Fachowców zastąpią urzędnicy

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: iStock


Procedowana jest rządowa ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta – jeden z jej zapisów zakłada likwidację działającego od prawie 30 lat CMJ w Krakowie. Jest zagrożenie, iż jakością w szpitalach zajmą się nie specjaliści, ale urzędnicy.

Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia w Krakowie utworzono na wzór podobnych instytucji za granicą.

– Od ponad ćwierćwiecza centrum zajmuje się badaniem jakości w szpitalach, na podstawie którego później minister zdrowia przyznaje im akredytację. Jej przyznanie oznacza, iż w danej placówce przestrzega się wypracowanych przy współpracy z personelem procedur dotyczących na przykład przyjmowania chorego do szpitala, przygotowania do konkretnych badań i zabiegów, kontroli zakażeń, farmakoterapii, przestrzegania praw pacjenta i odżywiania. Obowiązuje przy tym zasada peer review – oceny koleżeńskiej. Pracy pielęgniarek przygląda się zatem pielęgniarka wizytatorka, pracy chirurgów – chirurg wizytator, i tak dalej – informuje „Gazeta Wyborcza”, podkreślając, iż „oceny nie dokonują więc urzędnicy, tylko fachowcy”.

Wraz z likwidacją CMJ, która ma nastąpić już z końcem roku, jego zadania przejmie Narodowy Fundusz Zdrowia. Żeby przystąpić do egzaminu i zostać wizytatorem, wystarczy wyższe wykształcenie.

– Podstawowa zasada w medycynie to „primum non nocere”, czyli po pierwsze nie szkodzić. A ta ustawa niszczy efekt 25 lat pracy na rzecz jakości w polskich szpitalach. Bezpieczeństwo pacjenta, rejestry – to miało być krokiem do przodu. o ile nie zostanie uczyniony, staniemy w miejscu, ale likwidacja CMJ i przejęcie jego zadań przez NFZ będzie krokiem wstecz. Zrzucenie tego na NFZ to nieporozumienie. Fundusz ma inne zadanie: płacić za leczenie. Jakość będzie dla funduszu piątym kołem u wozu. Wizytacja przed akredytacją nie będzie się różniła od zwykłej kontroli. Nasz wizytator to fachowiec. Wizytatorzy z NFZ będą traktowani jak urzędnicy niekompetentni w kwestiach leczenia, czyli wrogo – podkreśla w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prof. Rafał Niżankowski, współzałożyciel CMJ.



Idź do oryginalnego materiału