Fryzjerka zdradza kulisy swojej pracy. "Jestem jak ksiądz. Znam największe tajemnice"
Zdjęcie: Praca fryzjerki jest bardzo interesująca i daje możliwość kontaktu z ludźmi.
— Ludzie muszą się wygadać i łatwiej im przed kimś, kogo znają, ale nie jest ich rodziną, nie będzie ich oceniał. Jestem fryzjerką, ale czuję się też po części jak ksiądz i psycholog — śmieje się pani Kasia, która strzyże mieszkańców dużego miasta na zachodzie Polski już od blisko 30 lat. Aż trudno uwierzyć, z czego ludzie się spowiadają, gdy siadają na fotelu w jej zakładzie. Romanse, aborcje, tragedie. Pani Kasi już nic nie zaskoczy. W rozmowie z "Faktem" zdradza kulisy swojej pracy.