Duma – czy sobie na nią pozwalasz?

adamdebowski.pl 1 rok temu

Bywamy dumni, iż wygrał nasz ukochany zespół sportowy.

Bywamy dumni z osiągnięć młodych Polaków na arenie międzynarodowej.

Duma rozpiera rodzica, gdy widzi sukcesy swojego dziecka.

Czy jednak pozwalasz sobie na bycie dumnym z siebie?

Niektórzy kojarzą dumę z czym złym. Z wywyższaniem się. Z egoizmem. Z zadzieraniem nosa. Z pychą. Z próżnością.

Ciekawa jest etymologia tego słowa. Funkcjonuje ono od XVI wieku i z jednej strony oznacza: naradę, obrady, a zarazem: myśl, zamysł, rozmyślanie. Jednocześnie bywa synonimem do: poczucia własnej godności, stanu zadowolenia z siebie samego z powodu podejmowanych wysiłków czy uzyskanych korzyści.

Jak zawsze wiele zjawisk ma dwa końce i możliwe skrajności.

Pozytywne uczucie dumy to zadowolenie, pewność tego co osiągnięliśmy, kim jestesmy. Pozwalamy sobie na bycie dumnym z dziecka, ale już z siebie nie, bo nie wypada, bo ocenią, iż jestem próżny.

Ale gdyby tak sobie na to pozwolić?

Ja jestem dumny z siebie, naszych studentów i absolwentów. 4-5 lutego w ramach Konferencji Reset Emocji pojawią się oni ze swoimi wystąpieniami przed kilkoma tysiącami osób, które zapisały się na to wydarzenie (nadal można się zapisać!)

Jestem dumny, iż przełamali swoje opory przed wystąpieniem przed kamerą, przed wyjściem w świat ze swoimi doświadczeniami. Wiele ich to kosztowało. Dla niektórych to pierwsze większe wystąpienie w życiu. Pierwszy kontakt z dużą publicznością.

Dla niektórych wyzwaniem było techniczne ogarnięcie kamery, mikrofonu, prezentacji. Proste małe rzeczy, ale na początku są one stromym zboczem, na które trzeba się wspiąć. Podołali. I z tego jestem dumny.

Jestem dumny z tego, iż część z nich jest gotowa, aby być Supportersem, czyli specjalistą na stronie supporters.pl (rusza 4 lutego), który będzie pracować poprzez sesje coachingowe i terapeutyczne. Wielu przeszło długą drogę i będą przechodzić jeszcze dłuższą w swojej edukacji, zmianie i stawaniu się doświadczonym Supportersem, osobą, która umie wspierać klientów na wielu poziomach.

Jestem dumny z siebie, iż potrafiłem zbudować profesjonalny program coachingowy, terapeutyczny, który przygotowuje ludzi do pracy z innymi na bardzo wysokim poziomie. Jestem dumny z zespołu, który potrafi dotrzeć do ludzi, szukających takich osób jak ja i my.

Jestem dumny, iż mamy już 16. edycję Szkoły Doradców, która rusza za kilka dni i iż co pół roku zbieramy grupę 15-30 osób, która nam ufa i poświęca swój czas, pieniądze, energię, aby pozwolić się prowadzić przez wymagającą ścieżkę rozwoju, zmiany i edukacji.

Jestem dumny. Pozwalam sobie na to. Dopuszczam to do siebie. Czuję to.

Taka myśl w ramach 38 #felietondebowskiego

A Ty?

Idź do oryginalnego materiału