale bez konieczności ich fizycznej obecności podczas zabiegu" - napisano.Skąd się wziął taki pomysł?Autorzy ustawy doszli do wniosku, iż dotychczasowe kwestie wyrażenia zgody na zabieg są nieczytelne i mogą naruszać prawa pacjenta dotyczące wyrażania zgody na świadczenie. Chodzi także o bezpieczeństwo dziecka, wsparcie emocjonalne małego pacjenta, przejrzystość leczenia i wyrażenie zgody na niektóre zabiegi stomatologiczne. Rzecznik Praw Dziecka nie zgłosił uwag do projektu rozporządzenia. "To dobije opiekę stomatologiczną"- Kiedy słyszę o takich pomysłach, zastanawiam się, czy ich autorzy mają dzieci i pracę, wiedzą, jak wyglądają realia życia codziennego. Chyba nie - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Lena (nazwisko do wiadomości redakcji). - Moja rodzina chodzi do dentysty prywatnie, ale przecież nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. To po pierwsze. A po drugie - nie wszyscy rodzice dbają o zęby dzieci. Dla niektórych szkolny stomatolog to jedyna forma opieki nad uzębieniem - dodaje nasza rozmówczyni. - Konieczność obecności rodzica w szkolnym gabinecie dentystycznym dobije moim zdaniem opiekę stomatologiczną w placówkach, kuriozalny pomysł - kończy swoją wypowiedź.


A ty? Co sądzisz o pomyśle takiej zmiany w przepisach dotyczących opieki stomatologicznej dla uczniów? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości do redakcji: [email protected].
Idź do oryginalnego materiału