W Wołominie jeden z lekarzy miał dyżur przez 66 godzin, a w Wieluniu specjalista pracował bez przerwy 73 godziny, pełniąc obowiązki kierownika oddziału noworodkowego z pododdziałem patologii noworodka – to możliwe, bo byli zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych.
Temu w piśmie do minister zdrowia sprzeciwił się Rzecznik Praw Obywatelskich.
– Zasadny jest wniosek o podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do określenia w ustawie o działalności leczniczej maksymalnego dopuszczalnego nieprzerwanego czasu pracy personelu medycznego, w celu wyeliminowania przypadków nadmiernie długiego czasu udzielania świadczeń zdrowotnych przez lekarzy zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych – zaapelował RPO.
Odpowiedział wiceminister zdrowia Marek Kos.
– Nie planujemy podjęcia prac legislacyjnych zmierzających do wprowadzenia przepisów regulujących czas pracy osób wykonujących zawód medyczny zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych – podkreślił.
Udostępniamy odpowiedź w całości.