Z wynikiem 7,13s Polka pokonała rywalki i sięgnęła po zwycięstwo. Finał rozpoczął się falstartem jednej z zawodniczek, co wywołało dodatkowe napięcie na starcie. Przy drugim podejściu Ewa popisała się znakomitym wyjściem z bloków i wygrała sprint.
Tuż za Swobodą finiszowała znakomita Włoszka Zaynab Dosso (7,16 s), a trzecie miejsce zajęła Czeszka Karolina Maňasová (7,22 s). Choć wynik jest daleki od rekordu życiowego Swobody (6,98 s, ustanowionego w ubiegłym roku w Glasgow), trzeba pamiętać, iż to dopiero początek sezonu. Na szczytową formę liczymy w kolejnych startach.
„Myślałam, iż będzie drugi falstart (…) Było widać, iż wszystkie dziewczyny są zestresowane, wszystkie walczyłyśmy z nerwami, z tym, jak jest gorąco.”
![](https://bieganie.pl/wp-content/uploads/2025/02/PSR_2484-2-1024x683.jpg)
Swoboda nie ukrywa, iż myślami wciąż wraca do igrzysk. „Dalej w serduszku siedzą mi te igrzyska. Mam w okresie halowym do obronienia dwa medale. Jeszcze nie ma tego bum (…), ale jest coraz lepiej. Jestem zmęczona po obozie, musieliśmy sporo nadrobić” – dodała, nawiązując do przebytej niedawno infekcji.
Ewo, życzymy zdrowia i kolejnych sukcesów!