Jako psychoterapeuta psychodynamiczny spotykam się czasem z pytaniem od pacjentów czy psychoterapia psychodynamiczna działa? I w jaki sposób? W gabinecie przecież „tylko” rozmawiamy, pacjent przynosi treści, przeżywa emocje, terapeuta je konteneruje, konfrontuje, klaryfikuje, interpretuje. Nie ma zadań domowych. Jak to adekwatnie jest?
Psychoterapia psychodynamiczna pomaga zrozumieć, dlaczego czujemy czy zachowujemy się w dany, często powtarzalny w życiu schemat. Zakłada, iż część naszych myśli i wspomnień jest nieświadoma. Powtarzanie, choćby niekorzystnych schematów jest dla mózgu „bezpieczniejsze”, gdyż jest to coś znanego. Zmiany, choćby korzystne, zwykle powodują lęk przed czymś nieznanym, nowym.
Psychoterapeuta pomaga odkrywać jakie świadome bądź nieświadome emocje, doświadczenia teraźniejsze i przeszłe, a także jak relacje z ludźmi wpływają aktualnie na nasze życie. Dzięki temu można zrozumieć siebie i następnie wprowadzić zmiany w swoim życiu, by poczuć się lepiej.
Psychoterapia psychodynamiczna zakłada, iż w relacji z terapeutą pojawiają się emocje i wzorce z dawnych i obecnych relacji z obiektem – jest to przeniesienie. Oznacza to, iż zaczynamy traktować terapeutę tak, jak traktowaliśmy kiedyś i najprawdopodobniej traktujemy aktualnie – ważne osoby w naszym życiu. W relacji terapeutycznej pojawia się również przeciwprzeniesienie. Przeciwprzeniesienie to z kolei uczucia terapeuty, które pojawiają się wobec pacjenta.
Podczas terapii bada się, konfrontuje i analizuje te reakcje w relacji terapeutycznej, aby zauważyć i zrozumieć nieświadome schematy czy zachowania i móc je zmienić – tu i teraz.
Działa przeniesienie i przeciwprzeniesienie. Pacjent nieświadomie odtwarza swoje schematy w relacji z psychoterapeutą. Psychoterapeuta psychodynamiczny pomaga zauważyć te schematy i nazwać je, gdyż pojawiają się również w relacji z nim – w gabinecie. Dzięki temu pacjent może przeżyć je na nowo w bezpiecznym miejscu. I właśnie to doświadczenie pozwala zmienić nieświadome, nieadaptacyjne schematy na bardziej korzystne, zdrowe dla pacjenta, po to, by poczuł się lepiej. To jest ta realna zmiana w jego aktualnym życiu i z czasem również zmiana w osobowości pacjenta, której oczekujemy.