Dietą w raka? Dietetyczka kliniczna rozwiewa wątpliwości związane z dietą antynowotworową

zdrowie.wprost.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Zielone smoothie Źródło: Pixabay / marijana1


Udowodniono, iż nieprawidłowa dieta może zwiększyć ryzyko przynajmniej 12 rodzajów nowotworów. Czego powinniśmy unikać, aby nie zachorować na raka? Zapytaliśmy ekspertkę.


O tym, czy można uderzyć dietą w raka rozmawiamy z Elwirą Gliwską, dietetyczką kliniczną z Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytut Badawczego w Warszawie.


Aleksandra Zalewska – Stankiewicz, „Wprost”: Nowotwory nas przerażają. Mam wrażenie, iż szukamy dietetycznego cudu. Czy istnieje dieta antyrakowa?


Elwira Gliwska, dietetyk kliniczny: Faktycznie, bardzo popularne jest poszukiwanie antyrakowej diety cud, która uchroni nas przed zachorowaniem na nowotwór. Co jakiś czas w Internecie pojawiają się pomysły, jaka dieta mogłaby w tym pomóc. Ale muszę wszystkich rozczarować – nie ma i raczej nie będzie diety, przy pomocy której moglibyśmy zmniejszyć ryzyko zachorowania na wszystkie rodzaje nowotworów. Są one zróżnicowanymi jednostkami chorobowymi, w związku z tym czynniki ryzyka w każdym przypadku są inne. Proponuję spojrzeć na tę sprawę z drugiej strony. Zwrócić uwagę na to, w jaki sposób prawidłową dietą możemy dbać o zdrowie i odporność organizmu, a przez to zmniejszyć nasze ogólne ryzyko zachorowania na nowotwór.


Jakie zasady żywieniowe nam w tym pomogą?


Naukowcy z Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem wykazali, iż u osób żywiących się głównie produktami pochodzenia roślinnego – ale nie wegetarian! – ryzyko zachorowania na nowotwór jest mniejsze o 11 procent.


To jeden z mocniejszych dowodów, który mówi o tym, aby jeść więcej produktów roślinnych niż mięsa. Wśród innych, wartych zauważenia dowodów naukowych, znajduje się także stwierdzenie, iż nieprawidłowa dieta zwiększa ryzyko przynajmniej 12 rodzajów nowotworów.


Ryzyko jakich nowotworów podnosi nieprawidłowa dieta?


Związanych z całą długością przewodu pokarmowego, zaczynając od jamy ustnej, gardła, krtani, przełyku, żołądka i raka jelita grubego. Wymieniono również nowotwory nerki, wątroby, trzustki, ale też te związane z narządami płciowymi: piersi, jajnika, prostaty, endometrium.


Co naukowcy mają na myśli, mówiąc o nieprawidłowej diecie?


Według międzynarodowej klasyfikacji rakotwórczości, mowa jest przede wszystkim o produktach kancerogennych, trujących organizm i powodujących zmiany nowotworowe. Wśród nich wymienię alkohol, sól, przetworzone mięso.


Spożywanie przetworzonego mięsa będzie nam zwiększało ryzyko zachorowania na nowotwory, szczególnie jelita grubego. Mówiąc o przetworzonym mięsie, mam na myśli choćby parówki, bekony, salami czy kiełbasy. Drugim czynnikiem bardzo szkodliwym dla ludzi jest czerwone mięso – pochodzenia wieprzowego i wołowego, a także cielęcina. Największa zależność pomiędzy spożywaniem tych produktów a zachorowaniem na raka dotyczy nowotworu jelita grubego.


W ogóle nie powinniśmy jeść czerwonego mięsa?


Obecne rekomendacje mówią o ograniczeniu spożywania czerwonego mięsa do pół kilograma na tydzień. Ale tak naprawdę dążymy do tego, aby jeść jego jak najmniej.


A co z dietą śródziemnomorską i dietą dash? Są uznawane za jedne z najzdrowszych. Mogą zadziałać profilaktycznie?


W przypadku zależności pomiędzy dietą a ryzykiem zachorowania na nowotwór trzeba wyróżnić dwie grupy czynników. Te związane z masą ciała i energetycznością diety oraz drugą grupę, czyli substancje czynne występujące w pożywieniu, które mogą zmniejszać lub zwiększać ryzyko zachorowania na nowotwór. Faktycznie, dieta śródziemnomorska i dieta dash są uznawane za najzdrowsze, jakie do tej pory poznaliśmy. Ale nie jest tak, iż któraś z nich jest dietą typowo antyrakową. Te diety są zdrowe, o prawidłowej gęstości energetycznej i wartości odżywczej, dlatego mogą wspierać nasz organizm i jego naturalne mechanizmy obronne przed mutacją nowotworową.


Które produkty powinny być bazą diety antyrakowej?


Wszelkie warzywa – należy je spożywać w jak największych ilościach. Naukowcy z Francji wykazali, ze spożycie warzyw poniżej 300 g dziennie znacząco zwiększyło ryzyko zachorowania na nowotwór u kobiet. W związku z tym należy jeść jak najwięcej warzyw, w każdej postaci, najlepiej w wersji surowej. Można dodawać je do każdego z trzech głównych posiłków – śniadania, obiadu i kolacji. Ważne, aby jeść ich powyżej 300 g dziennie.


Chodzi o konkretny rodzaj warzyw?


Nie chciałabym wskazywać na konkretne przykłady. Nie jestem zwolenniczką skupiania się na jednej substancji, np. likopenie i mówieniu, iż warto jeść dużo pomidorów, ponieważ zawierają wspomniany likopen obniżający ryzyko prostaty. Owszem, to prawda, ale jeżeli otyły mężczyzna nadużywający alkoholu, palący papierosy i obciążony ryzykiem genetycznym codziennie będzie jadł 2 kilogramy pomidorów, to nie uchroni go to całkowicie przed zachorowaniem na nowotwór.


Czyli odkrycia naukowców nie robią na Pani wrażenia?


Tylko te sprawdzone, z wiarygodnych źródeł i metodologicznie poprawnie przygotowane. Ale uważam, iż często doniesienia naukowców przyjmujemy zbyt dosłownie, stosujemy się do jednego zalecenia, a pomijamy inne. W ten sposób rekompensujemy sobie złe nawyki. Ale wróćmy do warzyw. Najlepiej jeść te surowe, świetnie sprawdzą się też koktajle czy soki. Jednak samo wypicie butelki soku z selera nie zadziała na nas zbawiennie. To musi być element większej całości. Całego zdrowego stylu życia. Poza tym z dietami sokowymi też nie można przesadzać, ponieważ wypijanie większych ilości soków może prowadzić do biegunek czy niestrawności. W związku z tym osoby z wrażliwym przewodem pokarmowym powinny być ostrożne.


Przed spożyciem każde warzywo należy dokładnie umyć. Pozostałości po pestycydach i inne zanieczyszczenie mogą zwiększyć ryzyko zachorowania na nowotwór.


Mówi się, iż bronią na raka są kiszonki. To prawda?


To są produkty, które powinniśmy włączać do diety jak najczęściej. Mają prawo działać profilaktycznie, ponieważ wpływają na poprawę flory bakteryjnej i w jamie ustnej, i w jelicie grubym. Wspierają odporność. Mogą zmniejszać ryzyko zachorowania na nowotwory związane z przewodem pokarmowym. Każda kiszona żywność jest dobra dla naszego zdrowia.


A co badania naukowe mówią na temat przerywanych postów?


Na pewno potrzebujemy więcej badań naukowych dobrej jakości, aby jednoznacznie to stwierdzić. Niektóre badania pokazują, iż przerywane posty mogą zadziałać na różne szlaki metaboliczne i zmniejszyć ryzyko transformacji komórek nowotworowych. Jednak nie można stosować ich na własną rękę. Zawsze pod okiem specjalisty.


Czy szklanka wody z cytryną pita każdego dnia o poranku może być bronią na raka?


Woda z cytryną wypijana rano na czczo nie ma specjalnych adekwatności, zwłaszcza, jeżeli cytrynę dodamy do wrzątku. Wówczas cytryna straci swoje adekwatności i nie uzyskamy z niej ani kropli witaminy C. Natomiast polecam poranne wypicie szklanki wody, dlatego, iż to nas nawodni. A nawodnienie to podstawa – powinniśmy wypijać przynajmniej 1,5 l czystej wody dziennie. Dzięki temu poprawi się nasze trawienie i stan przewodu pokarmowego, zachowamy prawidłowy rytm wypróżnień i nie będziemy przybierać na wadze.


Czego jeszcze boi się nowotwór?


Produktów pełnoziarnistych, zbożowych, dzięki którym dostarczamy błonnika. Powinno ich być w naszej diecie sporo, podobnie jak produktów pochodzenia roślinnego, surowych warzyw i owoców. Za to zmniejszmy ilość mięsa, szczególnie przetworzonego i czerwonego. Unikajmy pokarmów i napojów o wysokiej zawartości tłuszczu i cukru. Wszystko, co ma wysoką gęstość energetyczną, będzie dla nas szkodliwe w sposób bezpośredni i pośredni, zwiększając ryzyko otyłości. A otyłość znacząco zwiększa ryzyko zachorowania na różne rodzaje nowotworów w tym na raka piersi.
Idź do oryginalnego materiału