O piciu wody nieustannie przypominają zarówno dietetycy, jak i lekarze innych specjalności. Zdrowa dorosła osoba powinna spożywać codzienne przynajmniej 2 litry płynów. Czy jednak musi to być czysta woda? Okazuje się, iż niekoniecznie.
Czy podczas upału wystarczy pić wodę?
Wysokie temperatury bez wątpienia są dla organizmu stresujące. Letnia aura sprzyja nadmiernej utracie wody z organizmu, a to może skutkować odwodnieniem, osłabieniem, a choćby poważnymi problemami zdrowotnymi. W takiej sytuacji sięgnięcie po szklankę chłodnej wody wydaje się naturalnym odruchem. Tak też robiłam do tej pory.
W ostatnich dniach, gdy na zewnątrz – a zatem także i w moim mieszkaniu, w którym nie mam niestety klimatyzacji – temperatura wzrosła dość znacznie, raczyłam się zimną, filtrowaną wodą regularnie. Mimo to zaczęłam u siebie zauważać niepokojące objawy. Pojawiły się m.in. częstsze skurcze mięśni podczas wysiłku fizycznego, nieprzyjemne napięcie w karku czy liczniejsze wizyty w toalecie.
Postanowiłam sobie pomóc i poradziłam się specjalisty. Dowiedziałam się od niego, iż spora część moich objawów wynika z faktu, iż przy podniesionej temperaturze za oknem człowiek intensywniej się poci. W tym procesie tracimy całkiem sporo minerałów. Chłodna woda nie jest w stanie ich uzupełnić. Zdaniem eksperta trzeba sięgnąć również po inne napoje.
Co pić w czasie upału? Elektrolity
Porady zasięgałam u fizjoterapeuty, który od lat dba o mnie w związku z podejmowanym przeze mnie intensywnym wysiłkiem fizycznym. Nie zaskoczyło mnie więc mocno, iż skierował on moją uwagę na elektrolity. Początkowo byłam przeciwna ich piciu, ale ekspert wyjaśnił mi, iż substancje takie jak sód, magnez czy wapń, które znajdują się w składzie tych specyfików, są mojemu organizmowi niezbędne do lepszego działania w gorące dni.
Podkreślił też, iż picie wody z dodatkiem gotowego suplementu lub sokiem z cytryny czy solą kuchenną lepiej mnie nawodni. Czysta woda bowiem jedynie „przelatuje” przez organizm i to właśnie dlatego częściej odczuwałam potrzebę udania się do toalety. Lubię wodę z cytryną i od tamtej pory staram się, by choć szklankę domowej lemoniady włączyć do swojego jadłospisu. Skurcze już ustąpiły, więc mam dowód na to, iż picie wody z dodatkami rzeczywiście działa.