Cichy zabójca w blokach z PRL-u. Mieszkańcy osiedla nie chcą likwidacji term gazowych

gorzowianin.com 1 miesiąc temu
Na łamach naszego portalu wielokrotnie pisaliśmy o przypadkach zatrucia tlenkiem węgla w budynkach na osiedlu Dolinki. Nie ma tygodnia, aby do któregoś z mieszkań, czy to przy ulicy Dywizjonu 303, czy przy ulicy Klimek, nie była wzywana straż pożarna. Wszystko przez termy, które w blokach z czasów PRL-u służą do podgrzewania wody. W procesie ich użytkowania spalany jest gaz, podczas którego uwalnia się tlenek węgla – silnie trujący, bezbarwny i bezwonny gaz.


W odpowiedzi na liczne apele mieszkańców spółdzielnia mieszkaniowa „Dolinki” postanowiła przeprowadzić specjalną ankietę wśród lokatorów. Została ona skierowana do mieszkańców 1122 lokali przy ulicach Dywizjonu 303, gen. J. Bema i T. M. Klimek. Jej celem była ocena, czy projekt centralnej instalacji ciepłej wody zyska poparcie większości mieszkańców.


Okazało się jednak, iż mieszkańcy nie chcą wymieniać term gazowych. Zaledwie 420 osób wyraziło zgodę na taką modernizację – jest to zaledwie 37,5% ankietowanych. Większość, czyli 62,5% mieszkańców, nie chce żadnych zmian. Najczęściej podawany argument to wysoki koszt centralnej instalacji oraz konieczność prowadzenia prac budowlanych, co mogłoby zakłócić codzienne życie. Nie brakuje także opinii, iż obecne termy gazowe, jeżeli są prawidłowo użytkowane i serwisowane, nie stwarzają dużego zagrożenia, jak twierdzą zwolennicy modernizacji.


Jak poinformowała w piśmie skierowanym do mieszkańców spółdzielnia, w tej sytuacji projekt musiał zostać zawieszony, co oznacza, iż w wielu mieszkaniach wciąż pozostaną przestarzałe i potencjalnie niebezpieczne urządzenia.


Zamiast centralnej instalacji spółdzielnia mieszkaniowa zaproponowała mieszkańcom alternatywne rozwiązanie polegające na wymianie term gazowych na elektryczne podgrzewacze wody. Aby to umożliwić, w budynkach miałyby zostać zainstalowane nowe, zbiorcze instalacje elektryczne. Propozycja ta nie wymaga zgody wszystkich lokatorów – wystarczyłaby akceptacja mieszkańców jednego pionu budynku, co mogłoby przyspieszyć realizację projektu i obniżyć jego koszty.


Termy gazowe, choć wciąż popularne, niosą za sobą ryzyko ulatniania się tlenku węgla – cichego i bezwonnego zabójcy. W ostatnich latach w mieszkaniach wyposażonych w takie urządzenia doszło do kilku przypadków zatrucia czadem, które w niektórych sytuacjach miały tragiczne skutki. Wiele przypadków opisywaliśmy na naszym portalu: 10-latka zasłabła w łazience. Podtruła się tlenkiem węgla. Problem ten wielokrotnie podkreślali eksperci, wskazując na potrzebę modernizacji instalacji w starszych budynkach.
Idź do oryginalnego materiału