W ostatnich kilku, kilkudziesięciu latach szybkie testy PCR (tzw. panele oddechowe) stały się coraz szerzej wykorzystywanym narzędziem klinicznym do identyfikacji patogenów układu oddechowego. Prostota wykonania, niedługi czas oczekiwania na wynik i możliwość ustalenia etiologii choroby są bardzo kuszące dla klinicystów, jednak choćby i to nie zwalnia z obowiązku “przepuszczenia” takiego postępowania przez filtr dowodów naukowych.
Wspomniany zespół przeprowadził analizę post-hoc randomizowanego, kontrolowanego badania, do którego włączono 510 pacjentów z obniżoną odpornością hospitalizowanych na 32 oddziałach intensywnej terapii z powodu ostrej niewydolności oddechowej. U każdego z nich na początku pobytu pobrano wymazy z nosogardzieli pod kątem 23 patogenów układu oddechowego, które identyfikowano metodą PCR. Przyczyny choroby zostały ustalone przez lekarzy prowadzących i sprawdzone przez trzech niezależnych ekspertów, którzy nie znali wyniku wymazu.
Wyniki testu multiplex PCR okazały się dodatnie u zaledwie 20,2 proc. chorych, a najczęściej identyfikowano rinowirusy lub enterowirusy (35,5 proc), koronawirusy (10,9 proc), a wirusy grypopodobne (wirus grypy, paragrypy, RSV, ludzki metapneumowirus) w 52,7 proc. przypadków. Potwierdzona klinicznie przyczyna ostrej niewydolności oddechowej różniła się znacznie w zależności od wyników testu, zwłaszcza odsetek wirusowego zapalenia płuc (50 proc. w przypadku wirusów grypopodobnych, 14 proc. dla innych wirusów i 3,6 proc. w przypadku braku identyfikacji patogenu). Obliczono, iż wykonanie wymazu (i tym samym zarządzanie leczeniem w zależności od wyniku) nie wpływało istotnie na śmiertelność w 28. dniu pobytu, konieczność stosowania wentylacji mechanicznej lub obu. Jednak w analizie podgrup wykrycie wirusa grypopodobnego wiązało się z wyższym wskaźnikiem śmiertelności w 28. dniu i/lub koniecznością zastosowania respiratora, jednak w pozostałych przypadkach nie odnotowano jakichkolwiek korzyści z badania.
Widać wyraźnie, iż panel oddechowy PCR może być pomocny, jednak nie jest decydujący i nie determinuje rokowania w przebiegu ostrej niewydolności oddechowej, stąd do oznaczenia należy podchodzić z rezerwą.