W miniony wtorek w domu zakonnym sióstr urszulanek w podwarszawskim Legionowie rozdzwonił się alarm. Był to sygnał z prowadzonego przez nie tzw. okna życia. Siostry znalazły w nim porzuconego noworodka. Natychmiast powiadomiły służby ratunkowe.
Na miejsce przybył zespół ratunkowy. Jednym z interweniujących był Jan Świtała, który zrelacjonował zdarzenie w mediach społecznościowych. Ratownicy ocenili stan zdrowia dziecka na dobry, maluszek nie był zaniedbany, nie miał obrażeń.
"Po przybyciu na miejsce, zastaliśmy zdrowego niemowlaka, ważącego około 2600g, bez żadnych uchwytnych odchyleń od normy. Nakarmiliśmy, zbadaliśmy i w związku z tym, iż nie było żadnej dokumentacji medycznej, zabraliśmy go do szpitala" – pisze Świtała.
Jest wiadomość dla rodziców
"Jeśli jest szansa, iż przeczytają to rodzice, warto żeby wiedzieli, iż ich syn jest zdrowy, bezpieczny i najedzony. Reszta bez znaczenia" – dodaje ratownik.
Chłopiec trafił do szpitala na badania, przy dziecku nie było żadnych dokumentów.
– Skoro jeden z ratowników, który zaopiekował się dzieckiem, ma na imię Jan, to postanowiliśmy, iż chłopca nazwiemy Jaś – mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl siostra Edyta Gawrysiuk.
TVNWarszawa rozmawiał też z policją, która zapewnia, iż nie będzie próbowała identyfikować rodziców. Przypomnijmy jednak, iż o wiele bezpieczniej niż w oknie życia, jest po prostu zostawić dziecko w szpitalu.
Znajdzie się wtedy pod profesjonalną opieką, z PESEL-em, nazwiskiem. Bo dziecko podrzucone do okna życia takich luksusów nie ma. Owszem, zakonnice mają obowiązek od razu powiadomić policję i pogotowie, które przyjeżdża po dziecko. Ale taki bobas nie ma danych, nic o nim nie wiadomo.
Jego procedura adopcyjna trwa o wiele dłużej, co dobru dziecka zdecydowanie nie służy. Przypomnijmy, iż w 2015 r. Komitet Praw Dziecka ONZ wyraził głębokie zaniepokojenie brakiem regulacji prawnych dotyczących okien. Według Komitetu, działanie okien życia stanowi naruszenie kilku artykułów Konwencji o prawach dziecka i wezwał Polskę do zakazania ich. Chodzi między innymi pozbawienie dziecka prawa do poznania własnej tożsamości.