Franczyza, która zadba o stopy

franchising.pl 2 miesięcy temu

Instytut Podologii Suela stawia pierwsze kroki we franczyzie. Jakie jest zainteresowanie prowadzeniem takiej firmy?

Stopy to fundament naszego ciała. Odpowiadają za utrzymanie równowagi, amortyzują ciało i regulują temperaturę organizmu.

– Od stóp wszystko się zaczyna. jeżeli z jakiegoś powodu funkcjonują nieprawidłowo, może to być przyczyną między innymi wad postawy, bólu kręgosłupa czy głowy – mówi Monika Szawłowska, dyrektor zarządzający w Instytucie Podologii Suela.

Ciekawe wyróżniki

Dlatego dbanie o stopy jest bardzo ważne. W Sueli klienci nie tylko mogą liczyć na usunięcie dolegliwości związanych z tą częścią ciała, takich jak odciski czy wrastające paznokcie.

– Przede wszystkim zastanawiamy się, co jest ich przyczyną. To może być za ciasne obuwie, zła postawa ciała. Robimy komputerowe badanie stóp, dzięki czemu identyfikujemy miejsca największego ucisku i proponujemy wkładki ortopedyczne, które ten ucisk regulują – tłumaczy Monika Szawłowska.

Dodaje, iż o stopy powinien zadbać każdy, w tym także dzieci.

– Świeżo upieczone mamy nie zawsze wiedzą, jak prawidłowo dbać o małe stópki. A wymagają one specjalnej pielęgnacji. Ponadto skracanie paznokci w ich przypadku powinno być wykonywane specjalnym sprzętem. Większość rzeczy kupowanych w drogeriach i aptekach nie nadaje się do tego – uważa Monika Szawłowska.

Instytut Podologii Suela powstał na Podlasiu. Wyróżnia się głównie tym, iż swoje usługi kieruje również właśnie do dzieci i osób autystycznych.

– Na początku bazowaliśmy głównie na osobach starszych, ale zauważyliśmy duży potencjał także wśród dzieci. Nie było bowiem miejsca, w którym mogłyby one zadbać o swoje stópki, a które nie kojarzyłoby im się z nieprzyjemną wizytą u lekarza. U nas dzieci są tak dobrze zaopiekowane, iż wychodzą zadowolone i chcą zostać dłużej. Nasze instytuty są dla nich przyjazne, nie tylko pod względem opieki podologicznej, ale i otoczenia. Mamy na przykład małpi gaj, w którym mogą się bawić, czekając na wizytę czy zabieg – mówi Monika Szawłowska.

Podobnie z osobami w spektrum autyzmu.

– jeżeli klient zaznacza, iż jest osobą w spektrum, albo z taką informacją dzwoni jego rodzic, to wiemy, iż czas wizyty trzeba wydłużyć, a do tego staramy się, żeby taka osoba była w poczekalni sama i nie rozpraszały jej żadne niepotrzebne bodźce. Wyłączamy muzykę, przygaszamy światło i nie robimy nic na siłę. W tym zakresie mamy już spore osiągnięcia, ponieważ w białostockim gronie mam dzieci ze spektrum, jesteśmy polecani jako miejsce, w którym takie dzieciaki dobrze się czują – mówi Monika Szawłowska.

Ponadto Suela tworzy wkładki dopasowane do każdej stopy indywidualnie.

– Przede wszystkim wyróżnia nas jednak jakość. Współpracujemy z lekarzami i zatrudniamy chirurgów – zapewnia Monika Szawłowska.

Rynek z potencjałem

Suela działa od dziesięciu lat. Zainteresowanie jej usługami cały czas rośnie.

– Gabinetów podologicznych na rynku zdecydowanie brakuje. W Białymstoku mamy ich osiem, a czas oczekiwania na wizytę wynosi około miesiąca – mówi Monika Szawłowska.

Podkreśla, iż Suela skupia się nie tylko na leczeniu, ale także profilaktyce oraz pielęgnacji stóp.

– Widzimy, iż klienci coraz częściej wybierają wizytę u nas, zamiast pójść np. do kosmetyczki. U podologa koszt jest wyższy, ale lepiej udać się do specjalisty, który wie, jak odpowiednio zadbać o stopy. Na przykład wielu kosmetologów nie ma wiedzy na temat tego, iż onycholiza to przeciwwskazanie do hybrydy. Zdarza się też, iż na podeszwie jest brodawka, a w gabinecie kosmetycznym identyfikują ją jako odcisk i poddają frezowaniu. Wtedy wirus brodawki rozprzestrzenia się po całej stopie – tłumaczy Monika Szawłowska.

Suela widząc duże zapotrzebowanie na swoje usługi, postanowiła rozwijać się we franczyzie.

– Dopiero zaczynamy, ale już widzimy ogromny potencjał. Jesteśmy na rynku franczyzowym oficjalnie od trzech miesięcy, a już notujemy ogromne zainteresowanie. Ten rynek jest nienasycony – mówi Monika Szawłowska.

Pierwsi franczyzobiorcy mogą liczyć na atrakcyjne warunki współpracy.

– Nie mamy żadnych abonamentów, nie pobieramy miesięcznych opłat od zysku, u nas płaci się jedną wstępną opłatę – mówi Monika Szawłowska.

Wynosi ona od 25 tys. zł i rośnie w zależności od wybranej opcji i pakietu.

– W jej ramach zapewniamy szkolenia, które są wyceniane na 15 tys. zł i przygotowują do zawodu podologa. Oprócz tego partnerzy dostają wsparcie marketingowe i całe know-how. Można powiedzieć, iż to symboliczna opłata i z czasem chcemy ją zwiększać, ale na razie zależy nam, by zachęcić do współpracy pierwszych partnerów – mówi Monika Szawłowska.

Przy tym Instytut Podologii Suela to dobra opcja zarówno dla całkowitych laików, jak i dla osób po studiach kierunkowych. Po odpowiednim szkoleniu można otrzymać certyfikat i prowadzić gabinet.

– Oczywiście, jeżeli kandydat jest fizjoterapeutą czy kosmetologiem, to będzie mu łatwiej, bo zna podstawy anatomii – mówi Monika Szawłowska.

Osoby, które nie mają nic wspólnego z zawodem podologa, muszą bardziej intensywnie przestudiować notatki i bibliografię franczyzodawcy.

– Skupiamy się na praktyce, a teorię trzeba uzupełnić naszymi materiałami – mówi Monika Szawłowska.

Oprócz opłaty wstępnej trzeba wynająć i wyposażyć lokal.

– Pomagamy w doborze odpowiedniego miejsca. W pakiecie proponujemy projekt architektoniczny gabinetu, a w naszym podręczniku partnerzy znajdą wskazówki co do wyposażenia – od A do Z. Wystarczy niezbędny sprzęt zamówić. Koszt wyposażenia jednego gabinetu plus sterylizatorni, czyli w sumie trzech pomieszczeń to ok. 60 tys. zł – mówi Monika Szawłowska.

Umowa jest zawierana na czas nieokreślony, a okres wypowiedzenia to tylko miesiąc.

– Partnerzy działają pod naszym szyldem i okiem. Prowadzą Instytut Podologii, uwzględniając nasze standardy. Zatrudniamy osobę, która je weryfikuje. Zarabiamy natomiast tylko na opłacie wstępnej, bo budujemy markę i na tym się teraz skupiamy – podkreśla Monika Szawłowska.

Dochodowe zajęcie

Firma ma już partnera w Gdańsku przy ulicy Grunwaldziej.

– Nie mamy założeń co do tego, w jakich lokalizacjach chcemy się pojawić. Cały czas rozwijamy się w Białymstoku i chcemy dać możliwość pojawienia się naszych gabinetów w całej Polsce – mówi Monika Szawłowska.

Największe zainteresowanie współpracą przychodzi na razie ze Śląska.

Gabinet, zatrudniający jednego pracownika, jest w stanie wygenerować tyle przychodu, co salon kosmetyczny z kadrą liczącą trzy albo cztery osoby.

– Zalecamy jego otwarcie przez 12 godzin, od 8.00 do 20.00. Wobec tego półtora etatu na start wystarczy. Grafiki gwałtownie się jednak wypełniają i potem mogą być potrzebne kolejne osoby – mówi Monika Szawłowska.

Czas zwrotu z inwestycji zależy od tego, jak bardzo partner zaangażuje się w biznes i w jakim stopniu będzie słuchał rad franczyzodawcy.

– Jest to jednak na tyle dochodowe zajęcie, iż inwestycja może się zwrócić w ciągu miesiąca. Ale ryzyko też jest spore, ponieważ pracujemy z człowiekiem i na wiele rzeczy trzeba w tej pracy zwracać uwagę – mówi Monika Szawłowska.

Suela proponuje profilaktykę i leczenie stopy, grzybice, odciski, rozpadliny czy pękające pięty to także jej specjalność.

– Większość, bo aż 95 proc. zabiegów wykonuje podolog po naszym szkoleniu. Do niektórych jednak niezbędne jest zatrudnienie lekarza – mówi Monika Szawłowska.

Otwieramy Instytut Podologii Suela

KOSZTY INWESTYCYJNE

  • wynajem i wyposażenie sklepu: ok. 60 tys. zł
  • opłata wstępna: 25 tys. zł

RAZEM: 85 tys. zł

KOSZTY MIESIĘCZNE

  • zatrudnienie pracownika: 10 tys. zł
  • media: 2 tys. zł
  • koszty prowadzenia działalności: 4 tys. zł

RAZEM: 16 tys. zł

SPODZIEWANE PRZYCHODY MIESIĘCZNE

Zakładamy, iż na początku gabinet generuje ok. 40 tys. zł przychodu miesięcznie

SPODZIEWANE DOCHODY MIESIĘCZNE

40 tys. zł minus 16 tys. zł

DOCHÓD PRZED OPODATKOWANIEM

24 tys. zł

Przedstawione zestawienie jest jedynie przykładowe – sugerujemy wykonanie własnego biznesplanu dla konkretnych warunków biznesowych.

Idź do oryginalnego materiału