Według różnych danych epidemiologicznych każdego roku przybywa od 5 do 35 na 100 000 nowych przypadków choroby Parkinsona. Częstość jej występowania wzrasta od 5 do 10 razy od szóstej do dziewiątej dekady życia. Z racji postępującego starzenia się społeczeństw zachodnich oczekuje się, iż częstość występowania dramatycznie się zwiększy, podwajając się w ciągu następnych dwóch dekad. Dlatego niezwykle ważne wydaje się opracowanie naprawdę skutecznych metod, pozwalających chorym na dobre funkcjonowanie.
Dotychczasowe, dość skąpe dane wskazywały, iż jednostronna zogniskowana ablacja ultradźwiękowa wewnętrznego segmentu gałki bladej może być skutecznym sposobem na zmniejszenie objawów choroby. By jak najobiektywniej zweryfikować spostrzeżenia, międzynarodowy zespół naukowców przeprowadził randomizowane badanie, do którego zakwalifikowano 94 pacjentów (dotychczas nieleczonych, z upośledzeniem motoryki) i przydzielono w stosunku 3:1 do ablacji ultradźwiękowej wykonanej po przeciwnej stronie ciała do bardziej objawowej lub procedurze pozorowanej. Pierwszorzędowym wynikiem była odpowiedź po 3 miesiącach, zdefiniowana jako spadek co najmniej o 3 punkty w stosunku do wartości wyjściowej w skali MDS-UPDRS III oraz UDysRS. Po trzymiesięcznej fazie ze ślepą próbą faza otwarta trwała do 12 miesięcy.
W grupie leczonej aktywnie odpowiedź na leczenie uzyskano u 69 proc. chorych w porównaniu z 32 proc. w grupie zabiegu pozorowanego; różnica okazała się istotna statystycznie. Spośród pacjentów z grupy aktywnego leczenia, u których wystąpiła odpowiedź, 19 spełniło tylko kryterium MDS-UPDRS III, 8 spełniło tylko kryterium UDysRS, a 18 spełniło oba kryteria. Spośród 39 pacjentów z grupy aktywnego leczenia, u których wystąpiła odpowiedź po 3 miesiącach i którzy zostali ocenieni po 12 miesiącach, aż u 30 wciąż był obecny efekt leczenia. Działania niepożądane obejmowały dyzartrię, zaburzenia chodu, utratę smaku, zaburzenia widzenia i osłabienie mięśni twarzy.
Metoda jest obiecująca, obarczona niestety działaniami niepożądanymi. Wymaga dopracowania, jednak posiada spory potencjał, który odpowiednio wyzwolony może przynieść pacjentom wiele korzyści.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak