
Sprawa hojnych darowizn dla Watykanu została ujawniona w czasie, kiedy prezesem Orlenu był jeszcze Daniel Obajtek. Co ciekawe, z początku wydawało się, iż ta sprawa nie będzie rozpatrywana przez prokuraturę, nie dopatrzono się bowiem „ustawowych znamion czynu zabronionego”. Do sprawy wrócono dopiero po zmianie władzy w Polsce.
735 tys. masek w tym 705 tys. jednorazowego użytku i 30 tys. masek polskiej firmy Brubeck, do tego 10 tys. kombinezonów, 3,6 tys. sztuk płynu do dezynfekcji rąk o pojemności 5 litrów, 3,2 tys. sztuk płynu do dezynfekcji powierzchni o pojemności 5 litrów – takie środki do walki z koronawirusem miały zostać przekazane Watykanowi i Urzędowi Dobroczynności Apostolskiej w maju 2020 r. Za darowizną stał poprzedni prezes Orlenu.
A tak informowała o tej darowiźnie rzeczowej Polska Agencja Prasowa: „Orlen zapewniał, iż dzięki przekazanej pomocy „instytucja, na czele której stoi Jałmużnik Papieski, będzie mogła wesprzeć najbardziej narażonych na kontakt z pandemią”, ponieważ środki ochrony otrzymają m.in. jednostki Żandarmerii Watykańskiej, Gwardia Szwajcarska, a także bezdomni, migranci i pacjenci domu opieki.”
Jednocześnie 8 maja 2020 r. na stronie rządowej zostało opublikowane zdjęcie tira z logotypem Orlenu i napisem „polska pomoc medyczna dla Watykanu”.
„Darowizna rzeczowa dla Stolicy Apostolskiej w postaci środków higieny i ochrony osobistej jest kolejnym wyrazem polskiej solidarności międzynarodowej w obliczu pandemii COVID-19. O inicjatywie pomocowej wspominał w rozmowie telefonicznej z Ojcem Świętym Franciszkiem Prezydent RP Andrzej Duda. Papież wyraził wówczas wdzięczność, uznając te działania w walce z pandemią za przykład „polskiego ducha” – czytamy w tamtej informacji o transporcie.
I jeszcze jeden jej fragment: „Akcja ma spektakularny wymiar – największa dostawa środków od innego państwa dla Watykanu w okresie pandemii COVID-19 – i jest kolejnym, konkretnym krokiem w pogłębianiu przyjaznych relacji między Rzeczpospolitą Polską i Stolicą Apostolską oraz realizacją wspólnych działań na rzecz najbardziej potrzebujących”. O transporcie informowało m.in. Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
„Za ów transport odpowiedzialny jest PKN Orlen, wskazujący również na nieocenioną pomoc prezydenta RP. Naturalnie należy pochwalić ten szczodry gest i docenić chęć pomocy. Zastanawia mnie jednak, czy stać nas na tak szlachetne akty” – napisał w swojej interpelacji w połowie maja 2020 r. poseł Michał Jaros (KO). Odpowiedzi udzielił mu w czerwcu ówczesny wicepremier Jacek Sasin: „Skarb Państwa, wykonując uprawnienia właścicielskie zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, nie posiada uprawnień do ingerowania w działalność Zarządu Spółki, w tym wydawania mu wiążących poleceń”. Tym samym poseł nie dowiedział się ani ile litrów płynu wysłano, podobnie ile sztuk maseczek i kombinezonów przekazano za darmo, ani ile kosztowały te środki ochrony osobistej i sam transport, ani tego jaki był w tym wszystkim udział prezydenta Andrzeja Dudy – o to wszystko pytał w swojej interpelacji poseł ówczesnej opozycji.
Prokuratura zajęła się tą sprawą dopiero po czterech latach, we wrześniu 2024 r. Bartosz Maliszewski, rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej, wyjaśniał wówczas, iż wszczęte postępowanie toczy się w sprawie wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym.
Kontrowersyjny transport
W maju 2020 r. Daniel Obajtek, ówczesny prezes Orlenu, napisał na platformie X, o tym, co znalazło się w transporcie zmierzającym do Watykanu (ten dotarł do celu 8 maja).
Wszystko to w czasie, kiedy w tej pierwszej fali pandemii, pomimo uruchomionej produkcji płynu do dezynfekcji przez Orlen – środków ochrony osobistej wciąż w Polsce brakowało, ludziom zalecano siedzenie w domach, a prezydent Andrzej Duda dążył do uzyskania reelekcji (I tura wyborów była 28 czerwca).
Informujący o sprawie tego transportu portal Onet powoływał się na dokumenty, które miały pochodzić z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wyjaśnijmy… W związku z podejrzeniem o korupcję faktycznym celem działań CBA był Adam Burak, ówczesny członek zarządu Orlenu, a ten wielokrotnie kontaktował się z Danielem Obajtkiem. Onet miał dysponować stenogramami ich rozmów – w jednym z nich można było przeczytać: „Kur…Adam, szykujemy tira płynu do Watykanu”.
Także według Onetu w analizie CBA zawarto wzmiankę o tym, iż organizacja tego transportu „w znacznym stopniu ograniczyła na pewien czas pomoc spółki PKN Orlen S.A. dla placówek medycznych, gdyż, jak wynika z ustaleń, sprzęt medyczny, jaki został dostarczony do Watykanu, przeznaczony był między innymi dla szpitali w Polsce oraz do ochrony osobistej pracowników PKN Orlen S.A. Ponadto w tym okresie występowały istotne braki płynów do dezynfekcji rąk dla obywateli Polski, mimo uruchomienia produkcji przez PKN Orlen S.A., która nie była w stanie zaspokoić ogromnego popytu”.
Płocka prokuratura nadzoruje śledztwo
Śledztwo zostało wszczęte we wrześniu 2024 r. na polecenie Prokuratury Krajowej.
– Uprzednio, w dniu 30.07.2020 r. wydano postanowienie o odmowie wszczęcia tego śledztwa na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. t.j. wobec stwierdzenia, iż czyn ten nie zawiera ustawowych znamion czynu zabronionego. W wyniku badania aktowego przeprowadzonego w 2024 r. w Prokuraturze Krajowej – uznano to rozstrzygnięcie za przedwczesne. Również zespół prokuratorów powołany zarządzeniem Prokuratora Krajowego nr 130/24 z 16 sierpnia 2024 r. oraz nr 189/24 z 19 listopada 2024 r. do zbadania postępowań pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej ze względu na ich przedmiot oraz charakter, prowadzonych i zakończonych w latach 2016-2023 w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury, uznał ten sposób zakończenia postępowania za niezasadny – naświetla sprawę Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy płockiej Prokuratury Okręgowej.
W ten sposób 13 września 2024 r. wydano postanowienie o wszczęciu śledztwa w w/w zakresie, powierzając je następnie w całości do prowadzenia Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu w Warszawie.
Szkoda majątkowa na ponad 4,2 mln zł
Aktualnie śledztwo nadzoruje płocka Prokuratura Okręgowa. Dotyczy sytuacji z 5 maja 2020 r., kiedy miało dojść do „nadużycia udzielonych uprawnień przez prezesa zarządu PKN Orlen S.A. w Płocku zobowiązanego do zajmowania się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą tej spółki”. Rzecznik uściśla, iż wspomniane nadużycie miałoby polegać na „dokonaniu darowizny środków ochrony osobistej w postaci maseczek, kombinezonów i płynów dezynfekcyjnych do walki z SARS-CoV-2 na rzecz Fundacji Orlen z przeznaczeniem na dalszą darowiznę na rzecz Urzędu Dobroczynności Apostolskiej z/s w Watykanie reprezentowanego przez Jałmużnika Papieskiego i wyrządzenia w ten sposób spółce Orlen szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w kwocie 4.237.236,15 złotych, stanowiących wartość darowanych przedmiotów, to jest o czyn z art. 296 § 1 i 3 k.k.”. To z kolei oznacza, iż w grę wchodzi kara pozbawienia wolności od roku choćby do 10 lat.
– Realizowane są czynności procesowe. Śledztwo przedłużono do 13 marca 2025 r. – dodaje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku.
Foto: