Każdego dnia w Polsce ponad 200 osób doświadcza udaru mózgu. To choroba, która w jednej chwili zmienia życie nie tylko osoby chorej, ale także całej jej rodziny. Udar nie jest wydarzeniem jednego dnia – jego skutki rozciągają się na miesiące i lata, często zamieniając życie w ciągłą walkę o powrót do sprawności i zmaganie z systemem, którego wsparcie kończy się zbyt wcześnie i jest niewystarczające.
Po wypisie ze szpitala wielu pacjentów i ich rodziny zostają bez realnej pomocy. Dostęp do rehabilitacji, opieki i wsparcia w codziennym funkcjonowaniu staje się w Polsce niezwykle trudny. Mimo wysokiego poziomu leczenia w ostrej fazie udaru, brakuje dalszej koordynacji działań, co sprawia, iż nasz kraj wciąż należy do państw o jednej z najwyższych śmiertelności poudarowej w Europie.
Dane międzynarodowe jasno pokazują, jakie konsekwencje ma brak ciągłości opieki. Według OECD około 12,1 proc. pacjentów w Polsce umiera w ciągu 30 dni od udaru niedokrwiennego, podczas gdy średnia w krajach OECD wynosi około 8 proc. . Z raportu Fundacji Udaru Mózgu z 2024 r. wynika również, iż z następstwami udaru żyje w Polsce powyżej 200 tysięcy osób – liczba porównywalna z populacją całej Gdyni. To ogromna grupa chorych, którzy mierzą się na co dzień ze skutkami udaru mózgu.
Z okazji Światowego Dnia Udaru Mózgu, przypadającego 29 października, Fundacja Udaru Mózgu skierowała do decydentów odpowiedzialnych za system opieki zdrowotnej i społecznej w Polsce list otwarty, w którym apeluje o pilne opracowanie Narodowej Strategii Udarowej oraz realne wsparcie pacjentów i ich opiekunów po wypisie ze szpitala.
„W Polsce potrafimy ratować życie w ostrej fazie udaru – problem zaczyna się w chwili wypisu. Pacjent trafia do domu bez planu dalszego leczenia i rehabilitacji, a to właśnie pierwsze tygodnie decydują o odzyskaniu sprawności” – podkreśla dr n. med. Włodzimierz Dłużyński, neurolog, prezes zarządu Fundacji Udaru Mózgu.
Szczególnie trudna jest sytuacja pacjentów w cięższym stanie neurologicznym, wymagających większej opieki – np. z rurką tracheostomijną lub karmionych przez PEG. W wielu ośrodkach rehabilitacyjnych osoby te nie są przyjmowane, co oznacza w praktyce całkowite wykluczenie z dalszego leczenia. W krajach, które znacząco obniżyły śmiertelność i niepełnosprawność poudarową – takich jak Niemcy, Estonia czy państwa skandynawskie – standardem jest prowadzenie pacjenta przez koordynatora lub nawigatora udarowego, który łączy leczenie, rehabilitację i wsparcie społeczne w jedną ścieżkę.
„Rehabilitacja zaczęta późno to rehabilitacja straconej szansy. W krajach osiągających lepsze wyniki pacjent prowadzony jest od momentu opuszczenia oddziału udarowego aż do powrotu do życia społecznego. W Polsce brak koordynacji sprawia, iż wielu chorych po prostu wypada z systemu” – mówi prof. Iwona Sarzyńska-Długosz, neurolog, specjalistka rehabilitacji medycznej.
Dane z raportu Fundacji Udaru Mózgu z 2024 r. pokazują, iż tylko 22,4 proc. pacjentów rozpoczyna rehabilitację w ciągu 14 dni od wypisu, a w niektórych województwach wskaźnik ten nie przekracza 15 proc,. W praktyce oznacza to, iż powrót do sprawności zależy dziś także od miejsca zamieszkania chorego.
Problem systemowy dotyczy również członków rodziny chorego, którzy w praktyce przejmują całkowitą odpowiedzialność za organizację dalszego leczenia. Rezygnują z pracy, ponoszą koszty opieki i rehabilitacji, jednocześnie nie otrzymując systemowego wsparcia.
„Rodziny zostają z tym problemem same. To nie tylko luka organizacyjna, ale również dramat społeczny – opiekunowie tracą pracę, oszczędności i poczucie bezpieczeństwa. Państwo powinno wspierać, a nie przerzucać odpowiedzialność na indywidualne barki” – podkreśla Adam Siger, wiceprezes Fundacji Udaru Mózgu.
Fundacja Udaru Mózgu apeluje o pilne wdrożenie:
– modelu Nawigatora Udarowego, który zapewni choremu i rodzinie koordynację opieki po wypisie ze szpitala,
– realnego dostępu do wczesnej, kompleksowej i kontynuowanej rehabilitacji – dostępnej w praktyce i niezależnej od miejsca zamieszkania,
– realnego wsparcia opiekunów rodzinnych,
– stałych kampanii edukacyjnych zwiększających świadomość objawów udaru i profilaktyki chorób sercowo-naczyniowych.
Warunkiem trwałego wdrożenia tych rozwiązań w całym kraju byłoby stworzenie Narodowej Strategii Udarowej, która porządkowałaby odpowiedzialność instytucji państwowych, zapewniałaby ciągłość opieki i gwarantowałaby, iż pacjent nie pozostanie sam po wyjściu ze szpitala. Strategia byłaby narzędziem, które pozwoliłoby przekuć postulaty w realny, długofalowy standard opieki nad pacjentem po udarze mózgu.
Fundacja Udaru Mózgu, fot. pixabay.com
Data publikacji: 29.10.2025 r.









