Gwałcił, bił i upokarzał. Jest akt oskarżenia przeciwko sadyście z Dolnego Śląska

wpoznaniu.pl 2 tygodni temu

Sprawca przez cztery lata więził, gwałcił i bił kobietę. Po latach sprawa wyszła na jaw, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

W ubiegłym roku media obiegła informacja o tragedii, która przez lata toczyła się w miejscowości Gaiki na Dolnym Śląsku. Mężczyzna znęcał się nad mieszkanką Leszna. Kobieta była przetrzymywana w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie mężczyzna gwałcił ją, poniżał i bił. Kobieta nie miała dostępu do środków higieny, wody czy prądu. Prokuratura Okręgowa w Legnicy 12 maja skierowała akt oskarżenia przeciwko 33-letniemu Mateuszowi J.

Pokrzywdzona i oskarżony poznali się w 2018 r. na jednym z internetowych portali randkowych. Zaczęli się spotykać. Wówczas kobieta mieszkała w Lesznie wraz ze swoimi rodzicami i dwójką dzieci. W 2020 r. wyprowadziła się do ośrodka interwencyjno–readaptacyjnego. Nie mogła znaleźć pracy, więc Mateusz J. zaproponował jej, iż może zamieszkać na terenie jego gospodarstwa rodzinnego, ale pod warunkiem, iż nie dowiedzą się o tym jego rodzice. Pokrzywdzona zgodziła się i wówczas zaczął się koszmar.

– Mężczyzna oskarżony jest o to, iż w okresie od lipca 2020 r. do 27 sierpnia 2024 r. w miejscowości Gaiki koło Głogowa pozbawił wolności w sposób połączony ze szczególnym udręczeniem, nieporadną ze względu na ówczesny stan psychiczny pokrzywdzoną, w ten sposób, iż wbrew jej woli przetrzymywał ją w zamykanym od zewnątrz na kłódkę pomieszczeniu gospodarczym bez okna i bieżącego dostępu naturalnego światła dziennego, bez ogrzewania, wody i toalety, które to pomieszczenie znajdowało się na terenie jego prywatnej rodzinnej posesji, ograniczając pokrzywdzonej dostęp do innych pomieszczeń, do wody, toalety, środków higienicznych oraz reglamentując jej wedle własnego upodobania dostęp do jedzenia i napojów, a także do prądu, ogrzewania i innych mediów oraz środków komunikacji, w tym telefonu, jak też znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie ze szczególnym okrucieństwem, w ten sposób, iż bił ją po ciele pięściami, gumowym wężem ogrodowym, a także deską, drewnianą pałką i lampką, kopał ją, przyduszał, popychał, szarpał, wykręcał jej ręce, ciągnął za włosy, jak też izolował ją od innych osób, poniżał ją, wyzywał słowami wulgarnymi, wyprowadzał na zewnątrz w przymusowo założonej kominiarce na głowie, złośliwie golił jej włosy na głowie, stale kontrolował jej wszelkie zachowania, przez co doprowadził kobietę do podjęcia w lipcu 2024 r. próby targnięcia się na swoje życie, a nadto w tym okresie czasu wielokrotnie, według własnego uznania i wbrew woli pokrzywdzonej, przemocą oraz groźbą bezprawną pobicia, uszkodzenia ciała oraz pozbawienia życia, doprowadzał pokrzywdzoną do obcowania płciowego, a także zmuszał ją w ten sposób do poddawania się i wykonywania innych czynności seksualnych, przy czym co najmniej dwukrotnie utrwalił to przy użyciu telefonu komórkowego, a także spowodował u ww. obrażenia ciała – informuje Liliana Łukasiewicz – rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Niestety nie jest to wszystko. Mężczyzna spowodował również obrażenia głowy u kobiety oraz lewego stawu barkowego czym doprowadził do niedowładu 2 palców, skutkujących rozstrojem zdrowia. W 2020 roku kobieta urodziła dziecko oskarżonego, a w szpitalu przekazała je do adopcji. Później wróciła do komórki gospodarczej, w której dalej była przetrzymywana.

– Przynajmniej w jednym przypadku – 6 sierpnia 2023 r., w trakcie obcowania płciowego Mateusz J. użył wobec ww. niebezpiecznego przedmiotu, wskutek czego spowodował u kobiety ciężkie obrażenia ciała wymagające medycznej interwencji. Oskarżony zawiózł pokrzywdzoną do szpitala w Głogowie, gdzie w czasie pobytu kobieta, pomimo pytań, nie poskarżyła się na Mateusza J. nikomu z personelu medycznego. Następnie wróciła z Mateuszem J. na posesję w Gaikach. W dniu 25 sierpnia 2024 r. oskarżony, z uwagi na spowodowanie u kobiety urazu głowy oraz wybicia lewego stawu barkowego, po raz kolejny zawiózł ją do szpitala w Głogowie. Dopiero podczas tego pobytu, po namowach osób zatrudnionych w placówce medycznej, które zdołały skłonić pokrzywdzoną do rozmowy, ta po raz pierwszy opowiedziała o swojej sytuacji życiowej od 4 lat, o znęcaniu się nad nią przez oskarżonego i stosowaniu wobec niej przemocy seksualnej. Niezwłocznie po tym Mateusz J. zastał zatrzymany, a następnie tymczasowo aresztowany – mówi Liliana Łukasiewicz.

Mężczyzna nie przyznał się do winy, twierdząc, iż działo się to za zgodą pokrzywdzonej. Lekarze psychiatrzy nie rozpoznali u niego choroby psychicznej, ani upośledzenia umysłowego oraz wykluczyli zakłócenia psychiczne, które mogłyby mieć znaczenie przy ocenie poczytalności. Stwierdzili jednak, iż ma cechy osobowości psychopatycznej.

– Z opinii psychologicznej i seksuologicznej wynika m.in., iż oskarżony wykazuje psychopatyczne zaburzenia osobowości oraz zaburzenia preferencji seksualnych w postaci sadyzmu. Biegli uznali, iż oskarżony jeszcze w warunkach izolacji penitencjarnej musi być poddany stosownej terapii zaburzeń osobowości oraz terapii seksuologicznej. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż przebywając na wolności Mateusz J. mógłby ponownie dopuścić się czynów o podobnym charakterze – przeciwko życiu, zdrowiu i wolności seksualnej. W aktualnym stanie psychicznym Mateusz J. może brać udział w postępowaniu karnym i stawać przed sądem. Przestępstwa zarzucone Mateuszowi J. zagrożone są karą od 5 do 30 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy – dodaje Liliana Łukasiewicz – rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

źródło: Akt oskarżenia wobec mężczyzny, który przez 4 lata więził, bił i wykorzystywał seksualnie swoją partnerkę – Prokuratura Okręgowa w Legnicy – Portal Gov.pl
Error happened.
Idź do oryginalnego materiału