Według raportu przygotowanego przez Instytut Monitorowania Mediów (IMM) na zlecenie Fundacji Basta, wartość ekwiwalentu reklamowego treści atakujących Owsiaka i WOŚP wyniosła niemal 4 miliony złotych. Jak wygląda mechanizm tej nagonki i jakie są jej konsekwencje dla polskiego społeczeństwa?
4 miliony złotych na dezinformację
Raport IMM szczegółowo dokumentuje, jak prawicowe media, takie jak Telewizja Republika i wPolsce24, stworzyły narrację mającą na celu zdyskredytowanie WOŚP i Jerzego Owsiaka.
Wartość ekwiwalentu reklamowego oznacza koszt, jaki trzeba by ponieść, aby w podobnym czasie zakupić miejsce na publikację takich treści w mediach. Kwota ta pokazuje skalę i zasięg medialnej kampanii, która od lat nabiera na sile w okresie poprzedzającym finały WOŚP.
Wśród treści pojawiających się w mediach szczególnie widoczna była akcja „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”, która oskarżała fundację o brak przejrzystości finansowej i niewłaściwe zarządzanie środkami.
Pomimo wielokrotnych wyjaśnień i audytów potwierdzających transparentność WOŚP, dezinformacja powtarzana w mediach trafia do tysięcy odbiorców, kształtując negatywne opinie na temat działalności charytatywnej.
Koszty społeczne hejtu
Profesor Igor Borkowski, medioznawca zajmujący się zjawiskami propagandy politycznej, zwraca uwagę na szersze konsekwencje takich kampanii.
– „Każdego roku mamy do czynienia z powtarzalnym scenariuszem medialnym. Ataki te są nie tylko krzywdzące, ale mogą prowadzić do realnego wzrostu agresji w społeczeństwie” – mówił w rozmowie z Onetem.
Przykłady takich zagrożeń są niestety coraz liczniejsze. Do biura WOŚP wpłynęły groźby, w tym groźby śmierci skierowane bezpośrednio do Jerzego Owsiaka.
Jedna z wiadomości zawierała ofertę zapłaty 100 tysięcy złotych za zabójstwo lidera fundacji. Te sytuacje wymagały interwencji policji, która w tej chwili prowadzi śledztwo w sprawie.
Reakcje społeczne i polityczne
Pomimo tych ataków społeczeństwo nie pozostaje obojętne. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od lat cieszy się ogromnym zaufaniem społecznym. Przykładem tego jest rekordowa zbiórka podczas 32. Finału, która wyniosła 281 879 118,07 złotych. Zeszłoroczne działania WOŚP pozwoliły wyposażyć szpitale w nowoczesny sprzęt medyczny, ratujący życie pacjentów w całym kraju.
W odpowiedzi na medialne ataki wiele osób publicznych wyraziło swoje wsparcie dla Owsiaka i jego działalności. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, zaznaczył: „Ataki na WOŚP to działania inspirowane politycznie, które mają podważyć zaufanie do jednej z najważniejszych fundacji w Polsce”.
Przygotowania do 33. Finału
Tegoroczny finał, zaplanowany na 26 stycznia 2025 roku, skupi się na wsparciu oddziałów onkologii i hematologii dziecięcej. Fundacja planuje zakup sprzętu diagnostycznego i terapeutycznego, który znacząco poprawi standard leczenia najmłodszych pacjentów.
W czwartek odbyła się konferencja prasowa WOŚP, na której zabrakło Jerzego Owsiaka z powodu choroby. W liście odczytanym podczas spotkania Owsiak przeprosił za swoją nieobecność, tłumacząc ją grypą, która dotknęła również innych członków fundacji. Wyraził nadzieję na wspólne uczestnictwo w finałowych wydarzeniach zaplanowanych na najbliższy weekend.
Czytaj też:
WOŚP. Cztery niezwykłe kobiety chcą wylicytować spotkanie z ministrą zdrowia
Czytaj też:
Największy hejter Owsiaka o WOŚP. Wypomniał kwestię 1,5 proc. podatku