Ministerstwo edukacji chce, aby wchodzący od września do szkół nieobowiązkowy przedmiot edukacja zdrowotna działał na rzecz budowania odporności wśród młodych ludzi na zagrożenia, które im towarzyszą - powiedziała w sobotę wiceminister edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer.
Wiceminister wzięła udział w inauguracji studiów podyplomowych na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku (UMB) na kierunku edukacja zdrowotna. Są one dla nauczycieli, którzy będą uczyć tego przedmiotu.
UMB jest jedną z jedenastu uczelni w Polsce (6 to uczelnie medyczne, 5 inne), które zorganizowały takie studia na zlecenie MEN i jedną z pierwszych, gdzie te studia już się rozpoczęły - poinformowała na konferencji prasowej w UMB Lubnauer. Studia są bezpłatne, ich koszty pokrywa ministerstwo. W całej Polsce z takich studiów skorzysta 580 osób.
Lubnauer wyjaśniła dziennikarzom, że niezależnie od studiów są już zapewnione kadry nauczycieli z uprawnieniami do nauki tego przedmiotu od września, studia uzupełniają wiedzę, są też dla tych, którzy chcą zdobywać kwalifikacje.
- To jest przedmiot oparty na rzetelnej wiedzy dotyczącej zdrowia we wszystkich aspektach. To jest i zdrowie psychiczne, kwestia aktywności fizycznej, zdrowej diety, profilaktyki, jak zdrowo żyć całe życie. To jest kwestia też wiedzy o dojrzewaniu i wiedzy o zdrowiu seksualnym. Ale to jest kompletny przedmiot, który mówi o tym jak zdrowo żyć od młodości do późnej starości - powiedziała na konferencji prasowej Lubnauer.
Wiceminister podkreśliła, że chodzi także o przekazanie wiedzy, gdzie szukać pomocy w kryzysach psychicznych, w problemach z uzależnieniami, zagrożeniami, które niesie za sobą internet.