Nie oznacza to jednak, iż medycyna stoi na straconej pozycji. Bardzo dobre wieści płyną z „The New England Journal of Medicine”, gdzie opublikowano wyniki randomizowanego badania 3. fazy nad zastosowaniem limfocytów naciekających nowotwór (TIL), których skuteczność odniesiono do leczenia biologicznego.
168 pacjentów z czerniakiem w stadium IIIC lub IV przydzielono losowo w stosunku 1:1 do grupy otrzymującej TIL lub ipilimumab w dawce 3 mg na kilogram masy ciała. Wlew co najmniej 5 mld limfocytów był poprzedzony niemieloablacyjną chemioterapią limfodeplecyjną (cyklofosfamid plus fludarabina), a następnie dużą dawką interleukiny-2. Pierwszorzędowym punktem końcowym było przeżycie wolne od progresji choroby.
Mediana czasu przeżycia wolnego od progresji wyniosła 7,2 miesiąca w grupie otrzymującej limfocyty naciekające nowotwór i 3,1 miesiąca w grupie ipilimumabu – różnica duża i na dodatek istotna statystycznie. Obiektywną odpowiedź uzyskało odpowiednio 49 proc. i 21 proc. pacjentów. Mediana przeżycia całkowitego wyniosła 25,8 miesiąca w grupie TIL i 18,9 miesiąca w grupie kontrolnej.
Związane z leczeniem zdarzenia niepożądane stopnia 3. lub wyższego wystąpiły u wszystkich pacjentów otrzymujących limfocyty oraz u 57 proc. pacjentów otrzymujących ipilimumab; w grupie badawczej zdarzenia te dotyczyły głównie mielosupresji związanej z chemioterapią.
Ten ostatni wynik może budzić kontrowersje, jednak sam efekt leczenia wydaje się w tym przypadku spektakularny; pozwala to przypuszczać, iż jakże obiecujące badania w tym kierunku będą kontynuowane.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak