Tragiczna powódź, która nawiedziła południową Polskę we wrześniu 2024 roku, pozostawiła po sobie nie tylko zniszczenia materialne, ale także głęboki kryzys społeczny. Wody Polskie wyznaczyły tzw. „czerwone strefy” obejmujące ponad 16 tysięcy działek w zlewni Nysy Kłodzkiej, stawiając tysiące mieszkańców przed trudnym wyborem: pozostać czy się przeprowadzić?
Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Skala problemu
Sytuacja jest szczególnie dramatyczna w takich miejscowościach jak Lądek-Zdrój, Trzebieszowice czy Radochów, gdzie ryzyko kolejnych podtopień jest najwyższe. Mimo iż władze lokalne zapewniają o braku planów masowych przesiedleń, mieszkańcy najbardziej zagrożonych terenów mogą stanąć przed koniecznością relokacji. Rząd zapowiedział budowę nowych osiedli dla poszkodowanych, jednak prace mają ruszyć dopiero wiosną 2025 roku, pozostawiając setki rodzin w niepewności.
Działania naprawcze
Wody Polskie intensywnie pracują nad zabezpieczeniem zagrożonych terenów. Do połowy listopada zakończono 102 priorytetowe zadania w czterech województwach, inwestując 3,8 mln złotych w udrażnianie koryt rzecznych i naprawę infrastruktury przeciwpowodziowej. Kolejne 140 zadań o wartości 76 mln złotych jest w trakcie realizacji, skupiając się głównie na województwach dolnośląskim i opolskim.
Masowe wyznaczenie „czerwonych stref” może prowadzić do głębokich zmian społecznych w dotkniętych regionach. Po pierwsze, istnieje ryzyko rozpadu wielopokoleniowych społeczności lokalnych. Rodziny, które od pokoleń mieszkały w tych miejscowościach, mogą zostać zmuszone do rozproszenia się po różnych lokalizacjach, co może prowadzić do utraty więzi społecznych i tożsamości kulturowej.
Drugi aspekt to potencjalny kryzys ekonomiczny w regionie. Oznaczenie terenów jako szczególnie zagrożonych może prowadzić do spadku wartości nieruchomości i odpływu inwestorów, co z kolei może skutkować wzrostem bezrobocia i pogorszeniem sytuacji gospodarczej całego regionu.
Trzecim istotnym skutkiem może być wzrost problemów psychologicznych wśród mieszkańców. Ciągły stres związany z zagrożeniem powodziowym, niepewność co do przyszłości oraz trauma po przebytej powodzi mogą prowadzić do zwiększonej liczby przypadków depresji i innych zaburzeń psychicznych, szczególnie wśród osób starszych i dzieci.