Daria Benke: „Nasza praca ma sens, choć nie zawsze jest łatwa”

moje-gniezno.pl 5 godzin temu

Daria Benke, etatowy członek Zarządu Powiatu Gnieźnieńskiego, opowiada o obecnej sytuacji Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, kryzysie pieczy zastępczej oraz o tym, jak ważne są wartości i wsparcie dla rodzin zastępczych.

Pani Dario, jak w tej chwili wygląda sytuacja Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gnieźnie? Jakie największe wyzwania stoją przed PCPR-em?

Obecnie sytuacja Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gnieźnie jest wyjątkowo trudna, głównie ze względu na narastający kryzys w pieczy zastępczej. Największym wyzwaniem jest pozyskiwanie nowych rodzin zastępczych oraz zapewnienie odpowiedniego wsparcia tym już funkcjonującym. PCPR stara się podejmować szereg działań, aby sprostać tym wyzwaniom, jednak wymaga to zaangażowania wielu instytucji i szerokiej współpracy. Mimo działań podejmowanych lokalnie przez organizatorów pieczy zastępczej, zjawisko to wciąż się pogłębia. Liczba postanowień sądu dotycząca natychmiastowego umieszczenia dzieci jest niewspółmierna do liczby kandydatów wyrażających gotowość na przyjęcie dzieci. Ponadto wiek dzieci, liczne rodzeństwa, stan zdrowia małoletnich są czynnikami utrudniającymi znalezienie rodziny zastępczej. Na dziś największe wyzwanie to znalezienie domu dla noworodka z podejrzeniem wirusa HIV i w trakcie diagnozy innych schorzeń.

Patrząc globalnie na problem powiatu w zakresie wsparcia mieszkańców legitymujących się orzeczeniem o niepełnosprawności to należy również wspomnieć o niewystarczających środkach finansowych przekazywanych przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Są one ograniczone i ustalane w skali kraju na podstawie algorytmu określonego w ustawie. Wysokość przyznawanej kwoty jest niewspółmierna do liczby wniosków oraz rzeczywistych potrzeb osób z niepełnosprawnościami.

W ostatnich latach coraz więcej mówi się o kryzysie pieczy zastępczej. Jak Powiat Gnieźnieński radzi sobie z tym problemem?

Coraz trudniej jest znaleźć osoby gotowe do podjęcia się tej odpowiedzialnej roli. Powody są różnorodne – od obciążeń emocjonalnych, przez brak wsparcia systemowego, aż po kwestie finansowe. Staramy się wspierać rodziny zastępcze jak tylko możemy, organizując szkolenia, superwizje i oferując pomoc psychologiczną.

Jak ocenia Pani współpracę z rodzinami zastępczymi i jakie wsparcie oferuje im powiat?

Współpraca z rodzinami zastępczymi jest kluczowa. Staramy się utrzymywać stały kontakt, słuchać ich potrzeb i reagować na problemy. Powiat oferuje im wsparcie psychologiczne, prawne i socjalne. Dążymy do tego, by rodziny czuły się częścią systemu i miały realne wsparcie w codziennym funkcjonowaniu.

Zarząd Powiatu Gnieźnieńskiego, w odpowiedzi na wnioski środowiska pieczy zastępczej przeznaczył dodatkowe środki finansowe na realizację świadczeń fakultatywnych dla rodzin zastępczych, dzięki czemu możliwe jest szersze wsparcie, takie jak: dofinansowanie do wypoczynku poza miejscem zamieszkania dla wszystkich dziecka, zwrot kosztów na utrzymanie lokalu mieszkalnego. W przyszłości planowane są kolejne działania na rzecz rodzin zastępczych.

Czy wpływ na Pani podejście do pracy miało wychowanie przez mamę – nauczycielkę, znaną z bardzo ludzkiego, ale jednocześnie wymagającego podejścia do swojego zawodu?

Wychowanie przez mamę – nauczycielkę – miało ogromny wpływ na moje podejście do pracy. Nauczyłam się odpowiedzialności, empatii i umiejętności rozwiązywania problemów. Praca w pomocy społecznej wymaga połączenia wiedzy, wrażliwości i determinacji, co wyniosłam z domu.

Praca w systemie pomocy społecznej bywa psychicznie obciążająca. Skąd czerpie Pani siłę i determinację? Jak udaje się Pani zachować równowagę między wymagającą pracą a życiem prywatnym?

Praca w pomocy społecznej jest bardzo wymagająca psychicznie. Stres, emocje i odpowiedzialność bywają ogromne. Staram się zachować równowagę dzięki wsparciu rodziny, pasjom i pracy zespołowej. Determinacja i świadomość, iż nasza praca ma sens, pomaga przetrwać trudniejsze momenty. istotną cechą jest także umiejętność wyłączenia emocji w sytuacjach wymagających szczególnie delikatnego podejścia.

W ostatnim czasie stała się Pani obiektem nieprzychylnych publikacji w jednym z lokalnych mediów. Jak Pani na nie reaguje? Czy fakt, iż to medium prowadzi była znajoma Pani rodziny, która również była nauczycielką, ma dla Pani dodatkowy ciężar emocjonalny?

Staram się żyć zgodnie z prawdą i profesjonalizmem, które zawsze się obronią. Nie mam wpływu na to, co mówią inni.

Jakie wartości są dla Pani najważniejsze w pracy samorządowca – i jak udaje się ich bronić, gdy spotyka się Pani z próbą podważania autorytetu?

Najważniejsze wartości to uczciwość, empatia i odpowiedzialność. W pracy samorządowca ważne jest, by nie zapominać o człowieku, słuchać i rozumieć jego potrzeby. To pierwsza moja kadencja jako radnej powiatowej, zaufanie jakim obdarzyli mnie mieszkańcy zobowiązuje. Autorytet buduje się poprzez konsekwencję, szczerość i gotowość do działania – choćby w trudnych sytuacjach. Pomoc społeczna to praca blisko ludzi, słuchaniu ich potrzeb i rozwiązywanie problemów, często niełatwych.

Jakie zmiany w funkcjonowaniu systemu pieczy zastępczej uważa Pani za najbardziej pilne?

Uważam, iż w systemie pieczy zastępczej należy wprowadzić zmiany zwiększające stabilność finansową rodzin zastępczych, uprościć procedury administracyjne i zapewnić dostęp do stałego wsparcia specjalistycznego. Dzieci umieszczane w pieczy zastępczej niewątpliwie potrzebują wsparcia całego systemu pomocy społecznej.

Co chciałaby Pani powiedzieć osobom, które pracują z dziećmi w trudnych sytuacjach życiowych?

Osobom pracującym z dziećmi w trudnych sytuacjach życiowych chciałabym powiedzieć: Wasza praca ma ogromne znaczenie. choćby jeżeli efekty nie są od razu widoczne, każda okazana troska, rozmowa i gest mogą zmienić czyjeś życie. Dbajcie też o siebie – Wasze zdrowie psychiczne jest równie ważne.

Idź do oryginalnego materiału