Organizują rozmaite spotkania edukacyjne, zachęcają do poszerzania wiedzy, budowania międzypokoleniowych relacji i kształtowania postaw obywatelskich. A nade wszystko doskonale się ze sobą czują, z przyjemnością spędzają wspólnie czas i wzajemnie się wspierają. W dobiegającym końca 2025 roku łódzkie stowarzyszenie Ścieżka Kobiety 17 listopada świętowało swoje 11. urodziny.
Wszystko zaczęło się od łódzkich spotkań aktywizujących kobiety, w których brała udział Jolanta Młodawska-Bronowska, emerytowana profesor wydziału ekonomiczno-socjologicznego Uniwersytetu Łódzkiego, ceniona za swoje działania m.in. w zakresie rozpowszechniania wiedzy o kulturze japońskiej w naszym kraju.
Choć spotkania były wartościowe, nie odpowiadały na wszystkie potrzeby uczestniczek: – Zapragnęłyśmy, żeby były bardziej dyskusyjne, żeby panie mogły się wypowiadać, same coś organizować. Żeby to nie było tylko takie nam „dostarczone”, ale jednak żeby była w tym praca własna. Chodziło o to, żeby można było samodzielnie szukać ciekawych tematów, które chciałybyśmy omawiać – tłumaczy profesor Młodawska.
Dla siebie i dla innych
W ten sposób narodził się pomysł na stworzenie odrębnej, kameralnej grupy z miejscem na dyskusje i oddolne pomysły. Pierwsze planowane spotkanie Ścieżki Kobiety odbyło się 20 listopada 2014 roku. Od tamtego czasu stowarzyszenie prężnie się rozwija, a w tej chwili liczy około 40 zarejestrowanych członkiń i członków.
Początkowo było miejscem tylko dla kobiet, ale z czasem na spotkaniach zaczęli pojawiać się mężczyźni. Grupa jest teraz otwarta na wszystkich, którzy wspólnie chcą się rozwijać i brać udział w dyskusjach. Jej motto brzmi: „Dla siebie i dla innych”.
– Dla nas ważne jest wartościowe spędzanie wolnego czasu, a przy tym budowanie przyjaźni i sieci kontaktów oraz podnoszenie poziomu wiedzy – mówi pani Jolanta. – Uczymy się dzięki temu odpowiedzialności, solidarności społecznej i związku z grupą – dodaje.
Jolanta Młodawska-Bronowska podczas spotkania świątecznegoWiedza bez opłat, tematy bez sporów
Spotkania Ścieżki Kobiety realizowane są niezmiennie od jedenastu lat w wybrany poniedziałek miesiąca w godzinach 18-20. Na przestrzeni lat stowarzyszenie organizowało wydarzenia w takich miejscach jak: Muzeum Sztuki, klubokawiarnia Czekolada, café-bar Poczekalnia, a od dwóch lat spotyka się w Bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego. Członkostwo jest darmowe, podobnie jak uczestnictwo we wszystkich wykładach, prowadzonych przez ekspertów.
– Tematy czerpiemy z otaczającego nas świata, z tego co ludzi interesuje. Chodzi o to, by były przedstawione nowocześnie, w oparciu o naukowe zasady, ale w sposób zrozumiały dla szerokiego kręgu odbiorców – tłumaczy pani Jolanta.
Formuła zajęć dostosowana jest do osób, które na dany temat mogą nie wiedzieć zbyt dużo.
Prowadzący przygotowują prezentacje, które wizualnie wspierają ich wystąpienia i umożliwiają uczestnikom robienie notatek.
Ostro i bez znieczulenia
– tak działamy od 2020 roku. Dziennikarstwo, które nie jest obojętne. Tygodnik Spraw Obywatelskich nagłaśnia nadużycia, edukuje i daje narzędzia do realnej, obywatelskiej zmiany.
Przekaż darowiznę i stań się naszym współwydawcą
Na przestrzeni lat zorganizowano dziesiątki takich spotkań, poruszając zagadnienia z dziedziny psychologii, zdrowia, mody, kultury i sztuki, ochrony środowiska, historii czy sportowych aktywności. Z założenia stowarzyszenie rezygnuje z tematów religijnych i politycznych.
– Tyle dzieje się wokół nas i nie będę nikogo przekonywać, iż katolicyzm jest lepszy od buddyzmu albo w drugą stronę, albo kłócić się o politykę, bo każdy z nas przechodzi z jakimiś przekonaniami, prawda? Od tego są zupełnie inne agendy – mówi założycielka.
Przekonywać chce natomiast do rzeczy społecznie istotnych. – istotną sprawą jest kształtowanie postaw obywatelskich. Takie hasło „I ty masz wpływ”. Ja osobiście w to bardzo wierzę.
Działaj!
Do tej pory członkinie i członkowie stowarzyszenia mieli okazję wziąć udział w ponad stu wykładach, między innymi:
- Asertywność poprzez wartości, czyli trzymanie się swojego zdania. Ja wierzę w te wartości o których mówię,
- NVC, czyli koncepcja komunikacji bez przemocy Rosenberga,
- Przełam się i mów – sztuka wystąpień publicznych,
- Kobieta dojrzała – zdrowie i seksualność,
- Hipochondryk, czy to Ty?,
- Nasze etyczne wybory konsumenckie,
- O Van Goghu i pracy na planie filmu „Mój Vincent” – spotkanie z malarką Darią Solar.
Prelekcja dr Zofii Potakowskiej na urodzinowym spotkaniu Ścieżki KobietyTo jedynie kilka tytułów tych wartościowych spotkań, które można by wymieniać godzinami.
Odbył się też szereg prelekcji przygotowanych przez same członkinie stowarzyszenia.
Pani Elżbieta mówiła o potrzebie wspierania słabszych, a jej wystąpienie stało się punktem wyjścia do dyskusji o prawach zwierząt. Pani Emilia przybliżyła temat morsowania, omawiając zarówno jego korzyści, jak i możliwe zagrożenia. Pani Iwona, korzystając ze znajomości w środowisku literackim, zaprosiła na spotkanie autorkę książki o Annie z Wernerów Scheiblerowej, a najmłodsza z prelegentek, Justyna, zapowiedziała, iż niedługo zajmie się kwestią edukacji dla pokoju na świecie.
Raz na jakiś czas stowarzyszenie organizuje także cykl „Baw się razem z nami”, w ramach którego poruszane są tematy paranaukowe, takie jak astrologia czy numerologia. Choć odbiegają one od typowo omawianych zagadnień, założycielka stowarzyszenia przyznaje, iż cieszą się dużą popularnością.
Ścieżka Kobiety oczami członkiń
Oprócz przestrzeni do edukacji Ścieżka Kobiety to przede wszystkim miejsce niezwykłych spotkań, wypełnionych atmosferą pełną szacunku, wdzięczności i zrozumienia. Wiedzą o tym najlepiej jej długoletnie członkinie.
Przez lata między uczestniczkami spotkań zawiązały się prawdziwe przyjaźnie.
– Czuję, iż mam tutaj przyjaciół i zawsze mam tutaj wsparcie – mówi Justyna Braszka. – Miałam gorszy okres rok temu, w styczniu. Przyszłam wtedy na Ścieżkę Kobiety i najlepsze moje wspomnienie to właśnie to ciepło i uczucie dobrej, pozytywnej energii, którą otrzymałam od reszty uczestniczek. Poczułam się zaopiekowana. I myślę, iż po to też jest ta grupa. Czujemy te więzi, nie tylko międzypokoleniowe, ale takie zwyczajne, ludzkie – dodaje.
Wymiana zdań i doświadczeń między osobami w różnym wieku to jeden z często podkreślanych atutów.
– Możliwość wystąpień młodych osób, które zarażały nas swoimi pasjami, swoją wiedzą, umiejętnościami i pomysłami – to było dla mnie miłe zaskoczenie w Ścieżce – opowiada pani Iwona Gos, która dołączyła do grupy w 2017 roku.
– Mnie również potrzebny jest kontakt z młodymi kobietami, kooperacja międzypokoleniowa.
Uważam, iż ważne jest powstawanie nowych jakości, a one powstają z różnorodności.
Jakby się tak każdy zamknął w swoim świecie, to co z tego by wyszło? – pyta Jolanta Młodawska.
Spotkania stowarzyszenia miały i mają realny wpływ na życie kobiet w nich uczestniczących. Wszystkie członkinie pamiętają choć jedno takie spotkanie, które bezpośrednio wpłynęło na to, w jaki sposób żyją lub patrzą na otaczający nas świat.
– Wspominam wydarzenie, które wpłynęło na mnie bardzo w praktyczny sposób, a mianowicie był to wykład o slow joggingu. Nigdy bym na to sama nie wpadła, nigdy bym w ogóle nie wiedziała, iż coś takiego można robić, a jednak dzięki temu spotkaniu wcieliłam to w życie – mówi pani Elżbieta de Lazari, anglistka i tłumaczka książek.
Na pytanie o wydarzenie z dziejów Ścieżki, które najbardziej zapadło im w pamięć, wiele z nich wskazało ten sam moment – gwiazdkowe spotkanie online, zorganizowane podczas pandemii. Tradycją stały się już coroczne spotkania świąteczne, na których członkowie wzajemnie obdarowują się drobnymi upominkami.
– W tym ponurym okresie Jola zdobyła prezenty. Wsiedli w samochód z mężem i dotarli do drzwi każdej uczestniczki, każdego członka Ścieżki Kobiety i przynieśli jakiś drobiazg. Jeździli po całym mieście, nikogo nie ominęli, rozdali upominki. To świadczy o tym, jakim człowiekiem jest Jola i jak bardzo zaangażowana jest w to, co sama stworzyła, jak bardzo ceni każdego z nas – opowiada pani Elżbieta.
– Tak, to było po prostu piękne. Kiedy dostałam prezent, zupełnie się tego nie spodziewałam. Jola zastanawiała się, jak mi dostarczyć ten prezent i ostatecznie załatwiła to przez koleżankę, która, okazało się, mieszkała niedaleko. To było naprawdę niezwykłe – dopowiada pani Emilia Erdman, ratowniczka medyczna i terapeutka uzależnień.
Spotkanie świąteczne miało miejsce i w tym roku, 15 grudnia. Po raz kolejny uczestnicy Ścieżki Kobiety pokazali zaangażowanie w społeczność, którą stworzyli.
Grudniowe prezenty
Tym razem, wydarzenie nabrało wyjątkowego znaczenia, bo poza prezentami, składaniem życzeń i częścią artystyczną, zaplanowano czas na wspominanie członkini stowarzyszenia, Ewy, która zmarła wcześniej tego roku. Obecni z wielką serdecznością, na zmianę, dzielili się chwilami, które spędzili z przyjaciółką. Zgodnie z jej życzeniem, w swoich wspomnieniach pozostali pogodni, weseli i pełni wdzięczności za wspólny czas.

To było potrzebne
Każde spotkanie Ścieżki Kobiety wypełnione jest znaczeniem. Uczestnicy uczą się, dyskutują i motywują do bycia lepszymi. Kameralna grupa, którą jedenaście lat temu stworzyła Jolanta Młodawska, stała się miejscem, w którym każdy znajdzie coś dla siebie.
– My z tych spotkań wychodzimy silniejsi i spokojniejsi. Może choćby w pewnym sensie uduchowieni – mówi Justyna Braszka.
– Sam fakt, iż były osoby, które przyszły na to pierwsze spotkanie, i iż niektóre z nich przychodzą do tej pory, świadczy o tym, iż inicjatywa spotkała się z oczekiwaniami i wypełniła istotną lukę w ofercie kulturalnej miasta. Od tych jedenastu lat zawsze ktoś pomoże, coś zorganizuje, przyjdzie i zaprosi innych. Widocznie mnie to też było potrzebne – podsumowuje z uśmiechem założycielka.
Ścieżka Kobiety to przykład inicjatywy, która wyrosła z realnej potrzeby rozmowy, wspólnego uczenia się i bycia razem.
Przez jedenaście lat zmieniała się wraz z ludźmi, którzy ją współtworzą, pozostając miejscem otwartym, uważnym i opartym na relacjach. Dla wielu uczestniczek i uczestników stała się nie tylko cyklem spotkań, ale bezpieczną przestrzenią, do której chce się wracać, bo daje poczucie sensu, wspólnoty i sprawczości.
(Strona stowarzyszenia na Facebooku)
Razemzdjęcia: Martyna Dziuba
