Autorka: Agnieszka Schimmelpfennig- Stolz
Mimo, iż na co dzień posługujemy się mową, to komunikacja stanowi znacznie więcej niż czyste słowa. Błędy w przekazie, subiektywny odbiór i nieodpowiedni czas, mogą popsuć choćby najlepszy związek.
Co robić i czego nie robić?
Na co warto zwrócić uwagę?
Jak budować relacje oparte na zrozumieniu?
Z przymrużeniem oka….
-Kochasz mnie? Pyta żona męża
-No przecież jak powiedziałem przed ślubem i nie odwołałem, to przez cały czas jest aktualne….
Na początku jest pięknie…..
Kiedy dwoje ludzi się poznaje i pojawia się pomiędzy nimi chemia w sposób naturalny zabiegają o swoje względy. Mężczyźni prężą mięśnie, kobiety trzepoczą rzęsami i mimo, iż lubię posługiwać się żartem i „lekkim” językiem, to temat jest całkiem poważny.
To od komunikacji bowiem w dużej mierze zależy czy związek ma szansę przetrwać i jaką będzie mieć jakość.
O ile na początku znajomości wzajemne odkrywanie siebie intryguje i fascynuje, o tyle w małżeństwie życie na planecie „Domyśl się” może rodzić sporo kłopotów.
Kiedy motylki w brzuchu ulegną autodestrukcji, tudzież niczym niedźwiedź zapadają w sen zimowy, a faza zauroczenia przeobraża się w poważny związek niezwykle ważne jest podtrzymywanie zaangażowania we wzmacnianie relacji, a nade wszystko komunikacji.
Słyszę, czuję, obserwuję
Komunikacja to innymi słowy umiejętność porozumiewania się.Składają się na nią nie tylko słowa ale przede wszystkim gesty, mimika, dotyk, dystans/bliskość, postawa, a czasem cisza – która w swej wymowie znaczyć może dużo więcej niż przekaz werbalny. Różne źródła donoszą iż proporcja to mniej więcej 30:70. Czy zatem mój przekaz jest spójny? Czy to co widzisz i słyszysz jest tym co chcę Ci przekazać?.
Żeby nie mówić przysłowiowo: „Ja o niebie on o chlebie” konieczna jest więc umiejętność dekodowania przekazu nadawcy. Dekodowania – czyli adekwatnego rozumienia tego, co autor miał na myśli.
Każdy człowiek ma sobie tylko znany język. Najprościej zilustruję to prosząc Ciebie o wyobrażenie sobie „pięknego miejsca” w które chciałbyś/abyś wyjechać…..
Dla mnie byłyby to góry, a dla Ciebie? Być może morze?
Albo pojęcie „chwili” – dla mnie, nie przekracza ona 5 minut, ale gdy czytam „kasa chwilowo nieczynna” mam wrażenie, iż osoba która postawiła tą tabliczkę ma zgoła inną jej definicję.
Nasze interpretacje czyichś przekazów mogą prowadzić do nieporozumień. Czyjeś interpretacje naszych przekazów – również.
Stąd tak ważne jest rozwijanie technik komunikacyjnych.
Co działa?
Kiedy słuchasz, słuchaj całym sobą, rób to w sposób aktywny i otwarty. Skieruj postawę
w stronę rozmówcy i koniecznie nawiąż kontakt wzrokowy. Zadbaj też o to, by nie dzieliło Was biurko ( no chyba, iż negocjujesz warunki zatrudnienia )
Dostosuj tempo wypowiadanych słów i ton do rozmówcy, podążaj za nim stanowiąc niejako odzwierciedlenie. Upewnij się, iż dobrze rozumiesz w jakim temacie się poruszacie.
Przydatne mogą tu być takie techniki jak: klaryfikacja (czyli pewne uporządkowanie wątków, tak aby rozmowa była przejrzysta “A więc widzisz to raczej tak, czy raczej tak?”), parafraza ( a więc powtórzenie własnymi słowami tego co powiedział rozmówca aby upewnić się czy dobrze rozumiesz przekaz np: Czyli mówisz, że…. o ile dobrze Cię zrozumiałam to….) i stosowanie komunikatów typu JA w których wychodzimy z własnej perspektywy (Ja widzę, Ja czuję, Ja potrzebuję).
W Terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach często pytamy o to, co nasz rozmówca rozumie pod konkretnym pojęciem właśnie po to, by uniknąć błędnej interpretacji i zrozumieć jego sposób postrzegania i jego sposób nazywania.
Nie rób tego w kolejce do kasy!
Niezwykle istotny jest odpowiedni moment w którym poruszamy pewne nurtujące nas tematy.
Kiedy jesteś zmęczony, albo twój rozmówca właśnie czuje złość. Gdy emocje przejmują kontrolę, zachowanie dystansu i gotowość do podejmowania ważnych wątków
i przemyślanych decyzji może nie być celem numer jeden.
Dlatego czasami – warto poczekać
Zminimalizuje to niepokój związany z oczekiwaniem, jeżeli określisz konkretny termin w którym ponownie podejmiesz temat rozmowy.
Na to Uważaj, tego Unikaj
Myśląc o rozmowie w kategoriach trwałych relacji nie sposób nie wspomnieć o tym, iż istnieje wiele barier, które blokują komunikację, a czasem prowadzą do jej unikania,
a choćby zerwania kontaktu.
Jak reagujesz na:
- Rozkazy ( „ Zrób to” , „Musisz jej to powiedzieć”)
- Groźby ( „ Jak tak dalej będzie zerwę z Tobą”, )
- „ Nawijanie makaronu na uszy” zwane Moralizowaniem ( „ Tyle razy Ci mówiłam , iż nie wolno jej ufać, a Ty swoje”
- Doradzanie, kiedy wcale nie prosiłeś/aś o radę ( „ Weź się za siebie” „ Zapisz się na kurs” „Pojedź do niej i przeproś”)
- Pouczenia ( „ Zwolnij” „Jedź bliżej prawej strony” „Ziemniaki kroi się
w kosteczkę”)
Przykłady można by mnożyć, ale lepszy efekt osiągniesz gdy skupisz się na
ćwiczeniu tego, co użyteczne, a więc – rozmowy empatycznej.
Tego rób więcej!
Z lektury wielu książek, własnych doświadczeń, rozmów z innymi i wniosków płynących od uczestników prowadzonych przeze mnie warsztatów z całą świadomością mogę napisać, iż to co nas łączy to pragnienie bycia
ZROZUMIAŁYM.
Kiedy pozwalasz drugiej osobie, by wybrzmiało to, co chce powiedzieć, gdy akceptujesz jej uczucia i potrzeby masz szansę na kontynuację dialogu. A to zawsze lepsze niż odwrócenie się na pięcie i trzaśnięcie za sobą drzwiami.
Gdy czujesz, iż przez cały czas krążysz na innej orbicie poszukaj w przeszłości momentów, w których było inaczej i odpowiedz sobie na pytania:
Co wtedy robiłeś/aś i dawało zamierzony efekt?
A gdy już znajdziesz odpowiedź – rób tego więcej!
Pasjonuje mnie kontakt z ludźmi a w swojej pracy korzystam z nurtu Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach.
Nieustannie doskonalę swój warsztat uczestnicząc w licznych kursach, szkoleniach, konferencjach i superwizjach
Mam doświadczenie w pracy z każdą grupą wiekową, a w kręgu moich głównych zainteresowań znajduje się poczucie własnej wartości, wyzwalanie potencjału, komunikacja interpersonalna, zmiana, relacje, wsparcie rodziny
Oferuję spotkanie ukierunkowane na twoje potrzeby, w atmosferze szacunku życzliwości i otwartości
