Czy Grand Slam Track bankrutuje? Zawodnicy wciąż niepewni, kiedy (i czy) dostaną pieniądze

bieganie.pl 14 godzin temu
Zdjęcie: Czy Grand Slam Track bankrutuje? Zawodnicy wciąż niepewni, kiedy (i czy) dostaną pieniądze


Seria Grand Slam Track (GST) organizowana przez czterokrotnego mistrza olimpijskiego – Amerykanina Michaela Johnsona walczy z poważnymi problemami finansowymi. Organizatorzy cyklu obiecywali rekordowe nagrody dla najlepszych lekkoatletów i poprawę medialności biegania, jednak zawodnicy przez cały czas mają zaległe nagrody i honoraria w kwocie sięgającej kilku milionów dolarów. Przypomnijmy, iż czwarty szlem w ogóle się nie odbył się m.in. z powodu problemów finansowych. Zarządzający wydarzeniem zwolnili także całą grupę pracowników zajmującą się przygotowaniem i organizacją zawodów. Władze GST niedawno rozesłały e-maile do przedstawicieli sportowców, obiecując wypłacić nagrody z pierwszego Wielkiego Szlema w Kingston do końca lipca, a także uregulować wszystkie pozostałe długi do końca września. Nie da się jednak ukryć, iż reputacja Michaela Johnsona i jego cyklu została poważnie nadszarpnięta.

Gwiazdy zostały bez pieniędzy, skarga do World Athletics

Wiele gwiazd światowej lekkoatletyki wciąż czekają na miliony dolarów, które obiecano im za udział w nowym cyklu zawodów lekkoatletycznych Grand Slam Track firmowanego przez samego Michaela Johnsona. W zeszłym miesiącu informowaliśmy („Ostatnie zawody Grand Slam Track odwołane”), iż organizatorzy musieli w ostatniej chwili zrezygnować z rozegrania czwartego, finałowego lekkoatletycznego Wielkiego Szlema w Los Angeles, które miały się odbyć w dniach 27–29 czerwca. Już wtedy informowano, iż znani biegacze, w tym mistrzowie olimpijscy i świata oraz ich agenci wciąż nie otrzymali pieniędzy za pierwsze zawody w Kingston na Jamajce, które odbyły się na początku kwietnia. Niektórzy z nich wyrazili teraz swoje zaniepokojenie bezpośrednio World Athletics.

Rekordowe nagrody sięgające kilkunastu milionów dolarów

Gdy Johnson uruchamiał swoją serię zawodów lekkoatletycznych tylko dla biegaczy, miały być one konkurencją choćby dla rozgrywanej od wielu lat i bardzo prestiżowej Diamentowej Ligi. Grand Slam Track ogłosił łączną pulę nagród w wysokości 12,6 mln dolarów, a w przypadku czołowych gwiazd kontrakty „za udział” były warte choćby 200 000 dolarów, do czego doszły nagrody pieniężne, które sięgały indywidualnie choćby 100 000 dolarów w każdej rundzie zawodów.

Ostatni Szlem został odwołany na krótko przed wydarzeniem z powodu słabej sprzedaży biletów na pierwsze trzy wydarzenia oraz obaw o brak wystarczających przychodów z transmisji i od sponsorów.

Opóźnienie może ulec zmianie

Nagrody pieniężne z mityngów lekkoatletycznych wypłacane są zwykle z pewnym opóźnieniem, co wynika z czasu badań testów antydopingowych (zwykle około miesiąca). Wielu sportowców i ich menagerów nie otrzymało jednak jeszcze należnych im płatności za mityng w Kingston na Jamajce, który odbył się w dniach 4–5 kwietnia br. i kolejnych wydarzeń – w Miami i Filadelfii. Skłoniło to Stowarzyszenie Menedżerów Sportowych do napisania listu do GST przed rozmową z Johnsonem na Zoomie w zeszłym tygodniu. Według jednego ze źródeł, na które powołuje się The Times, Michael Johnson nie był w stanie podać konkretnych dat rozliczeń, dodając, iż wciąż ma nadzieję na pozyskanie nowych sponsorów, aby powrócić w 2026 r. z większą liczbą mityngów. We wtorek GST wysłało wiadomość e-mail do przedstawicieli sportowców, aby zapewnić ich, iż otrzymają zapłatę.

Chcielibyśmy przedstawić następującą aktualizację dotyczącą płatności dla sportowców, którzy w tym roku brali udział w zawodach Grand Slam Track – czytamy w wiadomości e-mail rozesłanej przez dyrektora GST Kyle’a Merbera. – Naszym planem jest dokonanie płatności za nagrody pieniężne Kingston przed końcem lipca, a pozostałe płatności do końca września, co obejmuje honorowanie opłat obiecanych za udział w Los Angeles – dodał.

Jedną z wielkich gwiazd GST była rekordzistka świata na 400 m ppł. – Sydney McLaughlin-Levrone

Zwolnienia pracowników GST

W zeszłym tygodniu w Stanach Zjednoczonych pojawiły się doniesienia o zwolnieniach pracowników GST, a nieprecyzyjny charakter ostatniej komunikacji przez cały czas budzi niepokój. – To wszystko wciąż jest bardzo niejasne – powiedział jeden z czołowych agentów. – Jeśli mają pieniądze, dlaczego nie mogą zapłacić teraz? W przypadku niektórych z tych sportowców mówimy o naprawdę dużych pieniądzach, setkach tysięcy dolarów. Mamy tylko nadzieję, iż ostatecznie wszystko zostanie wypłacone, tak jak obiecano – zauważył menager.

Nadszarpnięta reputacja

Obecna sytuacja nadszarpnęła reputację Grand Slam Track, a wielu sportowców i obserwatorów wyraziło frustrację i sceptycyzm co do tego, czy wypłaty faktycznie zostaną dokonane. Model finansowy ligi opierał się na zabezpieczaniu umów sponsorskich i transmisyjnych, ale wydaje się, iż GST zobowiązało się do dużych wypłat przed potwierdzeniem wystarczającego finansowania. Niektórzy wciąż obawiają się o zaległe pieniądze, ponieważ GST poszukuje teraz nowych sponsorów, aby spłacić zaległe zobowiązania.

Odwołanie czwartego Wielkiego Szlema Lekkoatletycznego w Los Angeles i trwające opóźnienia w płatnościach sprawiły, iż coraz mniej prawdopodobne jest, aby najlepsi sportowcy wzięli udział w przyszłych edycjach. Problemy GST podkreślają szersze wyzwanie generowania przychodów w lekkoatletyce w porównaniu z bardziej popularnymi sportami, a wielu już teraz kwestionuje, czy GST przetrwa lub czy reputację Johnsona uda się w ogóle odbudować.

Źródło:

Matt Lavton, Michael Johnson’s Grand Slam series: Track stars chase unpaid fees. The Times.

Idź do oryginalnego materiału