Wonna żywica otrzymywana z krzewów z rodzaju balsamowców to właśnie mirra, trzeci z darów, jaki otrzymał mały Jezus od monarchów. I nic dziwnego, bo do XIV wieku była jednym ze standardowych podarków, jakie składali sobie królowie obok złota i drogich kamieni. A dlaczego mirra była aż taka cenna? Ze względu na swoje adekwatności lecznicze, ale nie tylko. Zresztą zobaczcie sami.
REKLAMA
Zobacz wideo Kościół prawosławny w Gruzji świętował Boże Narodzenie
Mirra była i jest bardzo cenna. To roślina o leczniczych adekwatnościach
Jak wyjaśniliśmy powyżej, mirra jest wonną żywicą o leczniczych adekwatnościach, zwłaszcza przeciwbólowych, ale nie tylko. Jest do dziś stosowana w przemyśle kosmetycznym i medycynie:
jako środek antyseptyczny w płynach do płukania ust i pastach do zębów,
w profilaktyce i leczeniu chorób dziąseł,
jako składnik niektórych mazideł i maści leczniczych do otarć skóry, stłuczeń czy skręconych stawów.
W starożytności wykorzystywano mirrę jako lekarstwo w chorobach układu pokarmowego, oddechowego i rozrodczego i do pielęgnacji jamy ustnej. Swoje rany leczyli nią między innymi żołnierze Kserksesa I, znanego z dowodzenia w 480 p.n.e. drugą perską inwazją na Grecję. Poza tym wonna żywica była używana do namaszczania i balsamowania zwłok. Dodawano ją też do wina i podawano skazanym na śmierć, aby złagodzić odczuwany przez nich ból. Zgodnie z Ewangelią św. Marka podano ją też Jezusowi na krzyżu - "Tam dawali mu wino zaprawione mirrą, ale On nie przyjął".
Mały Jezus otrzymał mirrę. Ma to również wymiar symboliczny
Wspomnieliśmy wcześniej, iż w Ewangelii św. Marka Jezusowi na krzyżu podano wino z dodatkiem mirry na uśmierzenie bólu. Jednak Chrystus odmówił wypicia mieszanki. Warto wiedzieć, iż taki dar dla małego Jezusa ma też wymiar symboliczny. Wszystko przez to, iż mirra symbolizuje krew (wycieka z rośliny w postaci czerwonych kropli) i ból człowieka, będącego zbawicielem całej ludzkości. Co za tym idzie, monarchowie podkreślili w ten sposób, iż Jezus jest bezbronny i umrze, aby ocalić nas wszystkich. Odkupi tym samym nasze grzechy, stając się balsamem kojącym ból.