Do dramatycznych zdarzeń doszło przed jedną ze szkół w Warszawie, gdzie mała dziewczynka leżała na ziemi, trzęsła się i łapczywie łapała powietrze. Na pomoc ruszyli jej strażnicy miejscy, którzy zdołali ją uratować.
Sytuacja wydarzyła się w czwartkowy wieczór, kiedy to patrol strażników miejskich z VI Oddziału Terenowego w Warszawie pojawił się przed jedną ze szkół na Białołęce. Ich zadaniem było zabezpieczenie balu ósmoklasistów.
W pewnym momencie przed wejściem do budynku zebrała się grupa ludzi, którzy wyraźnie wyglądali na zdenerwowanych. Okazało się, iż na ziemi leżała mała dziewczynka, która drżała i nerwowo łapała powietrze. Gapie nie wiedzieli, w jaki sposób mogą jej pomóc.
Dziewczynkę udało się uratować
– Na szczęście strażnicy są wyszkoleni z pomocy przedmedycznej, a dodatkowo jeden z funkcjonariuszy jest ratownikiem medycznym. Strażnicy zadbali o komfort i bezpieczeństwo dziecka oraz zabezpieczyli, by w czasie drgawek nie uszkodziło sobie głowy. Dziewczynka wciąż jednak gwałtownie oddychała. Aby zapobiec hiperwentylacji, interweniujący zastosowali sprawdzony sposób: dziecku podano gumową rękawiczkę ochronną i zalecono, aby przez jakiś czas wdmuchiwała i wyciągała z niej to samo powietrze – informuje stołeczna Straż Miejska.
Dziecko na szczęście zdołało ustabilizować oddech, a w akcji pomógł również obecny na miejscu ratownik medyczny. Szkoła wezwała również matkę dziewczynki, po czym wraz z córką pojechała do Szpitala Bródnowskiego.