Globalna awaria Windows. Chaos w szpitalach, odwołano zabiegi

menway.interia.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Przez awarię Microsoftu ucierpieli także pacjenci. /123RF/PICSEL


Z powodu awarii Windows problemy w działaniu napotkało wiele instytucji, a wśród nich szpitale — niektóre przez cały czas zmagają się ze skutkami awarii. Jedna z pacjentek przekazała na przykład, iż ze względu na błędy w aktualizacji Windowsa przełożono jej operację usunięcia guza mózgu.

W piątek 19 lipca doszło do globalnej awarii systemów Microsoft, która wpłynęła na funkcjonowanie wielu instytucji na całym świecie. Według danych udostępnionych przez Microsoft awarii doświadczyło ponad 8,5 mln urządzeń pracujących na systemie Windows. Problemy można było odczuć m.in. w przypadku działania banków, lotnisk czy mediów, ale nie tylko.

Dużym zagrożeniem awaria okazała się dla ludzi czekających na pomoc, bo utrudnienia pojawiły się w funkcjonowaniu linii 911, a także dla pacjentów czekających na przyjęcie do lekarza oraz szykowanych do operacji.

Reklama

Globalna awaria Windows. Na systemach Microsoftu działają szpitalne sprzęty

Przekonała się o tym m.in. kobieta chorująca na raka. 41-letnia Chantelle Mooney walczy z chorobą od 2022 roku. Wówczas zdiagnozowano u niej raka szyjki macicy, a niedługo zaczęło też dochodzić do przerzutów. Kilka tygodni temu kobieta dowiedziała się, iż wykryto u niej zmiany w mózgu i konieczna jest pilna operacja.

Mooney twierdzi, iż zgłosiła się do szpitala Royal Preston w Lancashire w Anglii w wyznaczonym terminie, aby przejść zabieg kraniotomii i usunięcia czterocentymetrowego guza. Kraniotomia to procedura, która polega na czasowym otwarciu kości czaszki, aby uzyskać dostęp do mózgu pacjenta i wykonuje się ją m.in. właśnie w celu resekcji guza mózgu. Niestety, jak twierdzi Mooney, do zabiegu nie doszło, bo w wyniku awarii systemów Microsoftu część szpitalnego sprzętu przestała działać.

Banki, lotniska i szpitale z problemami. Chaos po awarii urządzeń pracujących na systemie Windows

Problem wynikał z „wad znalezionych w pojedynczej aktualizacji treści dla systemu Windows”, poinformowała odpowiedzialna za to firma CrowdStrike. Miało to ogromne negatywne skutki gospodarcze oraz społeczne, ponieważ z systemów Microsoftu korzystają podmioty z rozmaitych sektorów, w tym dostawcy kluczowych usług — na przykład szpitale.

Jak przekazała Mooney, gdy czekała na przyjęcie na zabieg, jeden z lekarzy poinformował, iż część urządzeń w szpitalu korzysta z tego samego systemu i dlatego nie będzie można przeprowadzić operacji.

- Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo awaria Microsoftu wpłynie na operację. W wyniku awarii moje życie było zagrożone i jeżeli się ona powtórzy, będzie tak ponownie. W szpitalu nie będą mogli wykonać skanów mózgu, transfuzji krwi, nie da się choćby w takiej sytuacji uzyskać dostępu do mojej dokumentacji medycznej! — zaznaczyła 41-latka.

Awaria systemów Microsoftu. Winna firma CrowdStrike i błędy w aktualizacji Windowsa

Kobieta dowiedziała się, iż jej pilna operacja usunięcia guza mózgu musi zostać przesunięta aż o tydzień. Nie tylko Mooney spotkała się z takim problemem — z powodu globalnej awarii IT odwołano lub przeniesiono ogrom zabiegów i wizyt lekarskich. Pracownicy szpitali w Bostonie i Nowym Jorku informowali, iż mają trudności z ustaleniem, gdzie kierować pacjentów w stanie krytycznym, ponieważ w wyniku awarii kilka sal operacyjnych zostało zamkniętych.

Globalna awaria Windows została spowodowana wspomnianą błędną aktualizacją Falcona firmy CrowdStrike, o czym poinformował w oświadczeniu dyrektor spółki, George Kurtz. Komputery masowo zaczęły wyświetlać błędy i tzw. Blue Screen of Death (BSOD), niebieski ekran śmierci. Firma udostępniła objaśnienie problemu, a także jego rozwiązanie.

Eksperci ostrzegają jednak, iż niektórym przedsiębiorstwom powrót do normalnego funkcjonowania po wadliwej aktualizacji może zająć nieco więcej czasu — wybrane firmy z efektami awarii mogą zmagać się tygodniami, zanim w pełni odzyskają sprawność działania.

Idź do oryginalnego materiału