Po potwierdzeniu podtrucia czadem u dwóch osób, gwałtownie zaalarmowała pozostałych domowników. Jak się okazało – słusznie, bo i oni potrzebowały pomocy. Doktor Iwona Grabowska z ostrowieckiego szpitala została doceniona przez wojewodę świętokrzyskiego.
O zdarzeniu informowaliśmy w piątek, 14 lutego. Do lecznicy w Ostrowcu Świętokrzyskim trafiły dwie osoby z objawami podtrucia czadem. Po postawieniu diagnozy, doktor Iwona Grabowska - specjalistka chorób wewnętrznych, zaalarmowała strażaków i poprosiła, by do szpitala zjawili się pozostali domownicy.
– Po północy na SOR trafiła pacjentka uskarżająca się na złe samopoczucie, osłabienie, zaburzenia rytmu serca. Wykonaliśmy badanie gazometryczne, które potwierdziło zatrucie tlenkiem węgla. Do szpitala również trafiła córka pacjentki, diagnoza była ta sama – opowiada doktor Grabowska.
Lekarze natychmiast wdrożyli leczenie, powiadomiono także rodzinę poszkodowanych. Do szpitala zgłosiły się pozostałe trzy osoby, które również otrzymały pomoc medyczną. Taka postawa zasługuje na szczególną pochwałę – podkreśla wojewoda świętokrzyski Józef Bryk.
– Dziękujemy dwójce lekarzy za ich profesjonalizm, zaangażowanie i czujność, które przyczyniły się do uratowania kilku osób zagrożonych zatruciem tlenkiem węgla. Chcemy podkreślić, jak ważne jest prawdziwe powołanie do zawodu lekarza – zaznacza wojewoda.
Czujność w tej kwestii jest niezwykle istotna, ponieważ czad co roku zbiera śmiertelne żniwo. Widać to w strażackich statystykach.
– W ubiegłym roku w województwie świętokrzyskim wystąpiło 121 zdarzeń związanych z zagrożeniem tlenkiem węgla. Przeszło 30 osób zostało poszkodowanych, z czego jedna straciła życie. W tym roku, straż pożarna brała udział już w 24 takich interwencjach. Poszkodowanych zostało 11 osób, a jedna zmarła – wylicza nadbryg. Krzysztof Ciosek, Komendant Wojewódzki PSP w Kielcach.
Pierwszymi objawami zatrucia czadem mogą być duszności, bóle i zawroty głowy, nudności, osłabienie. Gaz jest bezwonny i bezbarwny.
- pomoc
- czad
- LEKARKA
- Straż Pożarna
