- Spowoduje to całkowity paraliż rehabilitacji stacjonarnej, ambulatoryjnej, domowej oraz ośrodków pobytu dziennego, ostrzega Krajowa Rada Fizjoterapeutów i jest temu przeciwna.
Czasochłonne zbieranie danych
Na czym polega działanie aplikacji? Sprowadza się do czasochłonnego zbierania danych niezwiązanych z problemem zdrowotnym pacjenta, z którym się zgłasza do fizjoterapeuty. Leżałoby w gestii wyłącznie fizjoterapeutów, nie dotyczyłoby żadnego innego zawodu medycznego.
- Sam zakres zbierania danych nie jest adekwatny do świadczeń fizjoterapeutycznych, interwencji fizjoterapeutycznych, więc narzucanie tego obowiązku fizjoterapeutom jest absurdalne. NFZ przewidział to tylko w stosunku do jednego samodzielnego zawodu medycznego – zawodu fizjoterapeuty. Nie możemy się na coś takiego zgodzić, dane nie są potrzebne fizjoterapeutom, nie jesteśmy od wyręczania systemu – powiedział prezes KRF dr Tomasz Dybek.
Podkreślić należy — czytamy dalej w biuletynie KRF — iż wg. analiz prawnych, uzupełnianie danych w aplikacji przez fizjoterapeutów byłoby niezgodne z ustawą o zawodzie fizjoterapeuty art. 4 — ocena funkcji psychologicznych, pielęgnacyjnych nie należy do kompetencji fizjoterapeuty, pytania zdefiniowane w aplikacji FSR wykraczają poza zakres określony w ustawie o zawodzie fizjoterapeuty. Aspekt wytwarzania dokumentacji medycznej w kontekście obwiązującego prawa z tym prawem się kłóci. W uwagach zaznaczano kwestię sprzeczności z planowanymi regulacjami Ministerstwa Zdrowia.
Biurokracja zepchnie pacjenta na dalszy plan
Dodać trzeba, iż wypełnianie danych w aplikacji nie przełoży się na poprawę sytuacji pacjenta, lepsze zaopiekowanie się nim, a wręcz przeciwnie – zakończy się ograniczeniem dostępności do fizjoterapeuty. Zaproponowana aplikacja w żaden sposób nie wprowadzi lepszej jakość i nie zwiększy bezpieczeństwa leczenia pacjenta, ponieważ ICF jest narzędziem (jak wspomniano w uzasadnieniu do projektu zarządzenia) do gromadzenia danych o stanie funkcjonowania.
Co oczywiste, szeroki zakres gromadzenia danych niezwiązanych z fizjoterapią w zestawieniu z nałożeniem obowiązku wprowadzania danych na fizjoterapeutę dla samej fizjoterapii będzie czymś niekorzystnym – będzie odbywał się kosztem czasu dla pacjentów. Biurokracja zepchnie pacjenta na dalszy plan.
Ponadto nie uwzględniono zabezpieczenia placówek w sprzęt umożliwiający korzystanie z aplikacji.
Nikt nie pytał fizjoterapeutów o zdanie
Narzucona, bez konsultacji i dialogu, aplikacja nie pozwala na żadną modyfikację i z góry narzuca sztywne ramy prowadzenia wywiadu, bez uzasadnienia wynikającego z klinicznego rozpoznania, co jest niezgodne z art. 2 ustawy 25 września 2015 r. o zawodzie fizjoterapeuty.
Zgodnie z danymi NFZ na fizjoterapię oczekuje 776 621 osób, a zatem odsunięcie fizjoterapeutów od udzielania świadczeń spowoduje znaczne wydłużenie kolejki.
Efekt analiz zapisów przeprowadzonych przez Krajową Radę Fizjoterapeutów, w formie oficjalnego stanowiska KRF, prezes KRF dr Tomasz Dybek skierował do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Filipa Nowaka.
Do prezesa NFZ trafiły konkretne uwagi do poszczególnych zapisów zarządzenia. Prezes KRF wystosował pismo z prośbą o reakcję do minister zdrowia Izabeli Leszczyny, załączył stanowisko rady oraz uwagi.
Przeczytaj także: "Tomasz Dybek o „Dekalogu zmian polskiej fizjoterapii” i nie tylko" i "Fizjoterapia w ramach KOSM wyłączona z teleporad".