Rak piersi dotyczy najczęściej kobiet powyżej 50. roku życia. Istnieje jednak niemała grupa młodszych chorych w wieku rozrodczym. W trakcie stosowania trwającej 5–10 lat hormonoterapii (HT) zajście w ciążę nie jest możliwe i często konieczna jest modyfikacja planów prokreacyjnych. Potencjalne ryzyko utraty płodności i zajścia w ciążę uważa się za jedno z najistotniejszych powikłań leczenia raka piersi.
Badanie kliniczne POSITIVE miało ocenić, czy u kobiet leczonych z powodu raka piersi, chcących zajść w ciążę, bezpieczne jest zastosowanie przerwy w uzupełniającej hormonoterapii. Do badania włączono ponad 500 chorych na raka piersi poniżej 43. roku życia (mediana 37 lat), które przyjmowały HT przez 18–30 miesięcy. 62% z nich otrzymało wcześniej chemioterapię.
Po trzech miesiącach od zaprzestania HT kobiety otrzymywały zgodę na dwuletnią przerwę w leczeniu, aby zajść w ciążę, urodzić dziecko i móc je karmić piersią. Po trzech latach obserwacji okazało się, iż przerwa w leczeniu nie zwiększyła ryzyka wznowy nowotworu. Niemal 75% kobiet zaszło co najmniej w jedną ciążę i zdecydowana większość z nich wróciła do HT po planowanej przerwie. Łącznie w trakcie badania odnotowano 507 ciąż, a 86% z nich zakończyło się porodem żywego dziecka. Z technik wspomaganego rozrodu skorzystało 43% chorych.
Powikłania w ciąży wystąpiły u 11% kobiet i najczęściej było to nadciśnienie/stan przedrzucawkowy (3%) oraz cukrzyca ciążowa (2%). Niską wagę urodzeniową miało zaledwie 8% noworodków, a u 2% stwierdzono wady wrodzone. 62% chorych, które urodziły dzieci, karmiło je piersią. HT wznowiło 76% pacjentek. Wśród chorych, które nie wznowiły HT w 8% przyczyną była wznowa nowotworu i konieczność zastosowania innych form terapii. Spośród chorych bez wznowy nowotworu, które nie wróciły do HT, 79% podjęło tę decyzję z powodu kontynuacji prób zajścia w ciążę, ciąży, niedawnego porodu lub karmienia piersią.