Farmaceuci jak zakazane receptomaty

termedia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: 123RF


Recepty wystawiane przez farmaceutów to sposób na szybki i niekontrolowany dostęp do leków? Główny inspektor farmaceutyczny wypunktował wiele nadużyć przy ich wystawianiu.



Jak przekazał „Gazecie Wyborczej” główny inspektor farmaceutyczny Łukasz Pietrzak, kontrole prowadzone przez inspektorów w aptekach niejednokrotnie ujawniają nieprawidłowości wskazujące na uzasadnione podejrzenie nadużyć związanych z wystawianiem recept farmaceutycznych.

Chodzi o recepty od farmaceutów, które umożliwiają wydanie leku na receptę w sytuacji, gdy pacjent nie może uzyskać jej od lekarza, a lek jest niezbędny do ratowania zdrowia lub życia. Uprawnienie zostało wprowadzone z myślą o sytuacjach wyjątkowych i nagłych, ale jak wynika z przeprowadzonej przez GIF kontroli, bywa wykorzystywane na masową skalę.

200 recept w jeden dzień dla jednego pacjenta

Jak napisała gazeta, w czasie kontroli GIF wpadł na trop sytuacji, w których farmaceuci wystawiali jednego dnia prawie 200 recept na jeden produkt leczniczy dla tego samego pacjenta. Kontrolerzy odnotowali też przypadki, w których aptekarze w ciągu jednego miesiąca wystawili kilkukrotnie więcej recept niż liczba mieszkańców miejscowości, w której wykonują zawód. Stwierdzili także wystawianie recept z wykorzystaniem sfałszowanych danych pacjenta, zwłaszcza na leki zagrożone brakiem dostępności na terenie Polski.

– W jednej z prowadzonych spraw, w wyniku kontroli przeprowadzonej po zawiadomieniu pacjenta, którego dane zostały bezprawnie wykorzystane do wystawienia recepty, ujawniono, iż w ten sam sposób w kontrolowanej aptece wystawiono 7 tys. recept farmaceutycznych na różne produkty lecznicze dla 997 pacjentów – wyliczył Łukasz Pietrzak. Niejednokrotnie recepty dotyczyły preparatów zawierających środki odurzające lub substancje psychotropowe.

System cyfrowy wciąż jest dziurawy

Jak wskazał Marian Witkowski, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Warszawie, w tym zawodzie, jak w każdym, pracują ludzie i część z nich niestety może dopuszczać się nadużyć. Dodał, iż sądząc jednak po liczbie zawiadomień wpływających do rzeczników odpowiedzialności zawodowej, działających przy okręgowych izbach aptekarskich, są to przypadki epizodyczne.

Zdaniem Witkowskiego recepta farmaceutyczna to narzędzie potrzebne. Unowocześnienie systemu mogłoby ukrócić nadużycia przy ich wystawianiu.

– Dzięki temu, iż system obiegu informacji o obrocie lekami jest cyfrowy, możliwe byłoby szybkie wyłapanie przypadków wystawiania wielu recept na ten sam lek dla jednego pacjenta. Niestety za przepisami prawa idą jedynie nieznaczne ograniczenia techniczne. Brakuje też elektronicznej analizy takich przypadków. Widać to na przykładzie receptomatów, przez które od listopada 2024 r. nie można wystawiać recept na wybrane leki silnie uzależniające – zauważył prezes OIA w Warszawie, wskazując, iż prawo ogranicza takie działania, ale system cyfrowy wciąż jest dziurawy.

Szef GIF podkreślił, iż wystawienie recepty farmaceutycznej nie jest obowiązkiem, ale uprawnieniem farmaceuty. W przypadku uzasadnionych wątpliwości powinien tego odmówić. Wystarczającą podstawą takiego działania jest podejrzenie, iż produkt leczniczy mógłby zostać wykorzystany w celach pozamedycznych.

GIF podał, iż część spraw związanych z nadużyciami przy wystawianiu recept farmaceutycznych została skierowana do sądu. Są już pierwsze rozstrzygnięcia.

Przeczytaj także: „Walka z receptomatami przynosi efekty” i „Nadzór nad obrotem lekami pod lupą NIK”.

Idź do oryginalnego materiału