Sztuczna inteligencja dynamicznie wkracza w różne obszary życia, od medycyny po edukację, zmieniając sposób, w jaki korzystamy z wielu usług. Jednym z pomocnych zastosowań AI jest wsparcie psychologiczne i monitorowanie emocji. Czy technologia może kiedykolwiek całkowicie zastąpić psychologów?
Dlaczego ludzie szukają pomocy w AI?
– Popularność narzędzi opartych na AI wynika z ich dostępności i anonimowości. Dla wielu osób, zwłaszcza introwertyków lub tych, którzy wstydzą się otwarcie mówić o swoich problemach, rozmowa z chat botem czy aplikacją jest mniej stresująca niż kontakt
z człowiekiem, Nie trzeba martwić się, jak zostaniemy ocenieni, ani czekać miesiącami na wizytę u terapeuty.
– tłumaczy Ada Jakimowicz, psycholożka i psychoterapeutka.
To, co sprawia, iż AI cieszy się takim zainteresowaniem, to także jego neutralność.
W przeciwieństwie do człowieka, algorytm nie ocenia ani nie wyraża emocji, co może być dla wielu osób komfortowe. Jednocześnie trzeba pamiętać, iż brak emocjonalnej odpowiedzi ze strony AI ma swoje ograniczenia. Relacja terapeutyczna opiera się na zaufaniu i empatii, które są niezwykle trudne do odtworzenia przez maszynę.
Cyfrowa terapia: wsparcie, nie zamiennik
Zastosowanie AI w psychologii nie oznacza zastąpienia człowieka. Współczesne aplikacje wspierające zdrowie psychiczne działają przede wszystkim jako uzupełnienie tradycyjnej terapii. AI może pomóc pacjentowi lepiej zrozumieć swoje emocje, monitorować nastrój czy przeprowadzić przez techniki relaksacyjne. Nie zastąpi jednak terapeuty w pracy nad głębszymi traumami czy złożonymi problemami emocjonalnymi.
Obecnie wiele narzędzi cyfrowych wykorzystuje algorytmy oparte na modelach językowych, które udzielają odpowiedzi na pytania lub prowadzą konwersacje. Jednak choćby najbardziej zaawansowane rozwiązania mają swoje ograniczenia. najważniejsze jest to, aby narzędzia te były tworzone i nadzorowane przez specjalistów. Bez odpowiedniego wsparcia i weryfikacji AI może generować błędne, a czasem wręcz niebezpieczne odpowiedzi.
– Sama tworzę taką aplikację i jesteśmy krok od umieszczeniu jej na rynku, ponieważ zauważyłam lukę. Ludzie nie mają łatwego dostępu do psychoterapeutów, bo na NFZ czeka się bardzo długo. Do dobrego specjalisty również trzeba poczekać, ponieważ jest brak wolnych terminów, a o barierze finansowej nie wspominając – mówi Ada Jakimowicz, psycholożka i psychoterapeutka.
Wyzwania i potencjał AI
Rozwój AI w terapii napotyka na liczne wyzwania. Największym problemem jest w tej chwili tzw. halucynowanie modeli językowych, czyli generowanie fałszywych odpowiedzi. To zjawisko jest poważnym ograniczeniem. Jednak potencjał AI, jeżeli chodzi o wspieranie pacjentów w prostszych problemach czy w monitorowaniu emocji, jest ogromny.
Oprócz tego technologia może pomóc w rozwiązywaniu problemu dostępności psychoterapeutów. Szacuje się, iż coraz więcej osób doświadcza problemów takich jak zaburzenia lękowe czy depresja, a liczba wykwalifikowanych specjalistów nie rośnie wystarczająco szybko, aby sprostać temu zapotrzebowaniu. AI może być odpowiedzią na ten kryzys, umożliwiając wstępne wsparcie dla osób, które czekają na profesjonalną pomoc.
Co przyniesie przyszłość?
Czy AI może zastąpić psychologów? To pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Wiele zależy od tego, jak technologia będzie się rozwijać i jakie potrzeby będą mieli pacjenci. Dla niektórych osób kontakt z AI wystarczy, by poprawić swoje samopoczucie. Dla innych kluczowa pozostanie relacja międzyludzka, oparta na empatii, zrozumieniu i bliskości emocjonalnej.
– Wyobrażam sobie przyszłość, w której AI wspiera psychologów w ich pracy, ale nie zastępuje ich całkowicie. Hybrydowe podejście, łączące technologie z tradycyjną terapią, może stać się standardem w dziedzinie zdrowia psychicznego. – dodaje Ada Jakimowicz, psycholożka i psychoterapeutka.