Burger od dietetyka brzmi jak marzenie. Kto nie zjadłby przyjemnie soczystej wołowiny w bułce z warzywami, gdyby wiedział, iż od tego nie przytyje i nie nabawi się chorób układu krążenia? Okazuje się, iż taka opcja istnieje.
Burgera możesz jeść na diecie
Szokującą dla wielu osób opinią ekspercką podzielił się ze swoimi odbiorcami dietetyk Bartek Kulczyński. Przygotował on film, w którym zaprezentował 7 smacznych i korzystnych dla naszego zdrowia obiadów. Mnie osobiście zaskoczyła właśnie obecność dania kojarzonego z restauracjami fast food.
Wysłuchanie specjalisty pomogło mi jednak zrozumieć, iż drobne zmiany wprowadzone w przepisie są w stanie uczynić z burgera wciąż smaczne, a jednocześnie lekkie danie obiadowe. Co ważne, zastosowane triki wcale nie wymagają kupowania drogich produktów czy stosowania skomplikowanych technik kulinarnych.
Jak zrobić lekkiego burgera?
By amerykański specjał był przyjazny naszej sylwetce, należy przede wszystkim zmienić sposób jego smażenia. Wołowiny nie będziemy przyrządzać na patelni i sporej ilości tłuszczu, a jedynie dość krótko grillować.
Kolejnym istotnym elementem będzie zdrowe pieczywo. Tu zamiast maślanej brioszki czy jasnej bułki z sezamem postawimy na pełnoziarnisty produkt z mąki graham. Taki wypiek obfituje w regulujący pracę układu pokarmowego błonnik. Po jego zjedzeniu będziemy bardziej syci i raczej nie sięgniemy po niezdrowe przekąski.
Wreszcie zamiast ciężkich i pełnych zbędnych dodatków gotowych sosów użyjemy guacamole. Kulczyński przekonuje, iż zawarte w awokado nienasycone kwasy tłuszczowe dobrze balansują obecne w mięsie kwasy tłuszczowe nasycone i z tego względu cały posiłek ma korzystniejszy wpływ na nasz organizm.
Do burgera dodamy jeszcze dużo świeżych warzyw. To nie tylko nie zaszkodzi, a wręcz wzbogaci smak dania i podniesie jego odżywczość. Prawda, iż świetnie? Pozostaje sobie przygotować.